Tego jej nie mów w czasie seksu!
19.06.2013 | aktual.: 27.12.2016 15:15
10 rzeczy, których nigdy nie powinieneś mówić w czasie seksu!
W chwilach uniesienia łatwo jest powiedzieć coś, co w innej sytuacji zostałoby przemilczane. Wystarczy czasem jedno słowo, by nasza partnerka wpadła w szał, zaczęła płakać, wstydzić się, a tym samym zupełnie straciła ochotę na igraszki.
Oto zestawienie 10 najbardziej niebezpiecznych tekstów, których powinieneś unikać, jeśli chcesz, by seks z tobą był dla niej niezapomnianym przeżyciem, a nie traumą, którą trudno wymazać z pamięci.
Przeczytaj to koniecznie, a być może unikniesz błędu, który doprowadzi do kłótni, utraty zaufania ze strony partnerki, rozstania, a przede wszystkim - co dla wielu najgorsze - sprawi, że wasz seks będzie zwyczajnie kiepski. A przecież każdy facet chce być dobrym kochankiem.
Cóż, niektórzy z nas nie powinni się w ogóle odzywać w łóżku, bo jeśli mówią takie rzeczy, to współczujemy ich kobietom...
Kocham cię
To niesamowite wyznanie. Potrafi uszczęśliwić, rozczulić, ale także... śmiertelnie wystraszyć. Dzieje się tak szczególnie wtedy, kiedy twoja aktualna partnerka seksualna traktuje cię po prostu jak... faceta, z którym chciała się przespać. Nie wyskakuj z takim tekstami w łóżku. Jeśli koniecznie chcesz jej to powiedzieć, zrób to przy innej okazji. Teraz pozwól raczej mówić swoim dłoniom.
Kończysz już?
Kiedy tylko zadajesz jej to pytanie, ona spina się, denerwuje i w efekcie jej "droga na szczyt" wydłuża się w nieskończoność. Gdybyś zamiast pytać ją o to, czy zaraz skończy, mówił jej coś, co nakręci ją jeszcze bardziej, ona z pewnością miałaby orgazm o wiele szybciej. Co konkretnie? Cóż, każda kobieta ma swoją własną instrukcję obsługi. Jedne uwielbiają pieprzne słówka, inne komplementy, żadna nie lubi, gdy się ją pogania.
Wyjdziesz za mnie?
Świetny moment na oświadczyny, nieprawdaż? Być może zaraz wyjmiesz pierścionek... Jeśli właśnie jesteście na romantycznej wycieczce, kochacie się na plaży w świetle zachodzącego słońca, to może ona nawet się zgodzi. Jeśli jednak właśnie zaczęliście ostro pogrywać i świntuszycie w najlepsze, jej ciało powie "stop!". Przez następne kilka godzin ona będzie raczej chciała wysyłać SMS-y do swoich koleżanek lub - jeśli nie znacie się zbyt długo - przestraszy się. Tak czy inaczej, z seksu nici.
Moja była robiła to trochę inaczej...
Nigdy, ale to przenigdy, nie rozmawiaj ze swoją obecną dziewczyną o jej poprzedniczkach. Obojętnie, czy chodzi o sposób, w jaki przyrządzały jajecznicę, czy o to, jak całowały cię za uchem. Nie musisz jej za każdym razem zapewniać, że jest tą jedną, jedyną kobietą, dla której warto żyć, ale powstrzymaj się od tego typu komentarzy. Raczej pochwal ją, kiedy robi coś, co ci się podoba - tym sposobem zyskasz o wiele więcej.
Kasiu... Basiu... Ups!
Pomyliłeś imiona? No tak, miałeś przecież tyle kobiet... Nie próbuj nawet się tłumaczyć, co najwyżej wmawiaj jej, że się przesłyszała. Wszystkie inne sposoby wyjścia z tej sytuacji, to brnięcie w ślepy zaułek. Zastanów się też, dlaczego to w ogóle się stało? Czy było to imię twoje kochanki? Twojej byłej? A może imię koleżanki z pracy, o której fantazjujesz... podczas seksu? Cóż, czasem wystarczy zmienić dziewczynę na tę, której imię wykrzykujesz podczas seksu.
Mam dziewczynę
Zapomniałeś jej powiedzieć, że masz dziewczynę (a może nawet kochającą żonę i gromadkę dzieci)? Tak, to odpowiedni moment. Być może poznana na dyskotece puszczalska nie przerwie nawet pieszczot i powie ci, że ona też kogoś ma. Jeśli trafisz na wrażliwą kobietę, ta wyskoczy z łóżka jak poparzona. A jeśli nawet nie, to zablokuje się i straci cały zapał. Nie chodzi o to, żeby zatajać tak ważną informację. Chodzi raczej o to, by zdobyć się na szczerość nieco wcześniej.
Czy one są prawdziwe?
Obojętnie czy jej piersi są prawdziwe, czy też nie są, to pytanie sprawi, że ona zacznie myśleć o tym, co jest nie tak z jej ciałem. Tym samym całą atmosferę diabli wezmą. Bycie chirurgicznym detektywem zostaw sobie na potem lub w ogóle daj sobie spokój. Do czego jest ci potrzebna ta informacja. Chcesz wziąć od niej telefon do chirurga? A może zamierzasz pochwalić się kumplom przy piwie, że dotykałeś "silikonów"?
Dziękuję, mogę coś dla ciebie zrobić?
Jeśli było wam dobrze, poleżcie jeszcze chwilę razem przytuleni. Nie musisz mówić "dziękuję", a tym bardziej nie powinieneś sugerować kobiecie, że możesz się jej odwdzięczyć za seks w inny sposób. Pomyśli, że traktujesz ją jak prostytutkę. Jeśli jeszcze przed chwilą wierzyła w to, że jesteś niesamowitym kochankiem, teraz najprawdopodobniej się oburzy. Jeszcze gorzej będzie, jeśli poprosi cię, żebyś w tygodniu popilnował jej dziecka albo zrobił jej remont łazienki... To oczywiście żart. Prawda jest taka, że jeśli ona nie szukała sponsora, to poczuje się po prostu obrażona. A jeśli się obrazi, to z "drugiej rundy" nici.
Zgaśmy światło
"Jak to? Dlaczego? Czy chodzi o mój cellulit, a może o moje zmarszczki? Jestem dla niego za gruba..." - setki podobnych myśli zaświtają jej w głowie, gdy tylko zaproponujesz, że zgasicie światło. Jeśli ona ci to zaproponuje, zgaś je. Zaczniecie kochać się przy zapalonym świetle, kiedy ona już się z tobą oswoi. Zanim to nastąpi, nie tylko na nią nie nastawaj, ale nie wpadnij też czasem na pomysł nagrywania seks-taśmy.
"Pękła prezerwatywa" lub "jestem chory na..."
Jeśli to ma być żart, to jest wyjątkowo kiepski. Wystraszysz ją i tym samym odbierzesz jej możliwość czerpania satysfakcji z seksu z tobą. Jeśli natomiast to prawda, to cóż... W przypadku pękniętej prezerwatywy, możesz zaproponować dostępną (chociaż w Polce tylko na receptę) antykoncepcję "dzień po". Ale jeśli jesteś nosicielem choroby przenoszonej drogą płciową i informujesz o tym kobietę dopiero po czasie... W tym przypadku po prostu brak nam słów. To powinno być karalne - bez względu na okoliczności.
Ijuh, facet.wp.pl