Talisman (PC)
W jakże odległych latach 80-tych ogromną popularnością cieszyła się pewna gra planszowa – Talisman, w Polsce znana jako Magia i Miecz. Było to dosyć luźne nawiązanie do świata Warhammera, stworzone przez firmę Games Workshop. W owych czasach powstały trzy edycje tego tytułu, w ubiegłym roku natomiast Black Industries wydało specjalne wznowienie pudełkowe. Pojawić ma się również komputerowa wersja Magii i Miecza, opierająca się właśnie na czwartej edycji.
W produkowanym przez Capcom Talismanie bawić się będzie mogła (online lub offline) czwórka bądź trójka graczy (czwarty zastąpiony przez AI). Cel to odnalezienie legendarnej Korony Władzy. Podróżować będziemy po 3 krainach - zewnętrznej, najspokojniejszej, środkowej i wewnętrznej. Oczywiście im dalej w las, tym gorzej i trudniej, więcej pułapek i niebezpieczeństw. A po pokonaniu wszystkich trudności czeka na zwycięzcę Korona Władzy. Fabuła więc jak widać pozostaje niezmieniona.
Rozgrywka polegać ma na rzucaniu kostkami oraz posługiwaniem się kartami. Postaci, zwanych poszukiwaczami, w jakie będzie można się wcielić, ma być dwadzieścia pięć rodzajów, każda posiadająca odmienne zdolności. Poszukiwacze będą mogli stanąć po stronie dobra lub zła albo też pozostać niezaangażowani i neutralni. To, jaką postawę przyjmą, będzie miało pewien wpływ na rozgrywkę – niektórych przedmiotów będą mogli używać tylko bohaterzy stojący po jednej ze stron, pewne wydarzenia będą miały różny finał w zależności od wyznawanych poglądów.
Wszystkie postacie scharakteryzują dwa czynniki: siła fizyczna i psychiczna. Potyczka oprze się na jednym z nich. Poziom tych wskaźników można będzie podnosić dzięki walkom z losowymi potworami w momencie wkraczania do krainy środkowej lub zewnętrznej. Stopniowo udoskonalimy naszego bohatera tak, aby był w stanie poradzić sobie z największymi wyzwaniami i zdobyć Koronę Władzy. Znaczenie ma mieć też ilość mieszków ze złotem. Kasa się przyda – a to będzie można kupić czar, nowy ciekawy przedmiot, wyleczyć się, a nawet przekupić napadającego na nas łotrzyka.
Grę rozpoczniemy z 1 punktem życia oraz 1 mieszkiem złota. Rozgrywka zostanie podzielona na tury. Rzut wirtualną kostką zadecyduje o ilości pól, o jakie się przesuniemy. Wylosujemy kartę – może to być wróg, przedmioty – broń, złoto czy różnego rodzaju amulety ochronne bądź też jakieś zdarzenie.
Oprócz starć z różnymi kreaturami możliwa stanie się także walka z innymi graczami. Jak będzie wyglądać potyczka? Na zwycięstwo ma mieć wpływ rzut kostką – otrzymany wynik dodamy do zdobytych dotąd punktów, ten kto będzie miał ich więcej, wygra. Bardzo istotne mają być też karty czarów, przedmiotów i przyjaciół. Pewne przedmioty zwiększą siłę fizyczną lub moc psychiczną, inne ochronią przed utratą punktów wytrzymałości w razie klęski, zaś czary mogą nas uratować na różne sposoby – dodać sił, pozwolić na ucieczkę, jeszcze jeden rzut kostką etc., a przyjaciele, jak to przyjaciele, mogą wesprzeć. Ponadto liczyć się będą dodatkowe zdolności, to z jakim nieprzyjacielem walczymy, bo niektórzy z nich mogą stanowić dla poszukiwacza o danej profesji bułkę z masłem. Przeciwnicy, jakich spotkamy, należą do jednego z czterech rodzajów – duchów, smoków, zwierząt lub potworów.
Papierowy niegdyś Talisman teraz stanie się wirtualną grą. Na planszy pojawi się niejeden trójwymiarowy i animowany element, płascy i nieruchomi nie będą też bohaterowie. Co do lokacji – zalesiona kraina zewnętrzna położona będzie najniżej, wyżej pustynna środkowa, a wewnętrzna znajdzie się na szczycie. Oczywiście nie będzie to grafika wysokich lotów. Świat tego tytułu to wciąż plansza, a nie wymodelowana w 3D rzeczywistość. Ale dzięki temu klimat powinien zostać zachowany.
Bonusem mają być dodatki dostępne za pośrednictwem Internetu – co to dokładnie będzie nie wiadomo, zapewne nowe monstra, postacie, przedmioty, a może nawet i nowe lokacje. Sama gra zresztą do kupienia będzie tylko online, dla posiadaczy pecetów poprzez Steam, a dla konsolowców przez PlayStation Network lub Xbox Live Arcade. Pozostaje tylko zaczekać do premiery.