Polki to demony seksu... wirtualnego
Jednak jeżeli liczysz na podobną bezpośredniość w świecie rzeczywistym, bardzo szybko się zawiedziesz. Seksuolog, profesor Zbigniew Izdebski w wywiadzie dla "Sukcesu" mówi wprost:
- Drugie oblicze kobiety często ujawnia się w internecie. Nawet jeśli na co dzień Polka nie używa wulgarnych słów, stara się być stateczna, kulturalna, zmienia się, gdy siada do komputera - świntuszy, ile wlezie. Trafiają do mnie pacjentki wystraszone tą drugą stroną swojej natury. Kiedy proszę, by powiedziały, jakich używają określeń, opowiadają: "Przez gardło mi to nie przejdzie". W internecie ludziom udaje się uruchomić te obszary wrażliwości, empatii i innych uczuć, których nie umieją wskrzesić w bezpośredniej relacji".
A jak to przekłada się na stosunki poza internetem?
Czy kobieta, która w sieci pokazuje swoją drugą twarz i nawiązuje relacje z przypadkowymi facetami, ma szanse być taką samą w "realu", gdzie przecież obowiązują już inne zasady?