Trwa ładowanie...
31-10-2013 11:55

Tego najbardziej boją się faceci?

Tego najbardziej boją się faceci?Źródło: AFP
d2q3f9j
d2q3f9j

20, 30, 40... Zastanawiałeś się kiedyś, ile powinieneś mieć lat, by się ożenić i mieć dzieci? Co sprawia, że stajesz się odpowiedzialny za rodzinę? A może ciągle nie jesteś na to gotowy, zwodzisz swoją partnerkę i uciekasz przed małżeństwem? Skąd się bierze twój strach, tłumaczy Aurelia Kurczyńska, psycholog z Kliniki Invicta w Gdańsku.

WP.PL - Kiedy mężczyzna jest gotowy na to, by założyć rodzinę?

* AURELIA KURCZYŃSKA*- Szczęśliwa rodzina to cel nie tylko wielu kobiet, ale także i mężczyzn, nawet jeśli nie komunikują tego wprost. Mężczyźni często nie zastanawiają się nad tym, jakie są ich potrzeby, tylko działają. Nie czują również presji czasu - ich zegar biologiczny nie tyka tak szybko jak u kobiet. Dlatego panowie czasem, nawet jeśli myślą o potomstwie, to częściej w kategoriach: 'teraz byłoby za szybko'. Z drugiej strony niektórym z tyłu głowy pojawia się pytanie: Jeśli nie teraz, to kiedy jest ten odpowiedni czas? Potem pojawiają się kolejne myśli: 'Co to za facet bez dziecka'?

- Mówi się, że każdy mężczyzna powinien zbudować dom, posadzić drzewo i spłodzić dziecko. Rzeczywiście powinien?

- Część mężczyzn, gdy już osiągnie w życiu coś dla siebie (przysłowiowe 'dom i drzewo') - zaczyna myśleć o potomstwie. Jednak z tych trzech elementów - posiadanie dziecka wiąże się z największym poczuciem odpowiedzialności, a co za tym idzie, z obawami. Strach przed ojcostwem występuje dość powszechnie. Niemal każdy mężczyzna na myśl o tym, że ma zostać ojcem doświadcza podobnych odczuć. Odwlekanie myśli o potomstwie często wiąże się z lękiem przed nieznanym. Podobnie, jak kobieta może nie być gotowa do bycia matką, tak i mężczyzna, może nie być gotowy na rolę ojca. I ma do tego prawo.

- Kiedy mija ten strach?

Wielu panów staje się gotowych do przyjęcia na siebie takiej odpowiedzialności dopiero wtedy, gdy dziecko już pojawia się na świecie. Ekran USG z widokiem płodu dla wielu mężczyzn nie jest powodem do tego, aby wiązać się emocjonalnie z dzieckiem. Dopiero, gdy maluch się urodzi i można potrzymać go w ramionach zaczynają czuć, jak to jest 'być ojcem'. Kobiety i mężczyźni w zupełnie odmienny sposób stają się rodzicami. Wiele na temat gotowości do roli ojca powiedzieć może reakcja partnera na informację o prawdopodobnej ciąży. Niektórzy panowie panikują, inni podchodzą do ewentualnej ciąży zupełnie spokojnie. Jeśli partner mówi: 'jakoś sobie poradzimy' jest to całkiem dobry sygnał otwartości i dojrzałości, nawet jeśli wcześniej żadne z partnerów nie brało pod uwagę możliwości pojawienia się dziecka. Warto jednak z wyprzedzeniem porozmawiać na temat antykoncepcji i ojcostwa - może się bowiem okazać, że jedno z partnerów nie jest jeszcze gotowe do przyjęcia na siebie takiej roli. To decyzja, którą para musi podjąć
zgodnie. Sygnałem alarmowym o braku dojrzałości do ojcostwa z pewnością będą takie zachowania, jak: agresja, nieodpowiedzialność, lekkomyślność, egocentryzm czy też nieprzewidywalność. Wzbudzić dużą czujność powinny również uzależnienia i stosowanie przemocy. Trudno jest mówić o jednym i tym samym momencie, w którym mężczyźni stają się gotowi na dziecko - jest to bowiem bardzo indywidualna sprawa. Dla każdego zatem ten moment będzie inny. Są panowie, którzy dość wcześnie chcą podjąć się roli ojca, ale są i tacy, którym nawet przekroczenie czterdziestki nie pomoże w podjęciu decyzji.

d2q3f9j

- Co na ogół zniechęca mężczyzn do ojcostwa?

