Tam żyją najbardziej zdemoralizowane kobiety w Europie!
11.04.2013 | aktual.: 27.12.2016 15:10
Piją na umór, śpią z kim popadnie. Są gorsze niż faceci
Tych z was, którzy sądzą, że programy telewizyjne typu "TOWIE" czy "Ekipa z New Castle" boleśnie wypaczają obraz brytyjskich dziewczyn, musimy poważnie zaniepokoić. Wyniki badań potwierdzają, że o podlotkach z "kraju dżentelmenów" nie należy mieć zbyt dobrego zdania. Jeśli zepsucie mierzyć w: butelkach spożytego alkoholu, liczbie jednorazowych partnerów seksualnych, czy częstości występowania chorób przenoszonych drogą płciową, to Brytyjki okazują się być najbardziej zdemoralizowanymi kobietami w Europie!
Skąpane w alkoholu
Jakiś czas temu dziennik "Daily Mail" opublikował tzw. "Ligę wstydu", a więc zestawienie ilustrujące, w jakich krajach największy odsetek 15- i 16-latków praktykuje tzw. "binge drinking", czyli upijanie się na umór (co najmniej raz w miesiącu, przy czym "binge drinking" definiuje się jako spożycie minimum 5 drinków w czasie jednej imprezy). W grupie dziewczyn "wygrały" mieszkanki Wielkiej Brytanii, w której to młode panie piją więcej niż panowie.
Aż tylu młodych ludzi notorycznie się upija!
Top 10 prezentowało się następująco:
1. Wielka Brytania - 55 proc.
2. Portugalia - 53 proc.
3. Malta - 52 proc.
4. Estonia - 51 proc.
5. Czechy - 48 proc.
6. Łotwa - 48 proc.
7. Słowacja - 48 proc.
8. Słowenia - 47 proc.
9. Chorwacja - 45 proc.
10. Norwegia - 42 proc.
... 16. Polska - 34 proc.
Nie potrafią wskazać ojca
Jak wielokrotnie wypowiadali się na łamach brytyjskich mediów najróżniejsi specjaliści, to właśnie alkohol i tzw. imprezowe narkotyki (ecstasy) mają być największymi problemami tamtejszej młodzieży. Nie dość, że same w sobie są substancjami niebezpiecznymi dla zdrowia, to w dodatku ich spożycie prowadzi do patologicznych zachowań - m.in. rozpasania seksualnego pogłębionego do tego stopnia, że dziewczyny nierzadko nie rejestrują, komu się oddają, a nawet (co również opisywano w mediach) nie wiedzą, że (i kiedy) zaszły w ciążę. Odkrywają to dopiero po czasie i nie potrafią wskazać ojca dziecka...
Seks każdego dnia
W związku z powyższym nie może dziwić fakt, że w piśmie "Telegraph" pokazał się tekst, w którym ogłoszono, iż Wielka Brytania to światowa stolica niezobowiązującego seksu. Do takich wniosków - po serii gruntownych analiz - doszedł profesor psychologii z Uniwersytetu Bradleya (USA), David Schmytt. "Wielka Brytania wysuwa się na prowadzenie, przed: Australią, Francją, Holandią, Włochami i Stanami, jeśli chodzi o ilość 'przygód na jedną noc', podejścia do przypadkowego seksu oraz liczby partnerów seksualnych na jednostkę" - czytamy w dzienniku. Warto również dodać, że brytyjskie dziewczyny są bardziej rozwiązłe niż chłopcy.
10 partnerów w czasie pięciu lat od utraty dziewictwa
"Statystycznie, nim dobiją 21 lat, mają za sobą już 9 kochanków - to o dwóch partnerów seksualnych więcej niż w przypadku mężczyzn. Co więcej, 25 proc. Brytyjek prześpi się z więcej niż 10 partnerami w czasie pięciu lat od utraty dziewictwa. Jedynie 20 proc. mężczyzn powtórzy ten wyczyn. To również panie są bardziej skłonne do zdrady - 50 proc. respondentek przyznaje się do niewierności" - pisze "Daily Mail" w kolejnym artykule. Wspomniana już słabość do alkoholu i związane z piciem ryzykowne zachowania seksualne doprowadziły do tego, że obecnie na Wyspach notuje się największy wysyp chorób wenerycznych od 30 lat.
Nie próbuj tego z Brytyjkami
Czyżby miejskie legendy o brytyjskich "hen parties" (wieczory panieńskie), na których przyszłe panny młode, wraz z koleżankami, potrafią sponiewierać się do granic możliwości, były prawdą? Najwyraźniej tak!
W przeciwieństwie do mężczyzn, którzy wbrew pozorom mają hamulce, panie często idą na całość, dając striptizerowi odczuć, że ten musi mocno zapracować na wypłatę.
Jeśli kiedyś spotkasz wesołe Brytyjki, nie stawaj z nimi w imprezowe szranki, bo z góry jesteś skazany na porażkę.
MW/Puch, facet.wp.pl