Sześć w jednym, czyli piękność spod skalpela

Z sześciu topowych gwiazd światowego show-biznesu wyciągnięto to, co najlepsze. Co z tego wyszło?

Po raz kolejny skompilowano twarz kobiety idealnej. Z sześciu topowych gwiazd światowego show-biznesu wyciągnięto to, co najlepsze. Co z tego wyszło?

Co roku kolorowe kobiece pisma karmią nas podobnymi rarytasami. Podobnie jak w ubiegłych latach, możemy podziwiać kobietę, która jest "marzeniem każdego faceta". Co ciekawe, owa idealna składanka powstaje nie na bazie subiektywnej opinii grona ekspertów, a w wyniku analizy wskaźników wielkości popytu...

Australijska redakcja magazynu "Marie Claire" wykorzystała tu informacje zebrane od czołowych chirurgów plastycznych z całego globu, którzy ujawnili, jakie gwiazdy cieszyły się w minionym roku największym wzięciem w roli punktów odniesienia dla ich klientek. I tak, dla przykładu, w kategorii "usta" niezaprzeczalną liderką była Scarlett Johansson - stąd to właśnie jej soczyste wargi zdobią twarz ideału. A co z resztą oblicza?

Jeśli zastanawiacie się, o jakim nosie marzy wasza partnerka, informujemy, że istnieją spore szanse, iż ta - otrzymując opcję "zamiany" - wybrałaby nos należący do Natalie Portman. Nosek "Czarnego łabędzia" i usta "Czarnej Wdowy" nieźle komponują się z policzkami aktorki January Jones. Zdaniem bywalczyń gabinetów chirurgii kosmetycznej, gwiazda serialu "Mad Men" - pod względem atrakcyjności policzków - nie ma sobie równych.

Większość kobiet chciałoby mieć dokładnie takie poliki, jak ona. A co z oczami? Okazuje się, że amatorki poprawiania urody chciałyby wykraść "świątynię duszy" aktorce Anne Hathaway. Jak przystało na Kobietę Kota, Anne posiada tajemnicze, odrobinę egzotyczne spojrzenie, którego zazdrości jej wiele pań...

Budujące jest także to, że na liście znalazła się aktorka Halle Berry (również Kobieta Kot), która mimo czterdziestu pięciu wiosen na karku, wciąż pozostaje wzorcem piękna. To tyczy się szczególnie jej wspaniale zarysowanej szczęki, która wieńczy twarz stworzonego sztucznie ideału. Z kolei najmłodszym elementem układanki pozostaje 22-letnia Taylor Swift. To ona użyczyła "składance" swoich blond loków.

Całość natomiast - w postaci gotowej mozaiki - prezentuje się dość osobliwie. Niby to zupełnie nowy twór, a jednak, w sposób niepokojący, osoba dziwnie znajoma. I szczerze mówiąc - choć zdajemy sobie sprawę, że to bardziej infografika niż faktyczna próba wyizolowania doskonałości - sądzimy, że każdy z sześciu elementów składowych prezentuje się lepiej niż produkt finalny...

A jak tobie podoba się piękność spod skalpela? Pytanie do kobiet: czy faktycznie marzycie o ustach Scarlett i oczach Anne?