To morderca Polaków uratował Tupolewa?
29.07.2011 | aktual.: 27.12.2016 15:07
Jest uznawany za jednego z geniuszy radzieckiej awiacji. Jego nazwiskiem nazwano kolejne modele jednego z zaprojektowanych przez niego samolotów
Jest uznawany za jednego z geniuszy radzieckiej awiacji. Jego nazwiskiem nazwano nie tylko biuro konstrukcyjne, ale i kolejne modele jednego z zaprojektowanych przez niego samolotów - tupolewa.
Pod przewodnictwem i nadzorem Andrieja Tupolewa zaprojektowano około setki samolotów, z których 70 weszło do produkcji seryjnej. Mało jednak brakowało, a nikt nigdy nie zobaczyłby na niebie żadnej odrzutowej "tutki". Jego konstruktora aresztowano w czasie stalinowskich czystek i omal nie skończył z kulą w potylicy! Uratował go sam szef NKWD.
KP/PFi
Syn notariusza
Andriej Tupolew podobnie, jak wielu wybitnych uczonych do wszystkiego właściwie doszedł sam. Urodził się w niewielkiej wsi Pustomazowo w 1888 roku w rodzinie prowincjonalnego notariusza.
Od dzieciństwa przejawiał zainteresowanie fizyką i naukami ścisłymi. Po skończeniu gimnazjum rozpoczął studia w Cesarskiej Uczelni Technicznej w Moskwie. Na tym etapie szczególnie zaczął interesować się aerodynamiką, był członkiem kółka lotniczego. Wraz z kolegami zaprojektował i zbudował własny samolot, na którym samodzielnie wykonał pierwszy lot.
Rewolucjonista?
Był rok 1911 - w carskiej Rosji coraz częściej dawały się odczuć nastroje rewolucyjne.
Nie wiadomo, czy młody Tupolew również snuł plany obalenia dotychczasowego ustroju, ale właśnie wtedy za uczestnictwo w ulicznych zamieszkach i kolportaż nielegalnej literatury, mimo że był jednym z najlepszych studentów uczelni, skazano go na wydalenie z Moskwy i dozór policyjny, nie patrząc na wybitne osiągnięcia. Na moskiewską uczelnię powrócił dopiero na początku I wojny światowej w 1914 roku.
Tupolew TB1 - samolot z metalu
W rzeczywistości porewolucyjnej Tupolew odnalazł się bardzo dobrze i wspólnie z pionierem rosyjskiego lotnictwa Nikołajem Żukowskim założył Centralny Instytut Aerohydrodynamiczny, a w 1922 roku swoje własne "Doświadczalne Biuro Konstrukcyjne". Przedmiotem jego prac były projekty samolotów bombowych, pasażerskich i transportowych.
Pierwszym samolotem, który wszedł do seryjnej produkcji był bombowiec ANT-4 czyli Tupolew TB-1 (na zdj.) - dwusilnikowy samolot całkowicie zbudowany z metalu. Zastosowanie metalu było jak na owe czasy dość innowacyjne - w ZSRR nadal budowano samoloty w całości lub częściowo z drewna. TB-1 był na tamtą chwilę największą metalową konstrukcją.
Szkodnik i szpieg!
Mimo że za swoją działalność jako inżyniera Tupolewa uhonorowano różnorakimi odznaczeniami państwowymi, w tym Orderem Lenina (1933, na zdj.) fala stalinowskich czystek 1937 roku, która nie oszczędzała zarówno partyjnej wierchuszki, elity wojskowej, zwykłych ludzi, artystów, jak i uczonych oraz inżynierów (w tym ornitologów mających rzekomo szkolić szpiegowskie ptaki!), pochłonęła również Tupolewa, jego żonę oraz kolegów z biura konstrukcyjnego.
Inżynier został aresztowany przez NKWD 21 października 1937 roku pod zarzutem szkodnictwa i szpiegostwa - miał rzekomo przekazywać informacje dotyczące projektów bombowców wywiadowi francuskiemu. Tak poważne oskarżenie mogło skończyć się tylko w jeden sposób - kulą ołowiu w potylicy. I to w przeciągu kilku miesięcy.
Wyrok na Tupolewa
Tupolewowi jednak niewiadomym zrządzeniem losu poszczęściło się - minęło kilka lat, a on nadal przebywał w kolejnych aresztach śledczych. W 1940 roku doczekał się wyroku - 10 lat łagru za rzekomą działalność antysowiecką.
Nie dane mu było jednak zakosztować nieludzkiego życia za drutami łagrów dalekiej północy. NKWD rządził już bowiem człowiek, który miał własny, rewolucyjny pomysł, jak wykorzystać co wybitniejszych więźniów...
Stalinowski oprawca ze zmysłem praktycznym
Ławrientij Beria (na zdj.), będąc jednym z największych zbrodniarzy, był jednocześnie człowiekiem praktycznym i inteligentnym.
Doskonale zdawał sobie sprawę, że państwo wiele traci na skazanych uczonych i inżynierach, którzy umierają, kopiąc wieczną zmarzlinę czy karczując tajgę. Dlatego postanowił ich wykorzystać - na jego rozkaz stworzono tzw. "szaraszki" czyli dosyć komfortowe łagry, gdzie radzieccy skazani uczeni mogli pracować zgodnie ze swoim wykształceniem i w ten sposób przynosić korzyści (nie miało to nic wspólnego z obcą czekistom litością).
Samolot projektu "wroga ludu"
Do takiej właśnie "szaraszki" Beria ściągnął Andrieja Tupolewa (część jego kolegów nie miała tyle szczęścia i zostali zamordowani przed nastaniem w NKWD rządów Berii). W obozie Tupolew zaprojektował Tu-2 "Latającą mysz" (na zdj.). Był to bombowiec szturmowy o wysokich jak na owe czasy osiągach i wkrótce zaczął pojawiać się na niebie Europy II wojny światowej.
Wolność i sukcesy
Po śmierci Stalina i słynnym referacie Chruszczowa, gdzie potępiono "błędy i wypaczenia" czasów stalinowskich, Andrieja Tupolewa zwolniono z łagru i oczyszczono z zarzutów.
Mało tego - ponownie stanął na czele swojego biura konstrukcyjnego i rozpoczął jeden z najbardziej "płodnych" okresów swojego inżynierskiego życia. Z jego biura wyszły projekty samolotu Tu-14, pierwszego bombowca o napędzie odrzutowym, Tu-22, samolotu zdolnego do przenoszenia głowic jądrowych, a także Tu-104 (na zdj.), pierwszego pasażerskiego samolotu odrzutowego wyprodukowanego w ZSRR (1955).
Co z Tu-154?
Za swoje zasługi Tupolew czterokrotnie otrzymał Nagrodę Stalinowską, a w 1972 r. również Nagrodę Państwową. Jego ostatnim projektem był samolot Tu-144 - pasażerski "concorde", ponaddźwiękowy samolot pasażerski. Konstruktor zmarł w 1972 roku.
Nad najbardziej znanym samolotem Tu-154 pracował już syn Andrieja - Aleksiej Tupolew (na zdj. z lewej) w zespole pod kierownictwem innego radzieckiego konstruktora Siergieja Jegiera.
KP/PFi