Trwa ładowanie...
06-05-2014 13:56

Ten chłopiec wkrótce straci wzrok. Wcześniej chce pokazać, że świat należy do niego

Ten chłopiec wkrótce straci wzrok. Wcześniej chce pokazać, że świat należy do niegoŹródło: Facebook Thaden Pierce
d4g5s4p
d4g5s4p

Ma dopiero 9 lat. Ale życie już teraz wymierzyło mu potężny cios. Ben Pierce dowiedział się niedawno od swoich lekarzy, że wkrótce całkowicie straci wzrok. Chłopiec musi błyskawicznie dorosnąć, by poradzić sobie z tą nową sytuacją. Za namową specjalistów, którzy przekazali mu smutne wiadomości, stara się też stworzy coś na wzór banku wspomnień, w którym pragnie zachować wspomnienia tego, co udało mu się do tej pory zobaczyć. Stworzył też listę rzeczy, które chce zobaczyć i zrobić, zanim pogrąży się w ciemnościach.

Pochodzący z Teksasu Ben Pierce już od urodzenia miał poważne kłopoty ze zdrowiem. Na świat przyszedł cztery miesiące przed terminem. Ważył wtedy zaledwie 620 gramów. Jego powieki były wciąż zrośnięte. Wiele problemów zdrowotnych, jakie pojawiły się na starcie, lekarzom udało się pokonać. Najwięcej kłopotów dostarczył jego narząd wzroku, który nie rozwijał się w sposób właściwy. Jedną z przyczyn nieprawidłowości, które odpowiadają za to, że dziewięciolatek dziś stopniowo traci wzrok, jest tkanka bliznowata w obu oczach.

Młody Amerykanin oswaja się powoli z myślą, że niedługo nie będzie nic widział. Z dnia na dzień z jego wzrokiem jest coraz gorzej. Za namową ekspertów postanowił jednak jak najlepiej wykorzystać dany mu czas. Lekarze już wcześniej sugerowali, że chłopiec powinien zobaczyć jak najwięcej rzeczy, póki jest to jeszcze możliwe.

"Pozwólcie mu zobaczyć góry i ocean. Zabierzecie go tam, gdzie będzie podziwiał zwierzęta, tak, by mógł je lepiej opisać, gdy nie będzie już widział" - tłumaczyli lekarze przygnębionym całą sytuacją rodzicom. Gdy opiekunowie otrząsnęli się z szoku, usiedli z synem i wspólnie zaczęli opracowywać niecodzienny plan.

d4g5s4p

Za wskazówkami specjalistów - i z pomocą rodziców - Ben stworzył listę obiektów i miejsc, które chciałby zobaczyć. Wśród rzeczy, które pojawiły się w zestawieniu, nie zabrakło: wieży Eiffla, obrazów van Gogha, teatru Globe Theatre w Londynie, fabryki zabawek, wodospadu i zorzy polarnej. Pojawił się też tygrys oraz safari - poinformował dziennik "Daily Mail". Do tej pory chłopcu udało się odwiedzić Muzeum Sztuki w Dallas, zobaczyć wieżę ciśnień, obserwować proces produkcji książek, które Ben kocha. Młodzieniec był też w ogrodzie zoologicznym i na farmie. Chłopiec do końca życia zapamięta wizytę w centrum NASA, gdzie miał okazję porozmawiać z astronautami przebywającymi na stacji kosmicznej, oraz pobyt w parku tematycznym, poświęconym jego ulubionemu bohaterowi literackiemu - Harry'emu Potterowi. Na jego liście znalazły się też bardziej prozaiczne rzeczy. Ben uwielbia nowe technologie i bardzo chciał odwiedzić firmowy sklep marki Apple. Podczas odwiedzin jednego z takich salonów chłopiec został powitany jako
honorowy klient. Otrzymał też w prezencie specjalną koszulkę oraz wymarzonego iPada, wzbogaconego o aplikacje pomocne osobom niedowidzącym.

Podczas rozmów o swojej sytuacji chłopiec wykazuje się dużą dojrzałością. Pytany o to, dlaczego zdecydował się na taką niecodzienną inicjatywę, tłumaczy, że pragnie zachować możliwie najbardziej klarowne obrazy świata, którego piękno będzie wkrótce funkcjonowało tylko w jego wspomnieniach i wyobraźni. Przyznaje jednocześnie, że trudno jest mu się pogodzić z brutalną prawdą dotyczącą jego przyszłości. "Nie chcę oślepnąć" - powiedział wzruszony w jednym z wywiadów.

Dziewięciolatek nie ma jednak zbyt wiele czasu na łzy. Choć wiele rzeczy na liście udało mu się już "odhaczyć", liczba punktów, które pozostały, jest wciąż całkiem spora. Oczywiście nawet częściowa realizacja planu byłaby niemożliwa, gdyby nie ludzie dobrej woli, którzy finansowo wsparli całą inicjatywę. Matka Bena w specjalnym serwisie, zajmującym się gromadzeniem datków, opowiedziała historię swojego syna. W krótkim czasie dobroczyńcy wpłacili na jego konto 17 tysięcy dolarów. Niektórzy przekazują chłopcu drobne kwoty, inni finansują całe wycieczki. Jeden z ofiarodawców opłacił całej ośmioosobowej rodzinie (chłopiec ma pięcioro rodzeństwa) przelot z Teksasu do parku Harry'ego Pottera na Florydzie.

Na razie lekarze nie potrafią powiedzieć, kiedy dziewięciolatek całkowicie straci wzrok. Póki co Ben oraz jego rodzice apelują do ludzi, aby przesyłali chłopcu kartki pocztowe ze swoich ulubionych miejsc.

(rc/ac/facet.wp.pl)

Zobacz: "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń!". Rewelacyjna książka Nicka Vujicica"Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń!". Rewelacyjna książka Nicka Vujicica

d4g5s4p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4g5s4p