DziewczynyUwierzysz, że to facet?

Uwierzysz, że to facet?

Uwierzysz, że to facet?
Źródło zdjęć: © Eastnews

03.04.2012 | aktual.: 27.12.2016 15:15

None

* Uczestniczki konkursów piękności doskonale zdają sobie sprawę, że by zajść w nich wysoko i liczyć się w grze o główną stawkę, potrzebny jest ogrom ciężkiej pracy, dobry dzień i łut szczęścia. * Jurorzy natomiast świetnie wiedzą, że wybór najpiękniejszej spośród grona, w którym nie ma brzydkich ani nawet średnio urodziwych kobiet, jest zazwyczaj bardzo trudny - w końcu każda ma to "coś" - wystarczy spojrzeć na naszą Marcelinę Zawadzką.

Jednak na pewno wszyscy się zgodzą, że by stanąć w szranki w konkursie miss, trzeba być stuprocentową kobietą. I to dosłownie - od pasa w dół też.

1 / 6

Jenna Talckova - ona była facetem!

Obraz
© Eastnews

Kilka dni temu przekonała się (do końca nie jesteśmy pewni w jakiej formie mamy o niej/ o nim pisać) o tym uczestniczka konkursu Miss Universe Canada Jenna Talckova, który mimo pozytywnej oceny wdzięków wyglądających na kobiece została wykluczona z konkursu, do którego dostała się dzięki oszustwu - zataiła, że jest mężczyzną, a obecny wygląd to wynik wieloletnich starań lekarzy i chirurgów, którzy obecnie przeprowadzają na nim ostatni etap zmiany płci.

Talackova, która może pochwalić się dość przyjemnym wyglądem (jak na mężczyznę, który "stał się" kobietą), twierdzi, że już jako pięciolatka wiedziała, że nie jest chłopcem.

2 / 6

Jenna Talckova - ona była facetem!

Obraz
© Eastnews

Terapię hormonalną rozpoczęła, mając 14 lat, a w 19 roku życiu poddała się pierwszemu z serii zabiegów mających doprowadzić do całkowitego przekształcenia powierzchowności z męskiej na kobiecą. Po dyskwalifikacji z konkursu podjęła jednak kroki prawne i oskarżyła organizatorów o dyskryminację.

Na zdrowy rozum Talackova była na straconej pozycji - w regulaminie konkursu wyraźnie jest napisane, że udział w nim mogą wziąć tylko osoby, które "urodziły się jako kobiety". Jeśli zatem posądza organizatorów o dyskryminację, pozew mogła złożyć, zanim przystąpiła do rywalizacji.

3 / 6

Jenna Talckova - ona była facetem!

Obraz
© Eastnews

Nie zrobiła tego - przeciwnie, myślała, że się wywinie lub jeśli cała sprawa wyjdzie na jaw, przynajmniej zrobi wokół siebie trochę szumu (chyba się to udało), podpinając swoją nieczystą grę pod sztandar walki o równouprawnienie, co jest ostatnio szczególnie modne i bardzo poprawne politycznie.

Choć kanadyjscy organizatorzy bronili się, jak mogli - w specjalnie wydanym oświadczeniu napisali, że Talackova "nie spełnia wymagań, by uczestniczyć w konkursie, mimo że w formularzu zgłoszeniowym podała inaczej. Szanujemy jednak jej cele, determinację i życzymy wszystkiego najlepszego" - ostatecznie przegrali.

4 / 6

Jenna Talckova - ona była facetem!

Obraz
© Eastnews

Grzeczne formułki nie ochroniły organizatora przed medialnym linczem ze strony "postępowych" środowisk. Szum medialny sprawił, że przedstawiciele biura organizującego konkurs ustąpili. Ostatecznie Jenna Talackova weźmie udział w plebiscycie i powalczy o koronę najpiękniejszej Kanadyjki.

5 / 6

Jenna Talckova - ona była facetem!

Obraz
© Eastnews

Na koniec jedno pytanie: jak zachowaliby się organizatorzy konkursów piękności dla LGBT (których, bądź co bądź, jest coraz więcej), gdyby np. wśród transseksualnych uczestników pojawiła się "naturalna" kobieta lub "naturalny" mężczyzna?

6 / 6

Jenna Talckova - ona była facetem!

Obraz
© Eastnews

Nie byłoby to łamaniem zasad i nie przekreślało sensu rywalizacji? Jak natomiast można by określić dyskwalifikację takiej osoby? Aktem nietolerancji i zacofania? Wątpliwe.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (381)