To kobiety rządzą mężczyznami, a nie na odwrót

Zdaje się, że czasy kiedy to mężczyzna był panem i władcą w związku minęły już bezpowrotnie, zaś stare przysłowie mówiące że „facet jest głową rodziny, ale to kobieta jest szyją, która tą głową kręci” również stało się nieaktualne. Według najnowszych badań, to kobieta jest teraz i głową i szyją…

[

]( #opinions )

Choć to szalenie deprymujące, niestety liczby nie kłamią – z ankiety przeprowadzonej przez firmę „Ginsters” na trzech tysiącach brytyjskich par, wynika że zazwyczaj to dziewczyna ma niemal pełne kompetencje decyzyjne i to praktycznie w każdym aspekcie życia, a więc od banałów, przez sprawy średniej wagi, aż do kluczowych wyborów, które kształtują resztę wspólnej egzystencji dwojga ludzi. Blisko 80% decyzji wypływa właśnie od nich – od kobiet.

Jak podaje „Daily Mail”, w związku to panie decydują, gdzie wspólnie z chłopakiem, czy mężem, zamieszkają, dokąd udadzą się na wspólne wakacje oraz ile pieniędzy tam wydadzą. W ich gestii leży także wybór najlepszego momentu, w którym zaczną starać się o dziecko. Konsekwentnie, panie biorą na siebie także kwestię wyboru imienia dla maleństwa, zaś w późniejszym okresie to one będą miały decydujący głos przy wyborze szkoły dla ich wspólnej pociechy. Co ciekawe, rzecznik prasowy „Ginsters” Larry File mówi: „Mężczyźni nie są już stroną dominującą, a co więcej – doskonale zdają sobie z tego sprawę!”

Ale File idzie dalej: „Byliśmy zaskoczeni uczciwością i otwartością, z jaką panowie wypowiadali się o swoim braku siły przebicia. Więcej! Większości z nich nie przeszkadzało, że muszą pytać partnerki o zdanie, nim zabiorą się za jakąś czynność…” Czyżby zatem mężczyźni lubili być sterowani?

Dwie trzecie ankietowanych stwierdziło, że są „kompletnie zależni” od kobiet w kwestii jedzenia. Połowa respondentów przyznała, że pytają, nim zabiorą się za konsumowanie określonych grup produktów, natomiast 75% z nich – zupełnie jak dzieci – pyta o pozwolenie, przed sięgnięciem po paczkę chipsów, czy niezdrowy fast-food. Co ciekawe, przeszło połowa mężczyzn prosi o błogosławieństwo, sięgając po alkohol…

[

]( #opinions )

Wynika z tego, że panie przejęły wszystko – kwestie mieszkaniowe, demograficzne, to również one wykonują podstawowe obowiązki w domu i decydują o wykorzystaniu wspólnego czasu wolnego. Co wobec tego zostało nam, facetom?

Okazuje się, że ciągle jeszcze możemy wybrać model samochodu, jakim będziemy się poruszać oraz dostajemy ułudę wolności w postaci możliwości oglądania tego, co chcemy w telewizji. Co wydaje się marną rekompensatą – zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że w dzisiejszych czasach spora część domostw dysponuje więcej niż jednym odbiornikiem…

A czy Wy, Polacy, również jesteście sterowani przez swoje kobiety, czy może uległość to domena wyłącznie flegmatycznych Brytyjczyków? Kto u Was w związku ma decydujące prawo głosu? Tylko szczerze…

MW / DrP