To dlatego tak bardzo lubimy piwo!
Dobre wieści dla piwoszy! Wygląda na to, że wyjaśniła się tajemnica szczególnego zamiłowania, jakie niektórzy odczuwają w stosunku do złocistego trunku. Czar, który sprawia, że można go degustować w sporych ilościach i dużej częstotliwości. Nieuchwytny zew, który szczególnie zapalczywych miłośników tego napoju kieruje do ulubionych pubów i restauracji.
Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu Indiana postanowili wnikliwie przyjrzeć się, jak reaguje na piwo ludzki mózg. Od dawna wiadomo, że wszelki alkohol stymuluje w mózgu ośrodek nagrody i wydzielanie dopaminy - hormonu pośrednio odpowiedzialnego za lepsze samopoczucie i pozytywnego "kopa", jakiego doświadczamy pod wpływem procentów. Okazało się jednak, że piwo to klasa sama w sobie - już sam jego smak pozytywnie stymuluje nasz mózg!
Amerykańscy naukowcy doszli do takich wniosków, analizując procesy mózgowe za pomocą tomografu komputerowego u grupy ochotników, którym co 15 minut dostarczano niewielkiej ilości piwa. By wykluczyć potencjalne działanie związane z zawartością w złocistym trunku alkoholu, badanym podawano objętość zaledwie jednej łyżki stołowej. Druga grupa, której aktywność mózgowa również znalazła się pod obserwacją uczonych, spożywała w tym samym czasie bezalkoholowy napój przeznaczony dla sportowców.
Rezultat został osiągnięty - osobom raczącym się piwem, nie podskoczył poziom alkoholu. Mimo że byli całkowicie trzeźwi, ich mózg odnotował pobudzenie ośrodka nagrody i zwiększone wydzielanie dopaminy. To dowód na to, że sama specyficzna goryczka i chmielny smak w zupełności wystarczają, by w mózgu zaszły zmiany analogiczne do tych, które są charakterystyczne dla alkoholowego rauszu.
Mało tego - zmiany odnotowano nawet u osób, które przed badaniem deklarowały, że od smaku piwa dużo wyżej cenią sobie smak wspomnianego napoju. Ich mózg okazał się twierdzić zupełnie co innego niż kubeczki smakowe.
Co ciekawe, osoby, w których rodzinach nie brakowało alkoholików, reagowały na smak piwa dużo gwałtowniejszym pobudzeniem dopaminowego ośrodka od osób ze środowisk z neutralnym stosunkiem do alkoholu.
Badanie amerykańskich naukowców wywołało zróżnicowany odzew. Część uczonych ma nadzieję, że odkrycie okaże się pomocne dla badań nad zapobieganiem i leczeniem uzależnienia od alkoholu. Farmaceuci zastanawiają się z kolei nad możliwością blokady receptorów odpowiedzialnych za zwiększone wydzielanie dopaminy. Teraz jednak będą musieli walczyć nie tylko z samym alkoholem, ale również jego smakiem.