CiekawostkiTo nie (tylko) striptiz

To nie (tylko) striptiz

To nie (tylko) striptiz

28.11.2012 | aktual.: 27.12.2016 15:02

None

Burleska: z włoskiego "burlesco" - śmieszny, zabawny. Utwór literacki, od XX wieku także gatunek filmowy. Komedia lub satyra łącząca patos z pospolitym i dosadnym dowcipem, opierająca się na gagach i pantomimie, często karykaturalna lub groteskowa w wymowie. Pierwsze skojarzenie? Striptiz, rewia i kicz.

Co znajduje się pośrodku? Wyrafinowany erotyzm, teatralna poza i musicalowe przerysowanie, sztuka artystycznego (nie) rozbierania się na scenie w atmosferze _ chic and glamour. Żonglowanie formą i stereotypami, szpilki, gorsety, długie rękawiczki i zabawa w niedopowiedzenia. Nie bez powodu po francusku mówimy o _effeuillages, co można przetłumaczyć dosłownie jako odrywanie, rozrywanie liści.

[

Obraz

]( http://www.finelife.pl/ ) /PFi

1 / 9

To nie (tylko) striptiz

Obraz
© fineLIFE.pl

Dzieje burleski to także zapis łamania panujących tabu i historia kobiecego wyzbywania się kolejnych części garderoby - nie tylko na scenie.

Pomijając antyczne początki, korzenie tej formy teatralnej sięgają połowy XIX wieku, gdy w krajach anglosaskich plebejska publiczność bawiła się spektaklami travesty, a we Francji powstawały pierwsze kabarety.

2 / 9

To nie (tylko) striptiz

Obraz
© fineLIFE.pl

Były to przedstawienia kontestujące, za pomocą niewybrednych żartów, mieszczański purytanizm i manieryzm klas wyższych.

Obie formy łączyła nagość, lub raczej jej ogrywanie, mniej lub bardziej subtelne - obowiązująca moralność wymuszała grę z cenzurą o to, ile ciała można pokazać na scenie.

3 / 9

To nie (tylko) striptiz

Obraz
© fineLIFE.pl

Wkrótce obie formy zlały się w jedną całość, tworząc, głównie w USA, muzyczne przedstawienie wypełnione skeczami, błazenadą, erotycznymi aluzjami oraz układem tanecznym skąpo ubranych tancerek.

4 / 9

To nie (tylko) striptiz

Obraz
© fineLIFE.pl

Recepta na burleskę z początków XX wieku (parafrazując piosenkę "Take Ten Terrific Girls" z musicalu "The Night They Raided Minsky's") to dziesięć dziewczyn, dziewięć kostiumów, nastrojowe światła, dobra muzyka i dużo śmiechu.

To wtedy także pojawiły się nieodłączne rekwizyty - wachlarze, pióra, korale - mające nie tylko dodawać szczypty pikanterii i tajemniczości, ale (przede wszystkim) zakrywać te części ciała, których pokazanie tępili żądni krwi cenzorzy.

5 / 9

To nie (tylko) striptiz

Obraz
© fineLIFE.pl

Lata 30. to początek solowych karier emancypacyjnych symboli: pojawiają się takie gwiazdy jak: Mae West, Gypsy Rose Lee, Betty Grable czy Josefine Baker. Nieco później sławna staje się "komiksowa" Betty Page.

Wielki kryzys, prohibicja, a później II wojna światowa to jednak moment, gdy wielkie spektakle znikają z desek teatrów.

6 / 9

To nie (tylko) striptiz

Obraz
© fineLIFE.pl

Jednocześnie Gil Elvgren zaczyna tworzyć swoje pierwsze rysunki, a prawdziwe pin-up girls wyruszają w świat, by striptizem dostarczyć rozrywki amerykańskim żołnierzom.

Piękne kobiety i namiastka świata luksusu stanowią ucieczkę od szarej, kryzysowo-(po)wojennej rzeczywistości - burleskowy flirt kwitnie aż do lat 60.

7 / 9

To nie (tylko) striptiz

Obraz
© fineLIFE.pl

Rewolucja obyczajowa upowszechniła jednak nagość, kino odkryło pornografię, a pop- kultura obnażyła całkowicie akt seksualny - effeuillages znika lub chowa się w homoseksualnych klubach, gdzie przeistacza się w drag queen shows, jednak powróci na wielkie sceny i do kina pod koniec lat 90. i wybuchnie z nową siłą w XXI wieku.

Dity Von Teese nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, bardziej wtajemniczeni znają na pewno Crazy Horse czy Cabaret New Burlesque. Można także pokusić się o zaliczenie do tego grona Cher, Madonny czy Lady Gagi.

8 / 9

To nie (tylko) striptiz

Obraz
© fineLIFE.pl

Dzisiejsze zamiłowanie do neoburleski, wpisuje się w nurt fascynacji retro i vintage: uwodzicielskie stroje, perfekcyjny makijaż, buduarowe otoczenie - czy to antidotum na makdonaldyzację?

Betty Q (polska tancerka, leaderka grupy Bety Q & Crew) twierdząc, że jest to sposób na emancypację, na odkrycie drzemiącej w nas kobiecości, potwierdza opinię o burlesce jako formie feminizmu, która zamiast palić staniki - chce korzystać z ich mocy.

9 / 9

To nie (tylko) striptiz

Obraz
© fineLIFE.pl

To także ruch przeciwko "silikonizacji" kobiecego ciała - wystarczy spojrzeć choćby na Dirty Martini, by zrozumieć, że nie o gładkość rodem z photoshopa tutaj chodzi, ale o odważne wyrażenie siebie. So - show me how you burlesque!

[

Obraz

]( http://www.finelife.pl/ )/PFi

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)