3z9
Z misiaka w mięśniaka
Kilka dobrych tygodni zajął Walijczykowi powrót do zdrowia. Kiedy pokonał dolegliwości, zaczął ćwiczyć, chcąc wziąć udział w charytatywnych zawodach bokserskich. Jednak i tu dopadł go pech: po zaledwie 30 sekundach walki w szczytnym celu Ryan zwichnął ramię.
Rekonwalescencja po kontuzji zajęła mu trzy miesiące. W tym czasie zniechęcony mężczyzna coraz częściej dla poprawy humoru sięgał po przekąski, ciastka i słodycze. Jak wspomina, w tym czasie frytki jadł do każdego posiłku. Na efekty nie trzeba było długo czekać.