Trzymał takie skarby w garażu przez 25 lat!
05.11.2014 | aktual.: 27.12.2016 15:14
Serce się kraje, kiedy patrzymy na te zaniedbane cudeńka motoryzacji...
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!