Trwa ładowanie...
05-08-2011 16:00

Szalony Skandynaw chciał zbudować reaktor atomowy w domu

Szalony Skandynaw chciał zbudować reaktor atomowy w domuŹródło: AFP
d1taqhp
d1taqhp

Po Fukuszimie w Europie nastąpił odwrót od entuzjastycznego podejścia do energii atomowej i jeszcze bardziej rygorystyczne przestrzegania reguł obchodzenia się z tym niezwykle wydajnym, ale i niebezpiecznym w przypadku awarii źródłem energii. Kto by zatem pomyślał, że można wpaść na pomysł stworzenia przydomowego prywatnego reaktora?

Na zaskakujący pomysł zbudowania sobie prywatnego reaktora w kuchni wpadł pewien 31- letni Szwed z Angelholm w zachodniej Szwecji. Mężczyzna jest entuzjastą energii atomowej, której tematyką zajmuje się hobbystycznie od lat. Swoje teoretyczne rozważania postanowił w końcu przekuć w czyn i wykorzystać w praktyce.

Od sześciu miesięcy prowadził bloga, na którym informował o postępach swoich prac. Sprowadził pewne ilości materiałów radioaktywnych oraz zainstalował specjalne czujniki przeciwpożarowe.

Nie wiadomo, jak skończyłyby się przygotowania szalonego Szweda, gdyby jego działaniami nie zainteresowały się organy państwowe. A stało się tak dzięki... niemu samemu. Mężczyzna, nie zdając chyba sobie do końca sprawy, ze skali "innowacyjności" swojego projektu wysłał oficjalne zapytanie do Szwedzkiej Rady Bezpieczeństwa Radiacji (szwedzka nazwa niebywale wdzięczna: Stralsakerhetsmyndigheten) w sprawie statusu prawnego prywatnego reaktora jądrowego, a konkretnie jego legalności.

Odpowiedziano mu, że w jego domu powinien zjawić się jakiś specjalista, który zmierzy poziom promieniowania.

d1taqhp

Jakież było jego zdziwienie, gdy obiecani specjaliści zjawili się w asyście policji, która aresztowała Szweda, by go przesłuchać... choć nie było ku temu powodów: "Wraz z nimi była policja. Posiadam licznik Geigera, więc wiedziałem, że nie ma żadnych problemów z promieniowaniem" - tłumaczył domorosły ekspert jądrowy.

Policję zadowoliła szczegółowa relacja z przygotowań do budowy prywatnego reaktora i zdecydowano się wypuścić Szweda bez stawiania mu zarzutów. Skonfiskowano jednak sprzęt jądrowego hobbysty, na który wydał około tysiąca dolarów.

Zwolennik prywatnej energii nuklearnej w swojej wypowiedzi dla lokalnej gazety przyznał, że choć perspektywa posiadania własnego reaktora jest kusząca, to jednak jego budowa jest czymś bardziej skomplikowanym, co prawdopodobnie leżałoby poza jego możliwościami. Potwierdził jednak, że dalej będzie rozwijał swoje nuklearne zainteresowania. Z tym, że tylko teoretycznie.

d1taqhp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1taqhp