Terrorystki w burkach. Tak uczą się zabijać
Potrafią obsługiwać Kałasznikowa i strzelać z wyrzutni rakiet... Zobacz je w akcji!
30.10.2012 | aktual.: 31.10.2012 08:35
Gdzie Talib nie może, tam babę pośle - takie można odnieść wrażenie czytając ostatnie doniesienia na temat poczynań ekstremistów w Czeczenii. Otóż, jak podaje "Daily Mail", tamtejsze kobiety szkolone są do misji terrorystycznych przez "grupę powiązaną z Al-Kaidą, która ma siedziby m.in. w Pakistanie i Afganistanie". Co ciekawe, w internecie pojawił się nawet film, na którym można zaobserwować terrorystki w burkach, uczące się jak operować karabinami maszynowymi, czy... wyrzutniami rakiet.
(fot. Human Right Watch)
I chociaż całość wygląda dość komicznie, jak wyjęta ze skeczu grupy "Monty Pythona", w rzeczywistości nie ma tu powodu do śmiechu. Grupy ekstremistyczne coraz częściej sięgają po kobiety-żołnierzy.
Kobiety z piekła rodem
Podczas kontroli granicznych czy rutynowych inspekcji wojska lub policji kobiety przeważnie traktowane są po macoszemu - ponieważ nikt nie spodziewa się niebezpieczeństwa z ich strony. I właśnie na tym fakcie bazują terroryści. "Kobiety mogą znaleźć się bliżej celu i wywołać większe szkody ładunkami wybuchowymi, co widać na przykładzie przypadków podkładania bomb na kolei, w samolotach, etc." - podaje portal ctvnews.ca, dodając że: "Kobiety były zamieszane w detonacje ładunków w dwóch samolotach, które opuściły lotnisko Domodiedovo w 2004 roku. Maczały też palce w atakach na metro 29 marca 2010 roku". W obydwu przypadkach życie straciło bardzo wielu ludzi.
Równouprawnienie w branży terrorystycznej
Potencjał, jaki tkwi w niebudzących niczyich podejrzeń kobietach został zauważony przez terrorystów już jakiś czas temu. Dla przykładu, w 2010 roku "Telegraph" pisał o nowej fali terrorystek, charakteryzujących się "zachodnim" wyglądem. Panie te miały organizować siatkę szpiegowską, czy pomagać w organizowaniu zamachów. Ponoć miały być w tym nawet niezłe, ponieważ, nie dość że mało kto podejrzewał o niecne występki płeć piękną, to w dodatku "damy" Al-Kaidy w niczym nie przypominały niewiast pochodzenia arabskiego. O kobietach, jako narzędziach terroru pisała także "Al Arabiya" - tu w kontekście rosnącej liczby ataków samobójczych, do niedawna zarezerwowanych głównie dla mężczyzn. Dziś panie także nie boją się zginąć "w słusznej sprawie"...
(fot. Human Right Watch)
Jednocześnie, należy tu wyraźnie zaznaczyć, obecnie sytuacja zaczyna wyglądać coraz groźniej - ponieważ kobiety przeistaczają się z "okazjonalnych terrorystek" w oficjalne zbrojne ramię Al-Kaidy. Coraz więcej pań uczy się zabijać, coraz więcej dołącza do ekstremistów i chce aktywnie działać na froncie. Wszystko to sprawia, że należy na poważnie zastanowić się nad modyfikacją systemu wykrywania zagrożeń terrorystycznych - albowiem dziś niebezpieczeństwo przybiera bardziej zróżnicowane formy, niż tylko męską. Znacznie częściej mowa tu o terrorystkach w burkach, czy nawet dzieciach... Nie wierzycie?
MW/PFi, facet.wp.pl