MilitariaTen "zardzewiały złom" to najdroższa broń na świecie!

Ten "zardzewiały złom" to najdroższa broń na świecie!

Amerykański USS "Enterprise" był pierwszym na świecie lotniskowcem o napędzie atomowym. Pozostawał na służbie przez ponad 50 lat i stał się legendą Zimnej Wojny, uczestnicząc praktycznie we wszystkich ważniejszych momentach zapalnych i konfliktach.

Ten "zardzewiały złom" to najdroższa broń na świecie!
Źródło zdjęć: © Huntington Ingalls Industries

29.07.2013 | aktual.: 29.07.2013 15:50

Atomowy staruszek został wycofany ze służby w amerykańskiej armii w grudniu zeszłego roku, ale szykuje mu się godny następca - USS "Gerald R. Ford" to najdroższa inwestycja wojskowa wszech czasów. Na jej realizację Amerykanie przeznaczyli, według jednego ze źródeł, aż 14 miliardów dolarów - jak zauważa portal Forsal.pl, za taką kwotę można wybudować aż 100 standardowych lotnisk. Koszty budowy trzech egzemplarzy supernowoczesnego lotniskowca wyniosą natomiast aż 42 miliardy dolarów.

Stalowy gigant

Kosmiczne pieniądze przekładają się na rozmach budowy okrętu, który robi wrażenie nawet w fazie, gdy jego stalowy kadłub jest pokryty rdzą (wynik działania morskiego powietrza) i kojarzy się raczej z największym wrakiem wszech czasów niż najdroższym lotniskowcem. Konstrukcja ma masę ponad 100 000 ton, liczy ponad 337 metrów długości i 76 metrów szerokości. Pojedyncze ogniwo łańcucha od kotwic "Forda" waży ponad 160 kilogramów! Do budowy lotniskowca użyto najwyższego dźwigu stoczniowego na zachodniej półkuli, który mierzy prawie 72 metry.

Ćwierć wieku w jednym rejsie

Efektywności lotniskowców nie liczy się jednak tylko w metrach, tonach, oszałamiając wymiarami, ale przede wszystkim w zdolności do znalezienia się w strategicznym miejscu ze strategicznym wyposażeniem na pokładzie. "Ford" to prawie 2 hektary mobilnego amerykańskiego terytorium o nieograniczonym zasięgu i autonomiczności szacowanej na 20- 25 lat. To ostatnie oznacza, że właśnie przez taką ilość czasu lotniskowiec może pozostawać na morzu, nie zawijając do portu w celu uzupełnienia zapasów.

Gdy pas startowy jest za krótki...

Z pokładu następcy USS "Enterprise" codziennie będzie mogło być wykonywanych ponad 200 startów i lądowań. Katapulty wspomagające starty poprzez nadanie samolotom większej prędkości na rozbiegu (popularne rozwiązanie w sytuacji, gdy pas startowy ma ograniczoną długość), które na starszych lotniskowcach były parowe, zostaną zastąpione przez bardziej efektywne i "delikatniejsze" dla latających konstrukcji urządzenia elektromagnetyczne.

Obraz

(fot. www.facebook.com/USSGeraldRFord)

Uzbrojony po zęby

Na "Fordzie" będzie mogło stacjonować około 75 samolotów - w głównej mierze mają to być myśliwce F-35, również najnowsze dziecko amerykańskiej inżynierii wojskowej. Ponadto lotniskowiec będzie zaopatrzony w pociski rakietowe woda-powietrze typu Sea Sparrow, a także rakiety krótkiego zasięgu RIM 116 (z wirującym kadłubem) i supernowoczesny system Phalanx CIWS, który będzie likwidował wrogie samoloty i rakiety w zautomatyzowany sposób na bazie informacji uzyskiwanych z radaru.

Pisuary do lamusa

W charakterze ciekawostki należy jeszcze wspomnieć, że "Ford" to pierwsza jednostka amerykańskiej Marynarki Wojennej, na której zdecydowano się zrezygnować z... pisuarów. Zamiast nich do dyspozycji cztero i pół tysięcznej załogi będą "neutralne płciowo" toalety, które pozwolą uniknąć zamieszania z lokacją na okręcie i podziałem na płci (w amerykańskiej armii służy coraz więcej kobiet).

Obraz

(fot. facebook)

Planowana data wodowania "Forda" to rok 2015. Uroczysty chrzest statku i tradycyjne rozbicie butelki ma nastąpić 9 listopada 2013 roku.

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (314)