Utarło się, że Polki w łóżku są słabe, niechętne do miłosnych igraszek, a do tego pruderyjne. Czyżby?
Utarło się, że Polki w łóżku są słabe, niechętne do miłosnych igraszek, a do tego pruderyjne, operujące żenującym językiem erotycznym, bojące się nowych doświadczeń i najzwyczajniej w świecie nudne w sypialni. I w wielu przypadkach rzeczywiście tak jest, jednak nie jest to żadna reguła.
Wystarczy, że damy takiej Polce komputer podłączony do internetu i zostawimy ją samą w domu, a może zrobić się naprawdę gorąco. Okazuje się bowiem, że te na co dzień skromne i niewinne białogłowy, przenosząc się w świat wirtualny, stają się prawdziwymi demonami seksu. Przed ekranem monitora świntuszą, nie przebierają w słowach, prowokują i piszą takie rzeczy, które normalnie nie przeszłyby im przez usta . Są sprośne i wyuzdane, namiętne i gorące.
Szacowne matrony przeistaczają się w drapieżne bestie. Rozgrzewają facetów do czerwoności swoimi słowami, a nawet nie wstydzą się wyjątkowo perwersyjnych pokazów przed kamerką i odsłaniania tych nawet najbardziej intymnych części swego ciała.
PFi/DrP, facet.wp.pl
Polki to demony seksu... wirtualnego
Jednak jeżeli liczysz na podobną bezpośredniość w świecie rzeczywistym, bardzo szybko się zawiedziesz. Seksuolog, profesor Zbigniew Izdebski w wywiadzie dla "Sukcesu" mówi wprost:
- Drugie oblicze kobiety często ujawnia się w internecie. Nawet jeśli na co dzień Polka nie używa wulgarnych słów, stara się być stateczna, kulturalna, zmienia się, gdy siada do komputera - świntuszy, ile wlezie. Trafiają do mnie pacjentki wystraszone tą drugą stroną swojej natury. Kiedy proszę, by powiedziały, jakich używają określeń, opowiadają: "Przez gardło mi to nie przejdzie". W internecie ludziom udaje się uruchomić te obszary wrażliwości, empatii i innych uczuć, których nie umieją wskrzesić w bezpośredniej relacji".
A jak to przekłada się na stosunki poza internetem?
Czy kobieta, która w sieci pokazuje swoją drugą twarz i nawiązuje relacje z przypadkowymi facetami, ma szanse być taką samą w "realu", gdzie przecież obowiązują już inne zasady?
Polki to demony seksu...wirtualnego
- Z moich badań wynika, że co trzeci internauta spotkał się w "realu" z osobą poznaną w sieci, a z tej grupy - co czwarty odbył "realny" stosunek seksualny z taką osobą. Przenoszenie znajomości z internetu do "reala" zdarza się coraz częściej. Z takich znajomości powstają szczęśliwe, trwałe związki i małżeństwa - mówi Izdebski
Jednak bądźmy szczerzy, mimo optymizmu pana profesora, te kobiety tak skore do figli przed monitorem, już kiedy dochodzi do bezpośredniego spotkania, przestają być takie otwarte i wyzwolone. Często też decydują się nawet na przypadkowy seks wbrew sobie, w myśl zasady: "bo co on sobie o mnie teraz pomyśli".
Także w małżeńskich łóżkach ciągle pokutują złe nawyki i bezsensowny wstyd, który często wynika z niewiedzy. Profesor Izdebski tłumaczy, że największym problemem ciągle pozostaje:
- Brak umiejętności komunikowania o swojej seksualności i potrzebach, wciąż [istnieje] jeszcze wiele zahamowań wynikających z ograniczeń, jakie narzuca obyczajowość, kultura czy religia.
Polki to demony seksu... wirtualnego
Jednak świadomość i tak jest coraz większa. Ważne jest jednak żeby we wszystkim zachować odpowiedni umiar. Nie można dać się zwariować, a o to niestety jest nietrudno.
Prosty przykład - jeżeli zdarza się, że kobieta w towarzystwie spuszcza wzrok, gdy pada słowo sperma, a przed komputerem fantazjuje o seksie analnym z 2 rosłymi Kenijczykami jednocześnie i do tego codziennie spędza przed monitorem 12 godzin, dzieląc się tymi marzeniami z użytkownikami erotycznych wortali społecznościowych czy internetowych for, to znak, że coś jest nie w porządku. W takim przypadku nierzadko potrzebna jest pomoc specjalisty.
Jednak i my musimy postępować rozważnie. Jeżeli to nasza przyjaciółka, albo co gorsze partnerka, nie zachęcamy jej, aby nagle spełniła swoje fantazje, ani nie prawmy jej wyrzutów. Warto odbyć spokojną i wyważoną rozmowę o fantazjach i potrzebach, a dobry seks poprzedzony pikantną kolacją, powinien być niezłym sposobem na powrót do świata rzeczywistego. Enter.