Tych okładek "Playboya" nie zapomnimy!
14.10.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:04
None
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.
Coś więcej niż roznegliżowane zdjęcia
A więc stało się: po 62 latach na rynku "Playboy" rezygnuje z publikowania zdjęć rozebranych kobiet. Z tej okazji wspominamy najlepsze okładki kultowego pisma.
"Pokolenie Millenialsów widziało już wszystko i od wszystkiego, co ich oczy pragną zobaczyć, dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie myszką" - tłumaczy tę decyzję szef wydawnictwa Scott Flanders. Pismo chce teraz walczyć o czytelnika bardziej ambitnymi tekstami, a miejsce zdjęć roznegliżowanych gwiazd i modelek zajmą fotografie pań... ubranych.
Decyzja wydawców jest w pełni zrozumiała. W dobie internetu skrawek nagości, choćby nie wiadomo jak dobrze sfotografowany, na niewielu już robi wrażenie. Ale i tak żal. To przecież właśnie na łamach polskiej edycji "Playboya" ukazywały się swego czasu rozbierane sesje m.in. Joanny Brodzik, Anny Muchy, Dody, Edyty Górniak, Martyny Wojciechowskiej czy Marty Wierzbickiej. Prawdopodobnie żadne inne medium nie byłoby w stanie nakłonić ich do tak odważnych sesji! Nie wspominając już o amerykańskich wydaniach magazynu. Od czasów pierwszej okładki z Marilyn Monroe w grudniu 1953 roku, aż po te najnowsze z Kim Kardashian czy Biancą Balti - wszystkie zachwycały. Z łezką w oku powspominajmy więc najlepsze okładki w historii "Playboya" i zobaczmy, jak przez ponad 60 lat zmieniał się sposób przedstawiania na nich pięknych kobiet.