To najdziwniejsze męskie fetysze!
Ich nie podniecają kształtne pośladki czy bujne biusty
Najdziwniejsze męskie fetysze
Ich nie podniecają kształtne pośladki czy bujne biusty. Ekscytację wywołuje dopiero przyduszanie przez partnerkę, kontakt z pluszowym misiem albo bliskość... manekina. Fetysze bywają finezyjne i pobudzające wyobraźnię. Jednak niektóre upodobania seksualne są bardzo szokujące, a niekiedy wręcz odrażające, o czym możemy przekonać się czytając biografie sławnych ludzi.
Tajemnica śmierci Davida Carradine'a, gwiazdy filmu "Kill Bill" chyba nigdy nie zostanie do końca wyjaśniona. Trzy lata temu aktora znaleziono martwego w pokoju hotelowym w Bangkoku. Jego ciało było skrępowane - na szafie wisiały linki oplatające szyję i genitalia mężczyzny.
Za prawdopodobną przyczynę zgonu Carradine'a uważa się asfiksjofilię - dewiację polegającą na odczuwaniu zaspokojenia seksualnego wskutek duszenia partnera lub bycia duszonym. Fetyszem stają się wówczas pasy, szelki, liny i inne akcesoria, bez których asfiksjofilik nie możne wyobrazić sobie współżycia. O skłonności aktora do takich gadżetów wspominała po jego śmierci eks-żona. W podobnych okolicznościach życie zakończył Michael Hutchence. Lider zespołu INXS zmarł w hotelowym pokoju ze skórzanym paskiem na szyi i porozrzucanymi wokół pisemkami pornograficznymi.
Rafał Natorski/ PFi, facet.wp.pl
Bo to, co nas podnieca...
Sławni ludzie często lubią odkrywać ekstremalne rejony seksualności. Wielkiego bajkopisarza - Jana Christiana Andersena podniecały rozmowy z prostytutkami. "Naładowany" literat po powrocie do domu masturbował się, co później skrzętnie odnotowywał w pamiętniku.
Klasycznym fetyszystą był Wolfgang Amadeusz Mozart. Z jego listów do matki i kuzynki wyłania się obraz mężczyzny zafascynowanego okolicami... odbytu. Wybitny kompozytor przyznawał się do ordynarnych i upokarzających dla kobiet marzeń, o których z szacunku dla pań nie napiszemy. Nieprzypadkowo wśród jego fantastycznych utworów znajduje się kanon B-dur "Leck mir den Arsch fein recht schoen sauber", wszystkich ciekawych nieznających języka niemieckiego, odsyłamy do słownika, bo nam nie przystoi tłumaczyć takich okropieństw na język polski.
Ed Wood, nazywany "najgorszym reżyserem wszech czasów", w czasie służby wojskowej nosił pod żołnierskim mundurem koronkową bieliznę. Upodobanie do damskich ciuszków okazało się silniejsze od obawy przed jego ujawnieniem.
Podofilem, czyli fetyszystą stóp jest Quentin Tarantino. - Zgodziłam się, by ssał palce moich stóp, gdy się zadowalał. I tak zaczęło się najdziwniejsze dziesięć minut mojego życia - opisywała spotkanie z reżyserem jedna z jego kochanek.
Arystokracja wśród dewiacji
Fetyszyzm od wieków budzi emocje i kontrowersje. Jedni uważają, że jest to tylko niewinne urozmaicenie życia erotycznego, inni określają go po prostu zboczeniem.
Większość specjalistów nie ma wątpliwości, dlatego w Międzynarodowej Klasyfikacja i Problemów Zdrowotnych fetyszyzm znalazł się w grupie "zaburzeń psychicznych oraz zaburzeń zachowania". Dziwaczne fantazje i potrzeby seksualne należą do zespołu zaburzeń impulsywno-kompulsywnych. Osoby, które je wykazują, nie potrafią kontrolować swojego zachowania, choć często zdają sobie sprawę z niestosowności pewnych działań.
Zdaniem naukowców u fetyszystów występuje nadmierna aktywność ośrodków zawiadujących doświadczeniami emocjonalnymi i upośledzenie wyższych funkcji mózgu. Eksperymenty wykazały, że skłonności dewiacyjne u co trzeciego mężczyzny tłumi podanie leków przywracających równowagę funkcji tych ośrodków. Nie da się ukryć, że w tej kwestii trudno jest jednoznacznie określić granice między normalnością a patologią. Nieprzypadkowo znany seksuolog - Zbigniew Lew-Starowicz nazywa fetyszyzm "arystokracją wśród dewiacji", ponieważ bywa finezyjny i pobudzający wyobraźnię.
Bliski kontakt z dziuplą
Jednak niektóre upodobania seksualne są bardzo szokujące, a niekiedy też odrażające. * Agalamtofilia* dotyczy osób, które satysfakcję seksualną osiągają wyłącznie w obecności rzeźb lub pomników przedstawiających zwykle nagie sylwetki. Źródłem podniecenia może być tylko oglądanie ich na zdjęciach czy ilustracjach, ale czasem pojawia się potrzeba bezpośredniego kontaktu z posągiem.
Podniecenie pewnej grupy mężczyzn wywołują przedmioty związane z okresem dzieciństwa: małe ubranka, pluszowe misie, a nawet... kolejka elektryczna.
Dendrofil osiąga spełnienie seksualne poprzez bliski kontakt fizyczny z drzewem oraz jego poszczególnymi partiami: dziuplą, korzeniami czy liśćmi.
W przypadku * mysofilii* fetyszem jest brud i wszystko, co z nim związane. Pobudzać może nieczystość własna, jak i partnera. Jeden ze znanych seksuologów opisywał przypadek mężczyzny, który odwiedzając dom publiczny, domagał się, by w trakcie stosunku obsypywać go... zawartością woreczka z odkurzacza.
Fetysze po japońsku
Niektórzy lubią także wąchać... brudne majtki. Z tej dewiacji słyną Japończycy. W Kraju Kwitnącej Wiśni pojawiły się nawet automaty z używaną bielizną. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ tamtejsze społeczeństwo jest liderem w rankingu największych dziwactw i dewiacji.
Ulubionym fetyszem tysięcy japońskich mężczyzn są szkolne mundurki, ale to zdecydowanie najbardziej niewinne upodobanie seksualne. Wielu zwolenników ma np. tsubashanpu(faceta podnieca kobieta, która przez kilka godzin pluje na jego twarz) czy dakimakura(fetyszem jest poduszka z podobizną gwiazdy porno albo bohaterki komiksów anime).
Sekkusu batoruto odmiana wrestlingu, w której zawodnicy toczą walkę zakończoną seksem. Miłośników oshouji ekscytuje natomiast kaligrafowanie na ciele kobiety obscenicznych lub poniżających zdań. Ostatnio japońscy fetyszyści mają nowy obiekt podniecenia - zdjęcia młodych dziewczyn namiętnie oblizujących... klamkę.
Rafał Natorski/ PFi, facet.wp.pl