2z12
To robota dla faceta!
Wymyłeś już naczynia - żeby ona nie zniszczyła sobie paznokci - i wyniosłeś śmieci (nikt inny tego nie zrobi)? Dobrze, teraz odkurz dywan w dużym pokoju. Jeśli już to zrobisz, musisz pamiętać jeszcze o odśnieżaniu podjazdu lub koszeniu trawnika. Na twoją głowę spadają też wszystkie drobne naprawy. Ona nawet nie ma zamiaru nauczyć się instalować systemu w laptopie, bo... "to męska robota". Zauważ, że to działa. Przecież nie chcesz być "fajtłapą", dlatego grzecznie wykonasz wszystkie jej polecenia i będziesz wierzył, że dzięki temu w jej oczach staniesz się supermanem. Łatwo cię podejść.