Test na HIV w 15 minut, za 3 złote
Już wkrótce zdiagnozowanie wirusa HIV będzie łatwiejsze niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Koniec z wyczekiwaniem na wyniki oraz krzywymi spojrzeniami pielęgniarek i pozostałych pacjentów…
Inżynierom z Claros Diagnostics, we współpracy z uczonymi z Columbia University udało się stworzyć niezwykły produkt – kieszonkowe laboratorium, dzięki któremu zdiagnozowanie wirusa HIV będzie możliwe w zaledwie 15 minut! „mChip” sposobem użytkowania przypomina test ciążowy – wystarczy uronić kroplę krwi na powierzchnię optycznego chipa i czekać, a po piętnastu minutach ukarze się wynik. Rozwiązanie szybkie i proste – wskazania urządzenia nie trzeba bowiem w żaden sposób interpretować, ponieważ jest on podany w sposób jednoznaczny i zrozumiały dla każdego. Co ciekawe, „mChip” wykrywa nie tylko wirusa HIV, ale też syfilis. A całość kosztuje zaledwie 1 dolara, a więc w przeliczeniu około 3 zł.
W ostatnich latach nauka wykonała niesamowity postęp – jeszcze stosunkowo niedawno test na HIV zabierał nawet kilka miesięcy czasu i kosztował krocie. Z czasem jednak zarówno koszt, jak i cena malały, tak że obecnie na wynik czeka się dzień, dwa, zaś samo badanie można przeprowadzić już za kilkadziesiąt złotych (średnio od 30 do 100 zł). Niemniej jednak, wciąż aktualny pozostaje problem skrępowania, jakie człowiek odczuwa, kierując się w tym celu do kliniki. Nawet, jeśli trafi się na miłą, nie osądzającą obsługę, w takich przypadkach ludzka psychika często na siłę doszukuje się znaków nieprzychylności, co znacznie wpływa na komfort pacjenta.
Z „mChip-em” ten problem znika – całość przebiega szybko, sprawnie i tanio, ponieważ laboratorium, wraz z pielęgniarkami, zostało upchnięte w teście wielkości karty kredytowej. A jak wygląda skuteczność „mChipa”?
Wprawdzie badacze z Columbia University podają, że skuteczność urządzenia wynosi 100%, przy czym w około 4% przypadków test może dać wynik fałszywie pozytywny (a więc poziom zbliżony do standardowego badania w szpitalu), to jednak firma Claros Diagnostics utrzymuje, że w istocie skuteczność „mChipa” jest wyższa. „Wall Street Daily” publikuje informacje o tym, że Claros testował wynalazek przez ostatnie cztery lata w Ruandzie, otrzymując ostatecznie efektywność wskazań na poziomie 100%, przy jednoprocentowym przekłamaniu na rzecz wyników fałszywie pozytywnych.
Już teraz wiadomo, że „mChip” w pierwszej kolejności trafi do najbiedniejszych państw afrykańskich, które z problemem HIV borykają się od lat. Z pewnością jednak, w niedalekiej przyszłości „mChipy” trafią także do aptek.
MW\DrP