Był lekarzem i wojskowym, ale przede wszystkim pedagogiem. Dzieciom poświęcił całe swoje życie. Nie zostawił ich także, gdy przyszła godzina najcięższej, ostatecznej próby. Poszedł z nimi na śmierć, choć proponowano mu możliwość ratunku. Wielkość Janusza Korczaka oddziaływała nawet na niemieckich zbrodniarzy.