SeksTo wtedy twój penis jest największy

To wtedy twój penis jest największy

Z tego, co mówią mężczyźni z linii frontu, bodaj najcięższym aspektem pracy aktora filmów dla dorosłych jest osiągnięcie erekcji przy licznej ekipie filmowej. Rzecz w tym, że wielu z nas szybko się peszy obecnością osób trzecich, co owocuje "czasową impotencją".

To wtedy twój penis jest największy
Źródło zdjęć: © 123RF

Podobnie jest niestety w czasie badań naukowych - dlatego też większość publikowanych wcześniej statystyk, obrazujących średnią długość męskiego członka, oparta była na samodzielnym "zbieraniu danych" przez uczestników i późniejszym wysyłaniu ich specjalistom. To z kolei budziło pewne wątpliwości: Czy w tak drażliwej kwestii mężczyznom w ogóle można ufać? Skąd mamy mieć pewność, że nie "podrasują" trochę swoich wyników? - głowili się naukowcy. Problem ten rozwiązali dopiero amerykańscy badacze...

Twój penis ma 14,2 centymetra. Chyba...

W artykule opublikowanym w lipcowym wydaniu magazynu "Journal of Sexual Medicine", doktor Debby Herbenick z Uniwersytetu Indiana przybliża tajniki swoich prac. Otóż uczona (skądinąd bardzo ładna kobieta) zaangażowała do badań 1 661 amerykańskich mężczyzn, prosząc ich, by ci wypełnili krótką ankietę, wraz z podaniem długości członka. Ale - w przeciwieństwie do poprzednich tego typu eksperymentów - był w tym pewien kruczek: Herbenick i jej koledzy poinformowali respondentów, że precyzja jest tu niezwykle ważna, ponieważ owe liczby wykorzystane zostaną do produkcji świetnie dopasowanej prezerwatywy - jeśli respondent poda w wyniku o centymetr za dużo, kondom będzie się zsuwał, jeśli o centymetr za mało, może okazać się za ciasny. To niewątpliwie przemówiło do męskiego sumienia.

Jak podaje portal "LiveScience", najmniejszy zgłoszony członek mierzył 4 cm (podczas wzwodu), z kolei największy aż 26 cm. Natomiast średnia długość penisa to 14,2 cm. Co ciekawe, liczby te dowodzą, że panowie są z natury szczerzy, ponieważ w zasadzie pokrywają się z wcześniejszymi badaniami, w których nie stosowano żadnej dodatkowej "motywacji" do mówienia prawdy. Najciekawszym jednak aspektem badania jest to, że w zasadzie żaden z nas tak naprawdę nie wie, ile dokładnie centymetrów jego członek mierzy w czasie erekcji. Jak to możliwe? Otóż badacze z Uniwersytetu Indiana ustalili, że sposób uzyskania wzwodu warunkuje jego gabaryty...

Erekcja erekcji nierówna!

Jest to chyba pierwsze badanie, które poza rozmiarem erekcji koncentruje się także na sposobie jej wywoływania, a także korelacji między tymi dwoma czynnikami. Redaktorzy "Atlantic Wire" cytują tu naukowców, którzy stwierdzili, że "stymulacja oralna skutkuje uzyskaniem większego wzwodu, niż stymulacja za pomocą fantazjowania i masturbacji". Dlaczego? To wymaga kolejnych analiz, specjaliści przypuszczają jednak, że ten rodzaj pieszczot najbardziej działa na mężczyzn, co przekłada się na maksymalne ukrwienie członka. Oznacza to, że jeśli do tej pory mierzyłeś swoją męskość wyłącznie tą drugą metodą, powinieneś się pokusić o pomoc partnerki, by w pełni odkryć swój potencjał...

A ile ten ostatecznie wyniesie? Bardzo możliwe, że wspomniane już wcześniej 14,2 cm. Pamiętaj jednak, że długość członka to nie wszystko. Liczy się także jego obwód, no i - przede wszystkim - umiejętności!

MW/PFi, facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (189)