* Nie jest tajemnicą, że ludzie, którym natura nie poskąpiła urody oraz obdarzyła zgrabną sylwetką, z większą łatwością odnoszą sukcesy zarówno na płaszczyźnie życia osobistego, jak i zawodowej. Mało kto zdaje sobie sprawę, że kilogramy ciała przekładają się jednak zupełnie bezpośrednio na wyższe lub niższe zarobki. Tyle, że w tej kwestii niestety (a może na szczęście?) dla mężczyzn nie ma równouprawnienia.*
To, że zgrabna, czy nawet (gdy się bliżej przyjrzeć) nieco zbyt szczupła kobieta zarabia więcej od swojej pulchnej koleżanki, niezależnie od poziomu kompetencji, jaki prezentują obie panie, nikogo nie dziwi. Przejdźmy jednak do mężczyzn: może Was to bulwersować, ale Wasz szeroki, misiowaty kolega przypominający szafę trzydrzwiową, będzie zarabiał więcej od pracownika przypominającego Svena Hannawalda!
[
]( #opinions )
Jak wynika z badań przeprowadzonych na 20 000 pracowników z Niemiec i USA, szczupłe kobiety zarabiają więcej, czego nie da się powiedzieć o mężczyznach.
Kobiety, które ważyły całe 11 kilogramów mniej niż wynosiła średnia w ich grupie, zarabiały rocznie nawet o 15 000 dolarów więcej od swoich przeciętnych koleżanek. Z kolei kobiety, które miały nieco więcej ciała i ważyły 11 kilogramów powyżej przeciętnej zarabiały o 13 000 dolarów mniej, niż wynosiła średnia w ich grupie. Jeden kilogram kobiecej nadwagi to zatem strata około 1000 dolarów!
POLECAMY:
W przypadku mężczyzn całą sytuację można odwrócić o 180 stopni. Mężczyźni szczupli zarabiali około 8 000 dolarów poniżej przeciętnej, a w grupie analizowanych pracowników zarobki rosły wraz ze wzrostem wagi. Tyle, że... jedynie do pewnego momentu. Optymalną wagą, pozwalającą zarabiać najwięcej, okazała się waga rzędu 94 kilogramów! Ciekawe, przy jakim wzroście.
Co może wpływać na tak zaskakujące wyniki badań? Prawdopodobnie chodzi o stereotypy zakorzenione w ludzkiej psychice - mężczyzna musi być słusznej postury, by wzbudzać szacunek i posłuch. Szerokie bary, uda jak przęsła mostowe i konkretny ciężar nie przystoją z kolei kobiecie, od której nawet w miejscu pracy podświadomie wymaga się, by reprezentowała jeden z największych kobiecych atutów czyli urodę i delikatność.
[
]( #opinions )
Autorzy badań sugerują dodatkowo, że pracodawcy chętniej wynagradzają wyższymi zarobkami szczupłe kobiety i dobrze zbudowanych mężczyzn, ponieważ kojarzą ich dobry wygląd z tym, jak trudno go osiągnąć. Te cechy automatycznie przenoszą na aktywność zawodową swoich pracowników.
Ile w tym prawdy? Może zamiast inwestować w szkolenia i kursy lepiej kupić skrzynkę piwa i 10 kilogramów golonki?
POLECAMY: