Z marynarza stał się pszczelarzem i pokochał ten fach miłością ogromną. Piotr Żurawicz swoje słodkie wyroby sygnuje nazwiskiem, bo wie, że zaufali mu klienci. Nam zdradza, co pszczoły robią zimą, jak świętują templariusze i o co chodzi z chińskim miodem.