CiekawostkiTragiczne zakończenie alkoholowego maratonu

Tragiczne zakończenie alkoholowego maratonu

Barman najlepszym przyjacielem mężczyzny? Niekoniecznie. Przypadek francuskiego barmana Gillesa Crepina i jego zmarłego klienta dowodzi, że tego rodzaju bliskie relacje mogą zakończyć się fatalnie dla obu stron, gdy alkohol leje się nieograniczonymi strumieniami. Francuski sąd skazał 47-letniego barmana na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu za nieumyślne spowodowanie śmierci po tym, jak jego klient zmarł wskutek nadmiernego spożycia alkoholu.

Tragiczne zakończenie alkoholowego maratonu
Źródło zdjęć: © East News

Na czym według sądu polega wina barmana? Crepin regularnie wywieszał na tablicy, ile wynosi aktualny alkoholowy rekord spożycia w jego lokalu. Nieszczęsny denat postanowił ów rekord pobić i wypił 56 małych kieliszków wódki. Następnie córka i przyjaciele, z którymi biesiadował, przetransportowali go do domu. Historia ostatecznie zakończyła się w szpitalu, gdzie pechowy rekordzista zmarł następnego dnia.

Barman przyznał przed sądem, że informowanie klientów o aktualnym alkoholowym rekordzie było błędem, a on sam postąpił nierozważnie, zachęcając swoją "ofiarę", by przekroczyła granice własnych możliwości. Ponoć przy 44 kolejce mężczyzna chciał się poddać, ale barman powiedział, że zostało mu przecież tylko 12 kieliszków do ustanowienia nowego rekordu lokalu.

Prawnik Crepina już zapowiedział apelację od wyroku. - To decyzja podyktowana emocjami i nieprzemyślana chęć ustanowienia pewnego wzorca - zauważył mecenas. Adwokat zwraca również uwagę na fakt, że mężczyzna nie był w barze sam, a do pobicia rekordu zachęcała go również towarzysząca mu córka, która z pewnością miała świadomość, że jej ojciec ma problem z nadużywaniem alkoholu i powiązane z tym kłopoty z oddychaniem. - Nie można wymagać od każdego klienta, który kupuje alkohol, by przedstawiał historię swoich chorób"- podkreśla prawnik, zwracając uwagę na zbyt wielką odpowiedzialność, jaką w całej sytuacji obciążono barmana.

Adwokat córki denata odbija piłeczkę, twierdząc, że nie było jej przy barze, w momencie bicia rekordu. - Przypominamy, że serwowanie alkoholu osobom znajdującym się w mocnym stanie upojenia alkoholowego jest nielegalne! - kieruje ostrzeżenie do wszystkich barmanów.

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)