Tak kobiety widzą facetów - 10 najgłupszych stereotypów

None

Obraz mężczyzny bywa często dość boleśnie wypaczany - i to nie tylko przez kobiety, ale również przez innych mężczyzn, którzy naiwnie ulegają stereotypom, wierząc, że tak trzeba, bo tak jest fajnie...

Pozornie to tylko błahostki, ale jeśli z nimi nie skończymy, może tu dojść do efektu samospełniającej się przepowiedni - i faktycznie staniemy się facetami z tych "mitów", nad czym zresztą wielu z nas pracuje.

Poznaj mężczyznę według kobiety!

MW/PFi

Kobiety wierzą, że faceci to kłamcy. Kłamią o przeszłości, o teraźniejszości i o przyszłości. Kłamią o tym gdzie byli, kłamią, że pozostają wierni, kłamią, gdy podrywają - a nawet ot, tak po prostu, dla sportu...

Ten obraz malowany jest głównie przez współczesne seriale, które faktycznie przedstawiają "fajnych facetów", jako luzaków, co to swoją siłę mierzą jakością kłamstw. Prawda jest jednak zupełnie inna - prawdziwy facet to taki, który nie boi się prawdy i idących za nią konsekwencji. Jest honorowy.

W przeciwnym razie to tylko chłopiec...

Kto powiedział, że rasowy facet musi się podniecać garstką chłopaków ganiających za piłką i niewychodzących z fazy grupowej Mistrzostw Europy, które akurat odbywały się w ich kraju? To kolejny mit...

Mit faceta zahipnotyzowanego kineskopem, któremu w czasie meczu można wejść na głowę, bo jest tak zaabsorbowany, że nawet nie zauważy. I znowu, to kolejna wygodna bzdura, powtarzana z uporem maniaka - prawda jest taka, że ilu mężczyzn, tyle zainteresowań, wykraczających daleko, daleko poza sport.

Nikt nie powiedział, że facet, aby być męskim musi uwielbiać np. piłkę nożną. Wierzcie nam - spora grupa panów oddaje się kibicowaniu nie dla emocji sportowych, a raczej ze względu na socjologiczną więź z kolegami, jaka się wtedy tworzy.

Facet to też człowiek, więc podobnie jak i kobiety, również został wyposażony w serce, duszę, charakter i emocje. Więcej, nam również zdarza się roztkliwiać, radować, czy wzruszać! Owszem, rzadziej dajemy upust tym skrajnym stanom, ale to tylko dlatego, że tego wymaga od nas społeczeństwo - musimy być "twardzi".

Częstym zarzutem jest też to, że mężczyźni nie potrafią rozmawiać o uczuciach i związkach - może tak było kiedyś, ale dzisiaj radzimy sobie w tych kwestiach całkiem dobrze. Może więc prawdziwy problem tkwi w tym, że to kobiety nie chcą nas słuchać, bo nasze opinie w kwestiach miłosnych są trochę inne?

Owszem, mężczyźni zazwyczaj lubią wypić - choć coraz więcej jest wśród nas dumnych abstynentów. Zasadniczo, w młodości, jako nastolatki spuszczone ze smyczy, to w zasadzie obydwie płcie dopadają do piwa, jak do wodopoju. Jednak to tylko faza przejściowa, potem gustujemy raczej w trunkach jakościowych...

Co ciekawe, najnowsze badania dowodzą, że jeśli ktoś już zasłużył na krzywdzącą łatkę pijaka, to kobiety. Mowa szczególnie o nastolatkach, które mają w zwyczaju upijać się na umór. Chociaż nie będziemy nikomu wyliczać. Fakt faktem, szklaneczka dobrej szkockiej nie może być przecież aż taka zła...

W tym przypadku to nie stereotyp, a raczej fałszywy wymóg - dzisiejsze panie coraz częściej narzucają nam swoją opinię, że "prawdziwy facet" winien mieć klatę z betonu i brzuch ze stali. Ale czy na pewno?

A czy prawdziwa kobieta powinna mieć piersi z silikonu, usta z tłuszczu z pupy i ten nierozłączny, lekko przerażający uśmiech rodem z prasy kolorowej? Ludzie są różni, co oznacza, że mają różne priorytety, więc i tu nie ma reguły...

Mamy tu do czynienia z kolejnym wymogiem, czy może raczej pobożnym życzeniem. Niestety, drogie panie, ale każdy z nas kasą szastać nie może - tak działa ekonomia. I dobrze, a za poparcie tej tezy niech posłuży wam historyjka zasłyszana przez jednego z naszych redakcyjnych kolegów:

Otóż na dworcu stoją mężczyzna i kobieta. Obydwoje pod trzydziestkę, w skali atrakcyjności również podobnie - w okolicach piątki (na dziesięć). W pewnym momencie ona zniecierpliwiona mówi: "Gdybyś więcej zarabiał nie musielibyśmy się tłuc tymi pociągami", na co mężczyzna, dość już poirytowany, "Gdybym więcej zarabiał, nie rozmawiałbym teraz z tobą..."

"Facet to świnia", pada często z kobiecych ust, jako podsumowanie "powszechnej" męskiej tendencji do skakania z kwiatka na kwiatek, uganiania się za "babami", zdradzania najbliższych itp. Co mamy na swoje usprawiedliwienie? Nic. Rzeczywiście, niektórzy z nas tacy właśnie są, jednak to jeszcze nie powód, by generalizować. A czy wszystkie wasze koleżanki, drogie panie, są aby na pewno takie fair wobec nas? To bardziej kwestia osobowości jednostki...

Sami nie pochwalamy metroseksualizmu, tym bardziej jeśli przybiera na sile do tego stopnia, że trendy faceci zaczynają malować się kredką do oczu, czy nosić designerskie torebki, albo - o zgrozo - sukienki lub szpilki!

Jednak nie ma nic złego w elegancji. Prawdziwy dżentelmen powinien dobrze się prezentować - wypastowane buty, drogi zegarek i garnitur to wyznaczniki mężczyzny z klasą, który wie jak się nosić. To zaleta, a nie powód do wyśmiewania.

Chcieliście złego chłopca? Proszę bardzo! Jeśli faktycznie może być mowa o "zezłośliwieniu się" płci męskiej to tylko dlatego, że część niepewnych siebie mężczyzn, żeby poderwać kobietę, postanawia odpowiedzieć na popyt wypływający z rynku - a więc samospełniająca się przepowiednia.

Na koniec pozostaje kwestia przedkładania pięści nad intelekt. Owszem, w niektórych środowiskach to popularny model rozwiązywania sporów, czy manifestowania swojej dominującej pozycji, aczkolwiek w przypadku mężczyzn z klasą agresja ogranicza się jedynie do ciętej riposty.

Stąd, kobieto, jeśli zadajesz się z mężczyznami, którzy do zażegnywania konfliktów używają siły fizycznej, oznacza to, że powinnaś jak najszybciej zmienić towarzystwo. I opinię o facetach w ogóle...

MW/PFi