Terapia śmiechem uleczy raka?
Męskim okiem
Gelotologia, czyli terapia śmiechem, jedna z alternatywnych metod leczenia stosowanych we współczesnej medycynie, może pomóc w leczeniu raka? Naukowcy nie są do końca zgodni, co do jej skuteczności.
Śmiechoterapia jest stosowana w leczeniu schorzeń powstałych w wyniku długotrwałego napięcia i stresu. Stosuję się ją również, jako metodę wspierającą tradycyjne działania w leczeniu skomplikowanych schorzeń łącznie z rakiem.
Jak się okazuje, terapia śmiechem ma potwierdzone rezultaty. Jej skuteczność w leczeniu różnorodnych schorzeń jest większa niż placebo. Człowiek poprzez śmiech pobudza wydzielanie się beta-endorfin, które korzystnie wpływają na proces leczenia.
Jednak American Cancer Society studzi nieco zapał optymistów. Gelotologia redukuje stres i wzmaga chęć do życia, wciąż nie ma jednak naukowych dowodów potwierdzających bezpośredni wpływ śmiechoterapii na leczenie raka. Uśmiech jest odpowiedzią organizmu na specyficzny stan ducha. Często kojarzy nam się wyłącznie z radością, ale śmiech może być też przejawem skrajnego strachu lub nawet obłędu. U zwierząt grymas uśmiechu (pokazanie zębów)
służy często odstraszeniu niebezpieczeństwa lub okazaniu zdenerwowania.
I co najważniejsze! Śmiać należy się szczerze! Udawany uśmiech obniża nastrój i prowadzi do obniżenia wydajności w pracy. Najbardziej wrażliwe na jego negatywne działanie są kobiety. Przed fałszywym uśmieszkiem przestrzegają naukowcy z Michigan State University. Naukowcy obserwowali zachowanie kierowców autobusów. Wśród nich były zarówno mężczyźni, jak i panie.
Okazało się, że udawanie radości nie popłaca. U badanych osób wywoływało ono obniżenie nastroju i gorszą pracę. Efekt był najbardziej widoczny w przypadku kobiet. - Uśmiech dla samego uśmiechu może prowadzić do emocjonalnego wyczerpania i do wycofania - twierdzi prowadzący badanie Brent Scott.
Uczeni poprosili badanych o zastosowanie jeszcze innej techniki. Ich zadaniem była zmiana myślenia na bardziej pozytywne. Mogli np. przypomnieć sobie coś miłego, albo postarać się zmienić postrzeganie obecnej sytuacji. Ta technika okazała się skuteczna w podnoszeniu nastroju. Panie reagowały na nią bardziej intensywnie.
Niestety również drugi sposób nie jest bez wad. Uczeni przestrzegają, że stosując go można stracić na autentyczności. - Rzeczywiście, pielęgnujesz pozytywne emocje, ale ostatecznie możesz przestać czuć się sobą - ostrzega Scott.
(PAP), menonwaves