Uran-9 - nowy rosyjski wóz bezzałogowy
13.01.2016 | aktual.: 27.12.2016 15:12
Oto najnowsze dziecko rosyjskiej zbrojeniówki - bezzałogowy, zdalnie sterowany kompleks, którego głównym komponentem jest opancerzony wóz bojowy na podwoziu gąsienicowym
Przyszłość należy do "bezzałogowców" - świadczy o tym nie tylko rosnąca popularność dronów i gwałtowny rozwój branż związanych z ich produkcją, ale również coraz większa liczba zaawansowanych technologicznie bezzałogowych konstrukcji "cięższego kalibru" (i większych gabarytów) w postaci wozów bojowych. Oto najnowsze dziecko rosyjskiej zbrojeniówki o nazwie "Uran-9" - bezzałogowy, zdalnie sterowany kompleks, którego głównym komponentem jest opancerzony wóz bojowy na podwoziu gąsienicowym.
Hit eksportowy?
Według planów Rosooboroneksportu, firmy zbrojeniowej odpowiedzialnej za budowę wozu, Uran-9 ma być rosyjskim hitem eksportowym. Służba prasowa koncernu ogłosiła, że w 2016 roku pojazd trafi do sprzedaży. Czy zawojuje międzynarodowy rynek zbrojeniowy? Choć wiele zależy od sytuacji geopolitycznej, dyplomacji oraz lobbystów działających w branży militariów, wygląda na to, że do samego wozu nie można mieć większych zastrzeżeń.
Wyposażenie
Mówiąc ściślej, Uran-9 to kompleks składający się z dwóch maszyn, ciągnika ułatwiającego ich transport oraz mobilnego punktu sterowania. Najważniejszym elementem kompleksu jest nienagannie prezentujący się bezzałogowy pojazd bojowy na gąsienicowym układzie bieżnym. Wóz jest wyposażony w wieżę z działkiem 2A72 o kalibrze 30 mm oraz karabin maszynowy kalibru 7,62 mm. Dodatkowo na uzbrojenie wozu składają się przeciwpancerne pociski kierowane 9M120 "Ataka".
Potencjał obronny
Producent zapewnia, że Uran-9 może być przystosowany do przenoszenia innego rodzaju uzbrojenia, w zależności "od wymagań klienta" - czytamy w oficjalnej nocie prasowej Rosoboroneksportu. Potencjał obronny wozu oraz jego wartość bojową zwiększa system ostrzegania przed promieniowaniem laserowym oraz systemy rozpoznawania i namierzania celów, a także systemy naprowadzania.
Niewielkie rozmiary to jego atut
"Zgodnie z oceną specjalistów Rosoboroneksportu, Uran-9 znajdzie szczególne zastosowanie w przypadku lokalnych operacji wojskowych i antyterrorystycznych, również takich, które mają miejsce na terenach zamieszkałych" - głosi oficjalny komunikat.
O "miejskim" zastosowaniu wozu świadczą również jego gabaryty - jak na pojazd gąsienicowy, wóz jest dość wąski, krótki i wysoki, co pozwoli mu przemieszczać się w gęstej zabudowie. Do głównych zadań Uranu-9 będzie należało także prowadzenie działań rozpoznawczych oraz wsparcie ogniowe oddziałów zwiadowczych i antyterrorystycznych. Eksperci przewidują, że zastosowanie bezzałogowca pozwoli na zmniejszenie strat w ludziach podczas akcji bojowych.
Czołgiści do lamusa?
Rosyjscy obserwatorzy zauważają, że Uran-9 to kolejny dowód na to, że tamtejsza zbrojeniówka ewoluuje w stronę "bezzałogową". W 2016 roku mają rozpocząć się testy bojowego robota "Nierechta", który po raz pierwszy był prezentowany podczas "Dni Innowacji Ministerstwa Obrony" na początku października. Jesienią zeszłego roku rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin zapowiedział również, że do prac nad zrobotyzowaniem czołgu T-90 potrzeba nie czołgistów, ale "graczy World of Tanks".
KP