Trwa ładowanie...
13-01-2012 11:51

Tak oszukują nas producenci piwa!

Tak oszukują nas producenci piwa!Źródło: Thinkstockphotos
d1so80n
d1so80n

Jak się okazało, piwa, które kupujemy, nie są tym, czym powinny być! Specjalna kontrola browarów ujawniła wszystkie przekręty związane z oszukiwaniem piwoszy przez producentów piwa.

Jak podaje "Rzeczpospolita", kontrola Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przeprowadzona w 32 firmach produkujących piwo (72,2 proc. zarejestrowanych), w 15 województwach, wykazała wiele nieprawidłowości.

Skontrolowano oznakowania na butelkach, czyli jak się mają informacje umieszczone na etykietach do tego, jak jest w rzeczywistości. Niestety wnioski są druzgocące! Jak się okazuje, producenci mają w zwyczaju wprowadzać nas w błąd, umieszczając hasła, które nie mają pokrycia w zawartości. 26 procent zbadanych partii popularnego piwa i aż 39 procent piw z górnej półki miało nieprawidłowe oznakowanie.

W jakich kwestiach oszukują nas firmy? Przede wszystkim na etykietach umieszcza się nieprawdziwe informacje odnośnie metod produkcji. Czytamy: "według tradycyjnej sztuki warzenia", "tradycyjna receptura", "warzone według tradycyjnej receptury z 1900 roku". A w rzeczywistości z dokumentacji i receptur wynika zupełnie co innego - w procesie warzenia wykorzystano współczesne sposoby produkcji, nie odbiegające niczym od powstawania innych gatunków piw.

d1so80n

Okłamywani bywamy również w kwestii składu piwa. Chociaż na etykiecie możemy znaleźć informacje mówiące, że piwo jest: "warzone z najlepszych składników", lub "tylko naturalnych składników", w rzeczywistości w procesie produkcji firmy stosują podstawowe składniki dostępne na rynku.

Producenci zwodzą nas także określając miejsce pochodzenia piwa. Ubarwiają i dopisują geograficzno-historyczne opowieści: "rodem z serca polskich gór", "złoto bawarskich piwowarów". Z kolei obcojęzyczne hasła mają sugerować, że produkt przyjechał do nas z odległych krańców świata...

Jedne treści się koloryzuje, natomiast inne przemilcza, jak choćby informacje o rodzaju procesu obróbki technologicznej. Uwaga o pasteryzacji lub mikrofiltracji powinna bowiem pojawiać się na etykiecie piwa. Jak się okazuje, nie wszyscy producenci ją zamieszczają.

Na szczęście w nieznacznym stopniu, ale jednak to się zdarza, inspekcja stwierdziła nieprawidłowości w zakresie zaniżonej lub zawyżonej zawartości ekstraktu brzeczki podstawowej oraz alkoholu etylowego. Oznacza to, że browary nie przestrzegały receptur oraz norm w procesie technologicznym.

d1so80n

Prezentowane wnioski powstały na podstawie kontroli przeprowadzonych w 2011 roku. Akcja odbyła się po raz piąty i co może cieszyć, jest coraz lepiej. Jak podaje "Rzeczpospolita": W roku 2011, udział liczby partii piwa niewłaściwie oznakowanych zmalał o 34,5 pkt. proc. w porównaniu z rokiem 2004, o 20,9 pkt. proc. w odniesieniu do 2005 roku oraz o 17,3 pkt. proc. w porównaniu do 2010 roku. Trzeba zatem mieć nadzieję, że w 2012 r. na etykietach będzie znacznie więcej prawdy! Na pewno wpływ na informacje zamieszczane na piwie będą miały kary i pouczenia wydane przez wojewódzkich inspektorów JHARS. Z "Rzeczpospolitej" dowiadujemy się również, że do nieprzestrzegających norm browarów trafiło 25 decyzji administracyjnych, w tym: 9 zakazujących wprowadzenia do obrotu artykułów o niewłaściwej jakości handlowej, 2 nakazujące "poddanie produktów zabiegom mającym na celu doprowadzenie do prawidłowego znakowania", a 14 o wymierzeniu grzywny, której łączna wysokość sięgają 42 tys. zł.

BL/PFi

d1so80n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1so80n