MilitariaTo najpotężniejszy rosyjski śmigłowiec

To najpotężniejszy rosyjski śmigłowiec

Choć w ostatnim czasie Rosjanie straszą USA i kraje NATO zazwyczaj za pomocą strategicznych bombowców Tu-95, które w pobliżu granic wykonują m. in. symulacje nalotów nuklearnych, czasami w ruch idą i inne maszyny.

To najpotężniejszy rosyjski śmigłowiec
Źródło zdjęć: © russianmilitary

16.10.2014 | aktual.: 19.10.2015 16:30

Kilka dni temu ujawniono dwa incydenty, do których doszło z udziałem rosyjskich okrętów i helikoptera wojskowego. Pierwszy z nich miał w miejsce w sierpniu, drugi - we wrześniu. W ostatnim przypadku rosyjski okręt, któremu towarzyszył śmigłowiec szturmowy, próbował zmusić fiński statek badawczy "Aranda" do zmiany kursu. Jak widać - również helikoptery mogą w określonych warunkach służyć jako narzędzie zastraszania. Jak przedstawia się potencjał rosyjskiej floty tego rodzaju? Czy to prawda, że rosyjskie helikoptery to obok amerykańskich najlepsze maszyny na świecie?

Przede wszystkim rosyjska flota śmigłowców poraża pod względem liczebności. Według różnych danych Moskwa dysponuje aktualnie około 1,5 tys. różnego rodzaju jednostek. Choć oczywiście nie wszystkie maszyny spełniają wyśrubowane standardy najnowszych osiągnięć w dziedzinie wojskowości, nie można stwierdzić, że to furkocząca armia gruchotów pamiętających zamierzchłe czasy. Wręcz przeciwnie - najstarsze (pod względem daty pierwszych prac konstrukcyjnych) modele to śmigłowce doświadczone, wielokrotnie sprawdzone na placu boju i na tyle dobre, że wystarczy je jedynie modernizować. Do tej grupy z pewnością należy wielozadaniowy Mi-8 - najstarszy śmigłowiec znajdujący się do dziś w seryjnej produkcji oraz Mi-26 - śmigłowiec transportowy zdolny do przewożenia superciężkich ładunków.

Jeśli chodzi o najbardziej nowoczesne rosyjskie jednostki ze śmigłami, z pewnością można do nich zaliczyć Ka-52 "Aligatora", który rozpoczął służbę w siłach powietrznych w 2008 roku. Helikopter jest następcą i kontynuatorem najlepszych tradycji legendarnego Ka-50 "Czarnego Rekina" i jest zaliczany do najbardziej zwrotnych śmigłowców na świecie. Swoje atuty zawdzięcza głównie idealnym parametrom aerodynamicznym. W odróżnieniu od tradycyjnej sylwetki helikopterów Ka-52 pod niektórymi względami bardziej przypomina samolot - jaki inny śmigłowiec może pochwalić się posiadaniem... skrzydeł? Innowacyjna konstrukcja przekłada się na doskonałe charakterystyki lotu - już protoplasta "Aligatora" czyli "Czarny Rekin" z powodzeniem wykonywał manewr martwej pętli, a także był wyjątkowo stabilny w zawisie (który mógł trwać nawet 12 godzin bez szczególnego nadzoru ze strony pilota).

K-52 może latać z prędkością nawet 350 km/h (najwyższa dopuszczalna prędkość, standardowo - 260 km/h) na wysokości do 5 500 metrów. Opancerzony kokpit ma zapewnić bezpieczeństwo dwuosobowej załodze, która w sytuacji kryzysowej metrów może się katapultować do wysokości 4 100 metrów. Szczególną uwagę poświęcono również uzbrojeniu "Aligatora", który ma docelowo dysponować najnowszymi zdobyczami rosyjskiej techniki. Na dzień dzisiejszy standardowym uzbrojeniem śmigłowca jest m. in. działko 30 mm Szipunow, rakiety powietrze-ziemia Wichr-1 lub Ataka, rakiety powietrze-powietrze Igła-W.

W związku z kontraktami na francuskie Mistrale (których finał w dalszym ciągu jest niepewny) rosyjskie zakłady zbrojeniowe pracują również nad specjalną modyfikacją "Aligatorów": K-52K ma być przystosowany do stacjonowania na morzu, modyfikacji ulegnie przede wszystkim podwozie, a materiały użyte w konstrukcji mają posiadać dodatkowe właściwości antykorozyjne. Pierwsze trzy egzemplarze morskich "Aligatorów" mają trafić na służbę jeszcze w tym roku.

Kamila Pączek

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (317)