To niezawodny sposób na lepszy seks z partnerką
Chcesz polepszyć swoje relacje z partnerką, a przy okazji również życie seksualne? Zamiast inwestować w prezenty, romantyczne kolacje czy erotyczne gadżety zabierz ją w podróż. Według naukowców im częściej podróżujesz razem ze swoją druga połówką, tym lepiej układa wam się w sypialni.
Badania wpływu podróży na wzajemne relacje przeprowadzono ostatnio na zlecenie US Travel Association, czyli amerykańskiej organizacji zrzeszającej firmy turystyczne. Dowodzą one, że zdecydowanie nie warto siedzieć w domu!
Ponad dwie trzecie spośród 1100 badanych przyznało, że wspólna wyprawa rozbudza w nich namiętność i w wyjątkowy sposób umacnia więź z partnerem. 77 proc. par podróżujących razem twierdzi, że ma udane życie seksualne, a 28 proc. jest przekonane, że to właśnie podróże rozpaliły w nich żar namiętności.
W dodatku okazuje się, że rodzaj i charakter podróży nie ma większego znaczenia. Nie trzeba lecieć razem gdzieś na koniec świata. Wystarczy w miarę często zmieniać miejsce pobytu.
- Chodzi o to, że w podróży partnerzy mają więcej czasu dla siebie, nic ich nie rozprasza i mogą skupić się wzajemnie na swoich potrzebach. Podróż daje też możliwość rozmowy, dzielenia się przemyśleniami i doświadczeniami - tłumaczy Roger Dow, prezes US Travel Association.
Rzecz jasna podróż daje też znacznie więcej okazji do zbliżeń w okolicznościach pikantniejszych niż zacisze domowej sypialni. Seks uprawiać można zarówno po drodze, czyli w środkach lokomocji, jak również u celu - w najróżniejszych odwiedzanych miejscach.
Co ciekawe - warto zabierać ze sobą partnera nawet wtedy, gdy podróż ma charakter służbowy. Zdaniem badaczy partner u boku, to gwarancja znacznie mniejszego stresu i zmęczenia. Nie bez znaczenia jest również fakt, że gdy partner nam towarzyszy, to nie musi snuć domysłów na temat tego gdzie i z kim przysłowiowo "doprawiamy mu rogi".
Zdaniem ekspertów efektem wspólnych podróży jest nie tylko większa namiętność w sypialni, ale i trwałość związku. Wśród par, które rzadko wybierają się gdziekolwiek wspólnie, znacznie więcej rozstaje się ze sobą w ciągu pierwszych pięciu lat bycia razem.
Rzecz jasna wspólny wyjazd może się też okazać kompletną klapą, wykazując, że w takich niecodziennych warunkach nie potrafimy wspólnie funkcjonować. Jednak zdaniem psychologów to również jest dla nas cennym doświadczeniem, bo w efekcie skłania do refleksji na temat relacji z partnerem.
No cóż. Musimy przyznać bez żadnych ogródek, że wyniki powyższych badań stawiają na głowie nasz dotychczasowy system wartości. Dotąd bowiem naszymi idolami byli Don Juan i Giacomo Casanova. Tymczasem okazuje się, że na znacznie większy szacunek od nich zasługuje... Tony Halik. A tytuł cyklu jego kultowych programów podróżniczych prowadzonych wraz z Elżbietą Dzikowską - Pieprz i Wanilia - nabiera zupełnie nowego znaczenia.
(menonwaves)/ PFi, facet.wp.pl