Tu kończą żywot rosyjskie statki
28.10.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:05
Niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?
Rosyjskie cmentarzysko statków
Zastanawialiście się może, gdzie trafiają statki, kiedy zakończą już swoją morską służbę? Część z nich oczywiście przerabiana jest na przysłowiowe żyletki, część trafia do muzeów, ale są i takie, które wpływają do portowego basenu i zacumowane kotwiczą, dożywając swoich dni.
Jeden z takich basenów mieści się we Władywostoku w Zatoce Diomedesa, wchodzącej w skład Zatoki Piotra Wielkiego. Stare wielorybnicze kutry niszczeją i rdzewieją, nie mogąc już wypłynąć w morze, pod jakąkolwiek banderą.
Są i tacy, którzy uważają, że nielicznym z tych "pływających wraków" do dziś zdarza się opuszczać port.
Jaki jest los tych statków, na których często spotkać można okrojoną liczbowo, ale jednak załogę? Część z pewnością ostatecznie trafi na złomowisko. Ale niektóre być może ruszą jeszcze w swoją ostatnią, samobójczą misję.
Takie zadanie otrzymał w zeszłym roku między innymi stary, wysłużony krążownik "Oczakow", który Rosjanie zatopili w przesmyku między jeziorem Donuzław, a Morzem Czarnym, uniemożliwiając w ten sposób opuszczenie portu przez jednostki ukraińskie. Czy któraś z jednostek na zdjęciach podzieli los "Oczakowa"?