None
Ta galeria będzie jedną z najbardziej mokrych w naszym serwisie. *
To znaczy, że będzie w niej dużo wody. *
Marcysia
Historia zaczyna się w pewnym mieszkaniu na warszawskim Ursynowie, albo poznańskich Jeżycach. Dokładnie nie pamiętamy.
Marcysia
Zresztą czy to istotne?
Ważne, że Marcysia, była szczepiona.
Przeciwko odrze.
Wodzisław.
Marcysia
Albo Odrze Opole.
Marcysia
I Opolu Astra, a nawet Corsa.
Marcysia
Jednym słowem, nie groziła jej choroba.
Marcysia
A że lubiła się kąpać. Łatwo mogła się zaziębić. Szczególnie gdy piana była za zimna.
Marcysia
Jak piana od piwa. Też jest zimna. Jak śnieg na brodzie Janusza Rewińskiego, zanim ją zgolił.
Marcysia
Brodę, nie Marcysię. Kto zgolił Marcysię nie wiemy.
Marcysia
Pewnego dnia Marcysia zgubiła korek od wanny. I wypłynęła z niej cała woda.
Marcysia
Płynęła i płynęła srebrzystym potokiem, aż zalała magiczną łąkę, na której wypasały się jednorożce i biegały frywolnie driady.
Marcysia
Woda zamarzła w miliardy eksplodujących kryształów, naruszających czasoprzestrzeń.
Marcysia
Jednorożce brodziły w niej i rżały żałośnie.
Marcysia
A może to driady rżały?
Marcysia
Marcysia tymczasem, kąpała się spokojnie i swobodnie w swoim, mieszkaniu, nieświadoma, że woda wypływa, a księżyc świecił nad jej pokojem...