Uchodzili za nieśmiertelnych twardzieli, których nic nie może złamać. Do czasu!
11.04.2014 | aktual.: 27.12.2016 15:08
Oto sławni, których dotknęły małe lub wielkie dramaty
Ludzie znani i lubiani, zyskując status gwiazd, przestają być w powszechnej ocenie zwykłymi śmiertelnikami. Nie chodzi tu tylko o wyróżnik w postaci oczywistej rozpoznawalności, olbrzymie zarobki, o których zwykły Kowalski może sobie tylko pomarzyć czy medialny szum.
Opinia publiczna zaczyna ich najczęściej traktować jako półbogów - kogoś, kogo spowija niewidoczna warstwa ochronna, powodująca, że w żadnej sytuacji nie może ich spotkać nic złego. Bo przecież wypadki chodzą po ludziach, ale tylko tych zwykłych. Jak bardzo naiwne jest to myślenie okazuje się dopiero wtedy, gdy media informują o pechu lub nieszczęściu, jakie spotkało ulubionego sportowca lub aktora.
Oto sławni, których dotknęły małe lub wielkie dramaty. Niektórzy mieli dość sił, by z tych osobistych tragedii się podnieść, inni nie mieli na to szans.
Ian Thorpe
Słynny sportowiec, reprezentant Australii do tej pory pięciokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium podczas igrzysk olimpijskich, triumfując w Sydney i Atenach. Wielokrotnie zdobywał tytuł najlepszego pływaka świata i nawiązywał rywalizację z innym tytanem tej dyscypliny - Michaelem Phelpsem.
Ostatnie informacje, które pojawiają się na temat wybitnego sportowca, brzmią jednak niepokojąco. Popularny "Thorpedo" trafił na oddział intensywnej opieki medycznej w jednym ze szpitali w Sydney po tym, jak w jego organizmie wykryto dwie infekcje, które są potencjalnie śmiertelne. Do zakażenia doszło prawdopodobnie podczas operacji lewego ramienia, jaką przeszedł w Szwajcarii. Lekarze wykryli w jego ciele odmianę gronkowca oporną na metycylinę. Według pojawiających się raportów, pływakowi grozi utrata władzy w ręce, a w najgorszym razie nawet jej amputacja. Poważny cios dla sportowca, który od kilku lat próbował powrócić do wielkiej formy.
Robert Kubica
Człowiek, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Jest jednym z najważniejszych polskich sportowców XXI wieku i przykładem tego, jak pasja oraz samozaparcie mogą pomóc w dotarciu na szczyt. Sporty motoryzacyjne pochłonęły krakowianina do tego stopnia, że nawet podczas przerwy w Formule 1 Kubica ścigał się, biorąc udział w rajdach. Podczas jednego z nich, 6 lutego 2011 r., jadąc Skodą Fabią S2000 Evo2 miał wypadek, podczas którego uderzył w barierę. Cudem uszedł z życiem, ale do ścigania się w F1 nie wrócił do dziś.
Po wypadku lekarzom udało się zatamować krwotok oraz poskładać rękę sporowca. Kubica wziął też udział w długotrwałej rehabilitacji. Za sterami bolidu, w którym miał wkrótce odnieść największe sukcesy (eksperci podkreślali, że końcowy sukces w klasyfikacji najbardziej elitarnych rozgrywek jest jak najbardziej możliwy), nie zasiadł. Nie dał jednak za wygraną i dziś zdobywa laury w Rajdowych Mistrzostwach Świata. A powrót do F1? Polak nie mówi "nie", choć wie, że na tę chwilę nie jest to możliwe.
Michael Schumacher
Wielokrotny mistrz świata Formuły 1, uznawany za jednego z najlepszych w historii tej dyscypliny. Z sukcesami przyszły oczywiście wielkie pieniądze i życie, jakiego Niemcowi można było pozazdrościć. W 2012 r. ostatecznie przeszedł na sportową emeryturę. Od tamtej pory w większym stopniu mógł się poświęcić rodzinie, działalności dobroczynnej oraz zamiłowaniom.
