Trzymał takie skarby w garażu przez 25 lat!
Serce się kraje, kiedy patrzymy na te zaniedbane cudeńka motoryzacji...
To się nazywa nagroda!
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!
To się nazywa nagroda!
Kiedy czasem oglądamy stare polskie teleturnieje telewizyjne, zrywamy boki z oferowanych wówczas graczom nagród. Żelazka, maszynki do mielenia mięsa, a w swojskim Kole Fortuny pewien zwycięzca zgarnął raz nawet trzy tony węgla! Tymczasem w Stanach, jak to w Stanach, od zawsze bawiono się „na bogato”. Przykład? W 1988 roku muzyczna stacja VH1 zorganizowała konkurs telefoniczny, którego główną nagrodą było… 36 samochodów marki Chevrolet Corvette. Auta niedawno zostały odnalezione w ogromnym garażu. Stały tak nieruszane od 25 lat. Dlaczego?
Szczęściarzem, któremu udało się wygrać konkurs VH1, był niejaki Dennis Amodeo. Może na samochodach się nie znał, a może nie miał prawa jazdy, bo ostatecznie odsprzedał wszystkie auta amerykańskiemu artyście Peterowi Maxowi. Ten z zakupionej kolekcji chciał prawdopodobnie stworzyć swoje najnowsze dzieło. Jak na artystę przystało, wkrótce zmienił koncepcję, a zaparkowane w wielkim garażu corvetty stały tak, kurząc się i niszczejąc, kolejne ćwierć wieku. Ponoć teraz zostaną sprzedane, ale tylko rodzinie, która zadeklaruje renowację zabytkowych cudeniek.
Dodajmy, że na kolekcję składają się wszystkie modele Corvetty wyprodukowane w latach 1953-1989 (oprócz modelu z rocznika ’83, ponieważ wówczas nastąpiła roczna przerwa w produkcji). I to się nazywa nagroda w konkursie!