Tego nie możesz robić na kacu!
None
Majówka otwiera sezon na wiosenno-letnie grillowanie i wszelakie imprezy, które mają wlać w nasze serca radość życia i dawkę energii po wyczerpującej zimie i szarówce krótkich dni. Wraz z radością i energią wlewamy w siebie różnorakie napoje wyskokowe, które katalizują wiosenną euforię i uaktywniają relaksacyjny nastrój.
Czasami do tego stopnia, że po tym jak było bardzo dobrze, następnego dnia jest bardzo źle. Ale może być nawet gorzej, jeśli przyjdzie Ci do głowy robić rzeczy, od których na kacu powinieneś trzymać się z daleka. Jakich? Sprawdźcie sami.
KP/PFi
Ćwiczenia
Podobno niektórzy leczą kaca sportem, lecz przypuszczamy, że czynią tak jedynie byli wojskowi i atletyczne cyborgi. Co prawda spacer po lesie czy inna forma lekkiej aktywności sportowej pomoże w walce z kacem, jednak trening na siłowni, bieganie, czy co gorsza skłony, to prawdziwa mordęga i... głupota.
Chodzi o towarzyszące kacowi podwyższone ciśnienie i ból głowy - przy gwałtownych zmianach pozycji i dużym wysiłku fundujesz sobie zwiększone ryzyko wylewu i zawału serca.
Kawa, cola, napoje energetyzujące
Czyli wszystko, co zawiera kofeinę i pobudza.
To, że kawa pomaga na kaca, to mit. Może i faktycznie na chwilę poprawi samopoczucie, zwłaszcza, jeśli nadużyliśmy alkoholu, zarywając przy tym noc, jednak w skacowanym organizmie sieje spustoszenie: podwyższa już i tak zbyt wysokie ciśnienie krwi i wypłukuje ostatnie atomy magnezu, jakie pochowały się po zakamarkach Twoich komórek.
A brak magnezu to skurcze mięśni i rozstrojenie układu nerwowego skutkujące rozdrażnieniem i stresem.
Malowanie ścian
A także wszystko, co wymaga uważnego i dokładnego wykonania, bystrego oka i wprawnej ręki - to nie jest dobry pomysł na kacu. Nawet jeśli wydaje Ci się, że doskonale sprawisz się z robotą, a przy okazji minie Ci kac - uwierz nam, jesteś w błędzie. Efekt będzie taki, że będziesz musiał robić to, czego dokonałeś na kacu jeszcze raz albo nanosić masę poprawek.
Nie mówimy już, że wchodzenie w takim stanie na drabinkę może okazać się niebezpieczne dla Twojego zdrowia.
Opalanie się
Łapanie majowej opalenizny i wygrzewanie się na słońcu lepiej pozostaw na inną okazję - w cierpieniach po przepiciu nic Ci to nie pomoże, a wręcz zaszkodzi.
Przegrzewanie skacowanego organizmu, który w dodatku jest odwodniony, poskutkuje jeszcze gorszym samopoczuciem. Znacznie lepiej wziąć chłodny prysznic i schronić się w krainie cienia. Np. na hamaku, nie na cmentarzu.
Golenie
Z goleniem lepiej poczekać do wieczora nawet jeśli wyhodowaliśmy obciachowy wąs i kępki rudej szczeciny na policzkach. No chyba, że wolisz wygoloną do niemożebności i pokrytą strupami twarz rosyjskiego poborowego. Kacowe mroczki przed oczami, drżąca ręka i ostrze żyletek to połączenie, które sprawi, że będziesz wyglądał jak po ataku głodnych wampirów.
Lot samolotem
Majówka to także dalekie podróże. Jeśli jednak wypiłeś za dużo dzień przed lotem, nie mamy dla Ciebie dobrych wiadomości. Podniebne podróże na kacu to po prostu koszmar - nie dość, że jeśli boli Cię głowa, to zmiany ciśnienia przy starcie i lądowaniu będą dla Ciebie niewyobrażalną męczarnią, to jeszcze weź pod uwagę limitowaną ilość płynów, które możesz wnieść na pokład.
Ilość napojów, o które możesz poprosić stewardessy teoretycznie jest nieograniczona, jednak zasoby płynów na pokładzie już tak!
Maraton w pracy
Jeśli należysz do tych nieszczęśników, którym nie udało się wziąć na 2 maja dnia wolnego, szaleństwa majowego weekendu przyjdzie Ci odpokutowywać w pracy. Niektórzy wychodzą z założenia, że na kaca to najlepsza metoda, ale my mówimy głośno i dosadnie: nie idźcie tą drogą! Nic tak nie rujnuje zdrowia psychicznego, jak jazda windą z szefem, kiedy jesteś na kacu. Brak tlenu daje się we znaki, bo oddychać nie można.
Jazda samochodem
Nawet jeśli wydaje Ci się, że mimo przepicia czujesz się na siłach jechać samochodem, pod żadnym pozorem tego nie rób. Nie dość, że Twój refleks, orientacja przestrzenna i ocena odległości są zaburzone oraz jesteś rozkojarzony i ospały, to alkohol potrafi być zdradliwy - wypite wcześniejszego dnia promile niekoniecznie już zniknęły z Twojej krwi i poziom alkoholu może być za wysoki, co przy spotkaniu z policją gwarantuje problemy. Rada jest jedna: rosół, sen i czekać do wieczora, zanim wsiądziesz za kółko.
Dalsze picie
To chyba najgorsze, co możesz zrobić na kacu - kolejne dawki alkoholu wypłuczą ostatki witamin i minerałów, niebezpiecznie podniosą ciśnienie, obciążą wątrobę i nerki oraz odwodnią organizm. A kac, który i tak nadejdzie, bo przecież nie można pić w nieskończoność, okaże się piekłem, przy którym poprzedni to było małe... piwo.
KP/PFi