Możesz stracić zdrowie i życie
*Niby wszyscy wiedzą, że zażywanie chemicznych wspomagaczy w postaci sterydów anabolicznych zazwyczaj kończy się źle, a efektu nie da się utrzymać po odstawieniu, to jednak wciąż nie brakuje chętnych, którzy dzięki nim chcą szybko zbudować masę mięśniową. * Choć dramatycznych przykładów można szukać na niejednej osiedlowej siłowni, najbardziej do wyobraźni przemawiają te historie, które dotyczą osób znanych. Zapewne pomogą one niektórym zrozumieć, że droga na skróty, czyli branie sterydów, może zaprowadzić nas do szpitala, do więzienia lub na cmentarz.
Analogiczne do ludzkich hormonów syntetyki (najczęściej analogi testosteronu) wprowadzane do organizmu skutkują wzrostem masy mięśniowej. Zapomina się jednak, że mają liczne skutki uboczne.
Sterydy zaburzają równowagę hormonalną, hamując wydzielanie naturalnego testosteronu. Może to doprowadzić do impotencji lub zaniku jąder, ginekomastii (czyli przerostu sutka u mężczyzn). Zaburzony zostaje układ sercowo-naczyniowy. Uważa się również, że taki doping ma wpływ na występowanie żółtaczki, innych chorób wątroby, a nawet raka.
To jednak nie wszystko. Stwierdzono, że istnieje zależność pomiędzy używaniem sterydów a występowaniem depresji, problemów z koncentracją oraz wzrostu zachowań agresywnych.
Przyjrzyjmy się więc historiom tych, którzy chcieli być wielcy, lecz zostali kalekami, przestępcami lub niemalże zmienili płeć przez anaboliki.
Ronnie Coleman - siłacz, któremu urosły piersi
Ronnie Coleman od lat pozostaje legendą kulturystyki. Wystarczy przypomnieć, że ośmiokrotnie zdobył prestiżowy tytuł Mr. Olympia. Zainspirował tysiące mężczyzn na całym świecie. Niestety, wielu z nich sprowadził też na złą drogę.
Promowany przez niego wizerunek jest najprawdopodobniej niemożliwy do osiągnięcia bez używania sterydów.
W jednym z wywiadów przyznał, że "eksperymentował z nowymi w tamtych czasach środkami". Twierdził, że robił to pod kontrolą lekarza.
Oczywiście trzeba zrozumieć, że ciężko harował na siłowni, miał profesjonalny plan treningowy i odpowiednią dietę. Jednak to nie przez dietę i ciężki trening wielu "pakerów" boryka się ze wstydliwym problemem, jakim jest ginekomastia, czyli powiększenie się sutka na skutek rozrostu tkanki gruczołowej, włóknistej i tłuszczowej. Jest to wynik zaburzeń hormonalnych, spowodowanych przyjmowaniem anabolików.
Candice Armstrong - kobieta, która staje się mężczyzną
Niemal odwrotny problem dopadł brytyjską kulturystkę Candice Armstrong. Candice uzależniła się od sterydów, których używała, by zmaksymalizować swoje wyniki. I owszem, w krótkim czasie zaczęła podnosić duże ciężary, ale utraciła... swoją kobiecość. Zmieniły się jej rysy twarzy, obniżył głos, a ludzie zaczęli brać ją za przygotowującego się do zmiany płci transseksualistę.
Sęk w tym, że mieszkanka Londynu nadal czuje się uroczą dziewczyną, którą była do niedawna. Z zewnątrz przypomina jednak osiłka. Straciła biust, rozrosły się jej barki, zarysowała szczęka, a jej twarz pokrył zarost, który musi regularnie golić. Co więcej, zmiany dotyczą także genitaliów. Dziewczyna przyznała w wywiadzie, że znacznemu powiększeniu i przeobrażeniu uległa nawet jej łechtaczka, która przypomina teraz miniaturowego penisa.
Craig Davidson - ciężkie pióro pisarza
Craig Davidson jest pisarzem i blogerem. Swoim fanom zafundował nie lada atrakcję, zmieniając się w 16 tygodni z otyłego chłopaka w umięśnionego gladiatora. Całość swojej transformacji oczywiście opisał. Musiał jednak sporo wycierpieć, by wrócić do zdrowia.
Jak twierdzi, jego mięśnie faktycznie bardzo się rozrosły. Ważąc 106 kg, czuł się pewniej, ale... zauważył także efekty uboczne. Pojawiła się ginekomastia, zaczęły mu wypadać włosy - także z miejsc intymnych - oraz skurczyły się jądra, a pobytom w toalecie zaczął towarzyszyć silny ból.
Wkrótce po zakończeniu "kuracji", jego mięśnie zaczęły słabnąć, a stan zdrowia zmusił do wizyty u specjalisty. Lekarz poinformował go, że powiększeniu uległa jego prostata (co objawiało się bólem przy defekacji), a ból kręgosłupa jest wynikiem przeciążenia, które zaowocowało przepukliną dysku w odcinku lędźwiowym. Po sylwetce atlety pozostały jedynie wspomnienia, obwisły brzuch i przerośnięte piersi.
Christopher Michael Benoit - zapaśnik, który zamordował najbliższych
Pismo "British Journal of Sports Medicine" donosi o badaniach szwedzkich naukowców, którzy przeanalizowali przypadki 700 mężczyzn zajmujących się ciężką atletyką (m.in. zawodników trójboju siłowego i podnoszenia ciężarów). 20 proc. byłych sportowców przyznało się do używania sterydów anabolicznych.
To właśnie oni spośród wszystkich badanych najczęściej cierpieli na depresję, problemy z koncentracją, miewali wybuchy gniewu oraz częściej sięgali po alkohol i narkotyki. Wyniki takich badań są ignorowane, dopóki media nie nagłośnią spraw kryminalnych, w które uwikłani są zażywający sterydy.
Christopher Michael Benoit, kanadyjski zapaśnik, który kilkudziesięciokrotnie zdobywał tytuły mistrzowskie, sięgając po pasy: Extreme Championship Wrestling, World Championship Wrestling czy New Japan Pro Wrestling, 8 lat temu, 24 czerwca 2007 roku popełnił samobójstwo. Wcześniej zabił całą swoją rodzinę - żonę i 7-letniego syna. Lekarze sądowi stwierdzili, że miał podwyższony poziom testosteronu, a wcześniej leczył się psychiatrycznie i przyjmował leki psychotropowe.
Andreas Munzer - człowiek bez kropli tłuszczu
Andreas Munzer uznawany był za fenomen kulturystyki. Sławę zdobył dzięki nienagannej sylwetce. Był człowiekiem, który "nie miał prawie ani grama tłuszczu". Niewiele osób zdawało sobie jednak sprawę z tego, że jego cykl treningowy wspomagany był farmakologicznie.
Mówi się, że łączył sterydy z wieloma innymi środkami. Dla uzyskania wspaniałej "rzeźby" brał diuretyki (leki moczopędne), a nawet insulinę. Zapłacił za to najwyższą cenę.
W 1996 roku, podczas lotu samolotem, odwodnił się i bardzo osłabł. To był początek końca. Niebawem różne organy jego ciała zaczęły odmawiać posłuszeństwa. Lekarze stwierdzili, że bezpośredni wpływ na śmierć mógł mieć "doping krwi" (EPO). Munzer miał także przerośnięte serce - podobno ważyło około 640 g, podczas gdy zdrowe serce waży zazwyczaj około 300 g.