- Mężczyźni odwlekają decyzję o posiadaniu potomstwa z bardzo wielu powodów. Wysokie koszty utrzymania, a co za tym idzie lęk o bezpieczeństwo finansowe rodziny oraz konieczność ciągłego sprawowania opieki na dzieckiem to tylko niektóre z nich. Oczekiwania społeczne są także nieco inne niż kiedyś. Dziś bardziej liczy się praca, pozycja, chęć zaspokojenia własnych ambicji. Brak gotowości i obawy przed 'byciem ojcem' nikogo nie dziwią. Często nawet rodzice sami zniechęcają młodych do podjęcia takiej decyzji, mówiąc: 'Masz jeszcze czas' lub też: 'z czego utrzymasz rodzinę'? Dla niektórych panów zniechęcająca może także być perspektywa 'ograniczenia wolności', co kojarzy im się z rezygnacją z własnego, dotychczasowego sposobu życia i marzeń. Wielu mężczyzn ma negatywne doświadczenia z własnego dzieciństwa - wobec czego perspektywa roli rodzica zaczyna budzić niepokój. Problemy w rodzinie generacyjnej - częste kłótnie, nieporozumienia, czasem przemoc - budzą ślady z przeszłości, rozdrapując zabliźnione już rany.
Pojawia się obawa przed powrotem do przeszłości. Towarzyszy temu wizja zmęczonej partnerki, zajętej potrzebami małego dziecka, mężczyzny zepchniętego na 'boczny tor', nieprzespanych nocy - to nie napawa optymizmem. Dla wielu dziecko to przede wszystkim koniec życia dla samych siebie. I często lęk przed pogorszeniem się relacji z partnerką po narodzinach malucha. Pojawienie się potomka to również obawa przed powieleniem błędów własnych rodziców. 'Będę złym ojcem', 'nie jestem w stanie pokochać dziecka, tak, jak powinien kochać dobry ojciec' - to tylko niektóre z natrętnych myśli, które kłębią się w głowach panów. Paradoksalnie czynnikiem hamującym może być też znaczenie, jakie panowie nadają rodzinie: dlatego też odkładają jej założenie na później - chcą odpowiedzialnie podejść do ojcostwa, zapewnić potomstwu byt i dobry strat życiowy. Chcą być gotowi jednak nie tylko materialnie, ale i emocjonalnie.

- Na co powinien być przygotowany facet, żeby świadomie podjąć decyzję i potem sprostać wyzwaniom?

- Warto, aby mężczyzna, który chce zostać ojcem, który uważa, że jest gotowy na przyjęcie na siebie takiej odpowiedzialności, przyjrzał się sobie samemu - jakie są jego przekonania, jakie ma wyobrażenia o rodzicielstwie, czy też, co będzie, jeśli rzeczywistość nie sprosta jego oczekiwaniom. Istotne jest, aby zwrócić uwagę na te cechy, które mogą okazać się ważne po pojawieniu się malucha. Warto zadać sobie pytania: Czy umiem panować nad emocjami? (sprawowanie opieki nad dzieckiem często wiąże się z napięciem, zmęczeniem) Czy jestem odpowiedzialny? Sumienny? Czy jestem w stanie zrezygnować z własnych przyjemności na rzecz innych? Na ile umiem zadbać o potrzeby innych? Czy jestem wyrozumiały? Czy umiem wybaczać? (przy wychowywaniu dzieci wyrozumiałość i tolerancja odgrywają znaczącą rolę - dzięki temu można zrozumieć ograniczenia dziecka i być osobą, którą obdarzy je zaufaniem). Czy jestem elastyczny? Czy będę w stanie dojść do porozumienia z partnerką w kwestii wychowywania dzieci? (wszak, każde z partnerów
wychowało się w zupełnie innym domu, gdzie panowały odmienne zasady). Czy jestem gotowy do tego, aby być autorytetem i wzorem dla własnego dziecka? Czy chciałbym, aby ono było takie jak ja sam? (bycie tatą - to często bycie wzorem). I dalej: Czy jestem konsekwentny? Cierpliwy? Czy umiem okazywać czułość, ciepło? Większa część dobrych ojców nie posiada tych wszystkich cech w momencie, gdy zostaje rodzicem. Kształtują się one w toku własnego rozwoju i rozwoju samego dziecka. Jeśli jednak już teraz mężczyzna widzi, że nie może zaoferować dziecku niczego z tych rzeczy - to może nie jest to pora na to, aby zostać ojcem?

Ml/ PFi, facet.wp.pl

d2q3f9j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2q3f9j