CiekawostkiTak teraz działają przestępcy!

Tak teraz działają przestępcy!

Tak teraz działają przestępcy!

04.06.2013 | aktual.: 27.12.2016 15:14

Zobacz najciekawsze podkopy

Podkop w działaniach przestępczych to metoda stara jak świat. Ileż filmów sensacyjnych i kryminalnych wykorzystuje motyw spragnionych bogactwa przestępców, którzy dzielnie drążą tunel mający ich doprowadzić do podziemi niezdobytego banku albo sklepu z biżuterią.

I choć ten sposób był wielokrotnie wyśmiewany przez profesjonalnych złodziei, a także stróżów prawa, to wciąż ma swoich zwolenników. Przedstawiamy kilka najdziwniejszych podkopów świata!

Kurczaczki zamiast biżuterii

Chrupiące skrzydełka z popularnej sieci fast food są równie złociste jak asortyment sklepu z biżuterią, jednak w tym wypadku doszło po prostu do kuriozalnej pomyłki. Wyjątkowo pechowa para australijskich włamywaczy nabrała chrapki na lokalny sklep z biżuterią - kiedy nie udało się niezauważalnie sforsować okien, a także tylnych drzwi, postanowili wziąć się za podkop pod jedną ze ścian, który miał doprowadzić ich prosto do wnętrza "skarbca".

Problem w tym, że sklep jubilerski był położony tuż obok lokalu KFC - kilka nieprawidłowych obliczeń, zła ocena odległości i przestępcy znaleźli się w krainie kurczaków, gdzie jedynym złotem była pokrywająca je... panierka.

1 / 4

Tunelem spod... zlewu

Obraz
© mat.pol.

Gdy w połowie ubiegłego roku meksykańska policja po raz pierwszy wkroczyła do kryjówki jednej z grup przestępczych zajmującej się przemytem narkotyków, ich oczom ukazała się zwykła łazienka. Zwykła tylko na pierwszy rzut oka - szafka pod zlewem okazała się być wrotami do tajemnego świata - dosłownie.

Pomysłowa szajka postanowiła bowiem wykopać tunel, który prowadził do jednej z przygranicznych miejscowości przy granicy amerykańsko-meksykańskiej. Wlot był ukryty właśnie pod szafką łazienkową, a wylot znajdował się około 200 metrów dalej, już na terytorium USA. Tunel był oświetlony i wentylowany.

2 / 4

Tunelem do... salonu

Obraz
© AFP

Nie tylko gorącokrwiści przemytnicy z Meksyku mają na tyle fantazji, że maskują tunele w swojsko wyglądających sprzętach i zwykłych pokojach. Na podobny sposób zdecydowała się grupa szmuglerów z Kanady, tyle tylko, że w grę wchodził przemyt do Stanów Zjednoczonych dosłownie wszystkiego, co się da (nie wyłączając ludzi).

Wylot ponad 100-metrowego tunelu ukryty był w salonie jednego z zaniedbanych domów w przygranicznej miejscowości w stanie Waszyngton. Policja zaczęła coś podejrzewać, gdy w skupie złomu i metali po stronie kanadyjskiej zaczęły znikać ogromne ilości kradzionych towarów. Wtedy odkryto doskonale zbudowany tunel, którym mogły przemieszczać się nawet niewielkie pojazdy!

3 / 4

Niemiecka precyzja, niemiecka skuteczność

Obraz
© AFP

Zdarzenie sprzed kilku miesięcy to dowód na to, że napad na bank z użyciem tunelu może się udać, o ile jest przeprowadzony cierpliwie, systematycznie i metodycznie - jednym słowem profesjonalnie. Tym razem przestępcy za swój cel obrali berliński Volksbank, a klasyczna metoda zdała egzamin.

Przestępcy najpierw kupili położony nieopodal garaż, a następnie tygodniami budowali tunel, prawdopodobnie przy pomocy specjalnych wyciszonych młotów pneumatycznych, usuwając pod osłoną nocy gruz i ziemię.

Żeby uniknąć zawalenia, ściany i stropy wysokiego na prawie 1,5 metra przejścia wzmocniono drewnem. Jednak na samym końcu tunelu na przestępców czekała poważna przeszkoda - grube na metr mury ścian bankowego depozytu. Mimo to włamanie się powiodło, a bandyci uciekli z ponad dziesięcioma milionami euro. Policji udało się złapać tylko część włamywaczy. Reszta pławi się w luksusach na wolności!

4 / 4

Handlarze trawy w Banku Centralnym

Obraz
© AFP

To jedna z najbardziej spektakularnych, ale i kuriozalnych akcji w historii napadów na banki. W dodatku dość świeża - napad miał miejsce w 2005 roku, a celem kryminalistów był brazylijski Bank Centralny, a zatem cel mocno ambitny. Akcja była doskonale przemyślana i zorganizowana. Pierwszym krokiem do budowy podkopu było zainstalowanie przez bandytów na ulicy fałszywego punktu handlu sprzedaży... sztucznej trawy.

By uwiarygodnić przedsięwzięcie, pomysłowi kryminaliści reklamowali się nawet w jednej z lokalnych gazet. Następnie rozpoczęli budowę podkopu, która miała doprowadzić ich do łupu zgromadzonego w podziemiach Banku Centralnego.

Tunel ostatecznie liczył prawie 80 metrów, a plan się powiódł i bandytom udało się dostać do pieniędzy. Problem w tym, że banknoty, które zrabowali, nie przedstawiały sobą żadnej wartości, bo... zostały wycofane z obiegu. W ten sposób "cały misterny plan wziął w łeb", a niewątpliwie zawiedzeni sprawcy wkrótce wpadli w ręce policji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)