Tego nigdy nie mów kobiecie przy kości
22.10.2013 | aktual.: 27.12.2016 14:57
Te słowa potrafią zranić!
Wbrew pozorom, kobiety o większych gabarytach, to zazwyczaj te, które zranić najłatwiej. Dlatego, pod żadnym pozorem, nie mów im tych rzeczy!
Niedawno portal "Huffington Post" przeprowadził wśród swoich czytelników sondaż, którego celem było wyłonienie najbardziej bolesnych komentarzy, jakie kobieta puszysta może usłyszeć w trakcie rozmowy. Niektóre z nich wydają się być niepozorne (a jednak ranią), inne natomiast wręcz nastawione są na to, by zdołować. Ale które są najgorsze? Specjalnie dla was wybraliśmy klika z nich...
Który to miesiąc?
To wpadka do tego stopnia spektakularna, że często bywa wykorzystywana w różnej maści filmach i serialach. Każdorazowo, jakiś przesympatyczny niedojda chce komuś zaimponować swoim obyciem i zaczyna dociekać o dziecko. Niestety, w tzw. prawdziwym życiu mężczyźni również często popełniają ten błąd, szczególnie w przypadku pań o budowie ciała typu gruszka. Nasza rada? Jeśli nie jesteś w stanie odróżnić tłuszczu od ciąży, nie sil się na doktora House'a!
Szkoda, bo masz taką ładną twarz...
- Byłabyś taka piękna, gdyby nie te dodatkowe 40 kilogramów - ktoś, kto tak mówi, traktuje kobietę trochę tak, jakby ta była jakimś beznadziejnym przypadkiem medycznym. To z kolei jedynie obniża jej, pewnie i tak już niskie, mniemanie o sobie i w efekcie może prowadzić do pogorszenia sytuacji - np. gdy kobieta z żalu zacznie się objadać słodyczami. Po co w ogóle mówić takie rzeczy? Tego typu przemyślenia lepiej zachować dla siebie. Inaczej można wyjść na zwykłego prostaka...
Ale z ciebie petarda!
Takie perełki zazwyczaj padają z ust tzw. komentatorów, a więc mężczyzn, którzy uwielbiają dzielić się na głos swymi wrażeniami na temat kobiecej urody. To ci sami, którzy zwykli komunikować kobietom, że te mają np. niezłe "zderzaki". Chamstwo w czystej postaci. Tu sytuacja jest jeszcze gorsza, bo o ile w poprzednim przypadku - mocno na siłę, ale jednak - można dopatrywać się czegoś na kształt komplementu, tak tu to jedynie wyrachowana, przybijająca krytyka, która rani do żywego.
Wiesz, może gdybyś jadła trochę mniej...
O dziwo, większość z tych "wnikliwych" sugestii pada zazwyczaj z ust kobiet, więcej: życzliwych koleżanek. Naszym zdaniem, nawet jeśli są one wypowiadane w dobrej wierze, takich komentarzy należy unikać. W końcu, postawcie się na miejscu adresatki - co może wam na to odpowiedzieć? Otyłość to nie zawsze wynik braku umiaru. Winowajcą może być jakieś schorzenie, jak np. niedoczynność tarczycy...
Czy aby na pewno powinnaś to jeść?
Ten punkt ściśle łączy się z poprzednim. I, szczerze mówiąc, naszym zdaniem, jeśli zadasz kobiecie podobne pytanie i, w odpowiedzi, nie dostaniesz w twarz, powinieneś uważać się za szczęściarza.
Czy bluzka w poziome pasy to dobry pomysł?
Jeśli nie jesteś profesjonalnym stylistą, lepiej oszczędź jej porad modowych. Kultura nakazuje, by nie oceniać ludzi po wyglądzie, a już tym bardziej nie komentować tego, co się widzi. Wszak, jak już pisaliśmy, nie dość, że to nic nie da, to w dodatku sprawi, że ludzie jedynie będą gorzej myśleć... o tobie (brak ogłady, prostactwo, długi język). Z tą jednak różnicą, że ci lepiej wychowani z pewnością nie powiedzą ci tego wprost.
Dziewczyno, byś się wstydziła! Co ci się stało?!
Sporo pisaliśmy o dobrym wychowaniu, warto jednak zauważyć, że istnieje rosnąca grupa zwolenników tzw. terapii szokowej, a więc ludzi którzy są zdania, że nad puszystymi nie ma co się roztkliwiać. Ludzie ci twierdzą, że w telewizji słusznie promuje się szczupłych i wysportowanych, podobnie jak słusznie wyśmiewa się grubasów. Ich argumentacja kształtuje się następująco: otyłość to choroba cywilizacyjna, która szkodzi człowiekowi, tym samym tolerancja dla tego stanu rzeczy daje przyzwolenie na pęcznienie cywilizacji, co jest złe.
Cóż, teoria ta uwiodła zaskakująco wielu ludzi, jednak śmiemy wątpić, czy takie działanie przyniesie jakiekolwiek skutki... Poza łzami.
Znacie jeszcze jakieś inne wybitnie nietaktowne komentarze?
MW/Ijuh, facet.wp.pl