Ukraińcy są wściekli: Putin wypił jedno z najstarszych win Krymu
Tydzień temu rosyjskie media szczegółowo relacjonowały wspólną przechadzkę Władimira Putina i byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego promenadą Jałty. Obu panów od dawna łączą przyjacielskie stosunki, a spotkanie to było kolejną okazją do podkreślenia przez Berlusconiego poparcia dla aneksji Krymu przez Rosję. Jednak nie ten fakt najbardziej zdenerwował Ukraińców, a informacja, która właśnie ujrzała światło dzienne - chodzi o alkohol.
A konkretnie o 240-letnią butelkę hiszpańskiego wina - jeden z najstarszych i najznakomitszych trunków przechowywanych na Krymie. Został wyprodukowany za czasów panowania Katarzyny Wielkiej, a na półwysep miał go przywieść w roku 1775 sam hrabia Michaił Siemionowicz Woroncow.
Businness Insider, cytując portal tygodnika "Nowoje Wriemia", podaje, że w trakcie spotkania Berlusconi z Putinem odwiedzili słynną na cały świat wytwórnię win Massandra, gdzie poprosili jej dyrektorkę o możliwość skosztowania tego znakomitego alkoholu. Janina Pawłenko butelkę otworzyła i tu zaczęły się jej kłopoty. Poważne, bowiem śledztwo w tej sprawie właśnie wszczęła krymska prokuratura. Zarzut: narażenie firmy na straty wysokości powyżej 90 tys. dolarów (butelka mogła być warta nawet 150 tys. dolarów).
Przy okazji Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o wystawieniu byłemu premierowi Włoch trzyletniego zakazu wjazdu na Ukrainę. Powodem ma być brak oficjalnej zgody władz w Kijowie na odbycie przez niego tej ostatniej, feralnej wizyty.