Franck Ribery
* Panowie, mamy przełom. Wreszcie uzyskano odpowiedź na pytanie, na które przez lata próbowali odpowiedzieć fani footballu na całym świecie. Już wiemy, dlaczego najlepsi piłkarze tak często są tacy... brzydcy.*
Nad zagadnieniem pochylili się badacze z kraju, który od lat jest piłkarsko jednym z najsilniejszych na świecie i wydał takich wirtuozów footballu (i jednocześnie brzydali) jak: Matthias Sammer, Oliver Kahn czy Christian Ziege
Z wnikliwej analizy przeprowadzonej przez niemieckich naukowców wynika, że umiejętności piłkarskie w znacznym stopniu zależą od... atrakcyjności fizycznej zawodników - im brzydszy jest piłkarz, tym lepiej radzi sobie na murawie.
Profesor Ulrich Rosar z Uniwersytetu w Duesseldorfie przebadał blisko 500 piłkarzy, którzy występowali na boiskach Bundesligi.
Rosar pochylił się nad problemem kompleksowo - przeanalizował wszystkie wartości statystyczne: bramki, asysty, pokonany przez piłkarza dystans, posiadanie piłki. Następnie zestawił dane z odpowiedziami studentek oceniających urodę zawodników.
Wskaźniki statystyczne tych, którzy zostali ocenieni jako "brzydale", w uśrednieniu były wyższe niż ich kolegów, którzy mogli się pochwalić mianem "ciacha".
Dlaczego tak się dzieje? To proste:
- Ktoś, kto dobrze wygląda, nie musi na każdym kroku udowadniać swoich umiejętności, by zostać pozytywnie ocenionym. To samo tyczy się sytuacji na boisku - wyjaśnia Rosar.
No cóż. Z tych ważkich badań jasno wynika, że przystojni piłkarze nie muszą aż tak bardzo poświęcać się na boisku, bo i tak zostaną przez kibiców zauważeni. Niby racja, ale co zrobić z piłkarzami, którzy choć w powszechnej opinii uchodzą za przystojnych, to na boisku zdarza im się handryczyć i histeryzować, a w przerwie meczu zmieniać fryzurę?
Zainspirowani przez niemieckich badaczy postanowiliśmy stworzyć zestawienie najbrzydszych piłkarzy. Zgadzacie się z naszymi propozycjami?
PFi, facet.wp.pl