Wśród jego największych pasji znajdowała się jazda konna oraz piłka nożna. Uwielbiał też narty. Pod koniec ubiegłego roku, przebywając w Alpach, "Schumi" zjeżdżał na nartach. W pewnym momencie były rajdowiec upadł i nieszczęśliwie uderzył głową w kamień. Mimo że był wyposażony w kask, doznał poważnych obrażeń głowy. Lekarze stoczyli prawdziwy bój o jego życie, ale sportowiec do tej pory nie odzyskał przytomności. Zdaniem lekarzy, kiedy uda się już go wybudzić, były mistrz kierownicy będzie musiał uczyć się wszystkiego od nowa.
Ayrton Senna
Inny wielki mistrz sportów motorowych, idol milionów. O jego życiu powstały do dziś filmy i książki. Dedykowane mu były nawet piosenki. Pochodzący z Brazylii kierowca wyścigowy trzykrotnie odnosił końcowy sukces w klasyfikacji Formuły 1. Wielu znawców tej dziedziny sportu uważało go za największego w historii dyscypliny.
Jego życie przedwcześnie zakończyła tragedia, do jakiej w 1994 r. doszło w czasie wyścigu Grand Prix San Marino. Podczas zawodów na torze Imola Brazylijczyk poruszając się z prędkością ok. 250 kilometrów na godzinę, zjechał w pewnym momencie z toru i uderzył w betonową ścianę. Podczas kolizji elementy konstrukcji bolidu uderzyły w jego głowę. Mimo błyskawicznie przeprowadzonej akcji, Senny nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu w Bolonii.
Christopher Reeve
Legendarny amerykański aktor, który przeszedł do historii kina, wcielając się w rolę Supermana. Rola Clarka Kenta przyniosła mu wielki sukces oraz rozgłos, ale spowodowała też, że już na zawsze został zaszufladkowany jako odtwórca jednego z największych komiksowych herosów.
Kinomani pamiętają Reeve'a jako spokojnego i skromnego aktora. Jego życie naznaczone było jednak małymi i wielkimi dramatami. Do tej największej doszło w 1995 r. Podczas realizacji zdjęć do kolejnej produkcji filmowy Superman spadł z konia. Upadek był na tyle nieszczęśliwy, że przykuł go na zawsze do wózka inwalidzkiego. Sparaliżowany aktor od tamtego czasu oddychał z pomocą respiratora. Mimo tego, wciąż pozostawał aktywny zawodowo - zagrał m.in. w telewizyjnej wersji kultowego thrillera "Okno na podwórze" i napisał autobiografię "Still Me". Zmarł 10 października 2004 r. w wyniku zakażenia ogólnoustrojowego.
Paul Walker
Amerykański aktor ma na swoim koncie wiele ról, ale na zawsze zostanie zapamiętany z występu w filmowej serii "Szybcy i wściekli". Najwięksi jego fani sądzili jednak, że ten zaledwie 39-letni aktor największe sukcesy ma jeszcze przed sobą. 30 listopada 2013 r. media obiegła jednak wiadomość o tragicznej śmierci Walkera.
Gwiazdor zginął w wypadku samochodowym. Za kierownicą Porsche Carrera GT, który uderzył w drzewo i latarnię, a potem stanął w płomieniach, siedział jego doradca finansowy, a sam samochód miał zostać zlicytowany podczas aukcji, z której dochód miał być przeznaczony na działalność stworzonej przez aktora organizacji dobroczynnej Reach Out Worldwide. Walker zmarł w wyniku odniesionych podczas wypadku ran oraz poparzeń.
Buntownicy
Najsłynniejszy buntownik kina i idol nastolatków, którego kilka ról przeszło do historii. Aktor utożsamiany do dziś z rolą Jamesa Starka w filmie "Buntownik z wyboru", zginął w wieku zaledwie 24 lat podczas przygotowań do wyścigów samochodowych, które stanowiły jego życiową pasję.
Tragicznie zmarł też największy buntownik polskiego kina, Zbigniew Cybulski. Znany z roli Maćka Chełmickiego w filmie "Popiół i diament" aktor wpadł pod koła odjeżdżającego pociągu. Do dziś jego filmowy oraz pozaekranowy wizerunek często porównywany jest do tego, z jakiego słynął wspomniany James Dean.