Tran - powinien go brać każdy mężczyzna
08.01.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:16
Na szczęście dzisiaj specyfiki z tranem smakują znacznie lepiej, ale nadal jest on jednym z najzdrowszych produktów naturalnych, co powinni docenić mężczyźni pragnący zwiększyć odporność, zmniejszyć poziom cholesterolu czy zapobiec problemom ze wzrokiem
Ciekły tłuszcz otrzymywany z wątroby morskich ryb nie jest zbyt miło wspominany przez naszych ojców czy dziadków, którzy byli nim pojeni w przedszkolach i szkołach.
Na szczęście dzisiaj specyfiki z tranem smakują znacznie lepiej, ale nadal jest on jednym z najzdrowszych produktów naturalnych, co powinni docenić mężczyźni pragnący zwiększyć odporność, zmniejszyć poziom cholesterolu czy zapobiec problemom ze wzrokiem.
Tran często kojarzymy z kultowymi opowieściami Alana Alexandra Milne'a o Kubusiu Puchatku. To właśnie ten rybi produkt Kangurzyca aplikowała swojemu Maleństwu, które nie cierpiało smaku "wzmacniającego lekarstwa". Jego fanem okazał się natomiast Tygrys. "Spojrzał na sufit, z błogim uśmiechem przymknął oczy i zaczął obracać językiem w mordce, zlizując resztki lekarstwa tak, żeby ani nawet odrobinki nie stracić. Po czym powiedział: To właśnie lubią Tygrysy" - czytamy w "Chatce Puchatka".
Szkolna katorga
W latach 60. i 70. XX tran był obowiązkowo aplikowany w polskich przedszkolach i szkołach dzieciom cierpiącym na permanentne niedobory witamin. Ówcześni "konsumenci" do dzisiaj wzdrygają się na wspomnienie specyficznego rybiego smaku tego specyfiku.
Jednak jego zdrowotne właściwości nie podlegają dyskusji. Żywym dowodem skuteczności tranu są Eskimosi, którzy spożywają potężną dawkę rybich tłuszczów i praktycznie nie doświadczają miażdżycy, udarów mózgu czy zawałów serca.
Za ojczyznę tranu uchodzi Norwegia - kraj z największym w Europie odsetkiem osób dożywających 100 lat. W drugiej połowie XIX wieku tamtejszy farmaceuta Peter Moeller opatentował proces produkcji i oczyszczania rybiego tłuszczu. Przez wiele lat tran uchodził za specyfik o niezbyt przyjemnym smaku i zapachu. Nowe technologie przetwarzania spowodowały, że produkt stał się znacznie bardziej "przyjazny" dla naszych zmysłów.
Moc kwasów
Tran to ciekły tłuszcz otrzymywany ze świeżej wątroby dorsza atlantyckiego, choć czasami pod tą nazwą funkcjonują produkty pozyskiwane z innych gatunków ryb.
Jest przede wszystkim znakomitym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6. Ich walory dla męskiego organizmu trudno przecenić, m.in. doskonale wpływają na obniżenie poziomu "złego" cholesterolu LDL - jednego z głównych sprawców chorób układu krążenia, np. miażdżycy, zawału czy udaru mózgu.
Nienasycone kwasy tłuszczowe przyspieszają też procesy metaboliczne i pomagają wątrobie uporać się z toksynami. Zapewniają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, a także poprawiają nasze samopoczucie, zwiększając poziom serotoniny. Dzięki nim łatwiej uporać się z gniewem, lękiem, zmęczeniem czy depresją.
Kwasy omega-3 przyspieszają też regenerację skóry i odbudowują płaszcz lipidowy oraz chronią oczy (wpływają na lepsze ukrwienie nerwu wzrokowego i znacząco zmniejszają ryzyko zwyrodnienia plamki żółtej).
Izraelscy naukowcy z uniwersytetu w Hajfie udowodnili nawet, że cenne związki skutecznie pomagają w rozstaniu się z nałogiem tytoniowym. Palacze mają zaniżony poziom nienasyconych kwasów tłuszczowych, co powoduje przerwanie połączeń między neuronami w obszarach mózgu zaangażowanych w odczuwanie przyjemności.
Siła witamin
Tran jest również skarbnicą potrzebnych mężczyźnie witamin, zwłaszcza A, D i E. Pierwsza z nich zapobiega chorobom wzroku i skóry. Zwiększa też odporność organizmu na infekcje, co warto docenić zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym. Niedobór witaminy A może spowodować niedowidzenie o zmierzchu, tzw. kurzą ślepotę, pieczenie i wysychanie spojówek, a nawet owrzodzenie rogówki. Bywa także przyczyną nadmiernego wysychania i rogowacenia skóry.
Ważną rolę odgrywa również witamina D - na jej niedobór cierpi dziewięciu na dziesięciu Polaków. Efekt? Osłabiona odporność, skłonność do depresji, zwiększone ryzyko chorób serca, nadciśnienia tętniczego, powracających infekcji, cukrzycy, osteoporozy, a nawet nowotworów złośliwych.
Natomiast witamina E jest jednym z najsilniejszych antyoksydantów, skutecznie neutralizującym szkodliwe działanie wolnych rodników, odpowiedzialnych za uszkadzanie tkanek, przyspieszanie procesów starzenia organizmu, rozwój chorób nowotworowych i schorzeń układu krążenia. Jako silny przeciwutleniacz, witamina E chroni wzrok, pozwala opóźnić wystąpienie choroby Alzhaimera i wzmacnia nasz system odpornościowy.
Instrukcja obsługi
Tran warto stosować w sezonie jesienno-zimowym, ale należy go dawkować z rozwagą. Nie przyjmujmy wówczas innych preparatów zawierających witaminę A lub D. Ostrożność powinni zachować także mężczyźni zażywający leki nasercowe i przeciwzakrzepowe, a także cierpiący na kamicę nerkową.
W aptekach bez trudu znajdziemy preparaty na bazie tranu, których smak jest znacznie bardziej przyjemny niż kiedyś. Czasami są wzbogacane aromatami, np. cytrusowymi.
Tran w formie płynnej powinien być przechowywany w lodówce nie dłużej niż dwa miesiące, w przeciwnym razie może ulec utlenieniu i zaszkodzić zamiast pomóc.
Wygodnym rozwiązaniem jest rybi tłuszcz w kapsułkach, jednak warto przeczytać etykietę takich suplementów i sprawdzić stężenie najcenniejszych składników, czyli kwasów EPA i DHA. Im będzie ono większe, tym lepiej. Dorośli powinni przyjmować tran dwa razy dziennie po dwie kapsułki podczas posiłków, co zminimalizuje uczucie niesmaku w ustach.
Rafał Natorski /PFi, facet.wp.pl