StylW innych kobietach po prostu nienawidzą takiej garderoby

W innych kobietach po prostu nienawidzą takiej garderoby

Nie ulega wątpliwości, że kobiety rywalizują ze sobą niemal na każdej płaszczyźnie. W pracy, w kuchni, wychowując dzieci czy nawet urządzając mieszkanie. Oczywiście największym polem rywalizacji jest walka o mężczyzn. I tutaj, by odnieść sukces, chwytają się różnych środków. Chociaż jeden jest niezawodny - czerwona sukienka.

W innych kobietach po prostu nienawidzą takiej garderoby
Źródło zdjęć: © 123RF.COM

To, że panie w czerwieni działają na męską wyobraźnię, wiadomo nie od dziś i śpiewali o tym piosenkarze wszelkich gatunków muzycznych.

_ "Nigdy nie widziałem cię tak pięknej jak dziś w nocy Nigdy nie widziałem cię tak jaśniejącej blaskiem Nigdy nie widziałem tylu mężczyzn pytających czy mogą z tobą zatańczyć Szukających małego romansu Cienia szansy Nigdy nie widziałem tej sukienki, którą założyłaś (...) Dama w czerwieni Tańczy ze mną Policzek przy policzku..."_ - śpiewał przed laty irlandzki bard Chris De Burgh.

"A co to za klub, co to za miejsce ja dobrze nie pamiętam A wiem tylko jedno nic nie działa jak czerwona sukienka (Właśnie tak)"- wtórował mu polski raper Fisz i obaj panowie w zasadzie wyrazili zbliżony pogląd całej heteroseksualnej męskiej populacji.

Okazuje się jednak, że nad "fenomenem czerwonej sukienki" postanowili pochylić się także naukowcy z uniwersytetów w amerykańskim Rochester i słowackiej Trnavie, a także profesorowie Słowackiej Akademii Nauk. Badacze spojrzeli jednak na problem z perspektywy kobiet. Wnioski, do których doszli są jednoznaczne: czerwona sukienka działa na rywalki jak (czerwona) płachta na byka.

Panie pod żadnym pozorem nie pozwolą swojemu partnerowi na dłuższe przebywanie w towarzystwie kobiety ubranej w ten sposób, a jeżeli będą zmuszone to zrobić, ich poziom stresu znacznie wzrośnie. Dla nich to nic innego jak zagrożenie seksualne, a rywalka w takim stroju to "żądny seksualnych wrażeń obiekt, nie mający oporów i gotowy namówić mężczyznę na skok w bok". I choćby posiadaczka czerwonej sukienki była wzorem cnót i skromności, to i tak będzie postrzegana jak wróg.

- Mamy tendencję do patrzenia na kolory i to, co one mówią, jak na faktyczny obraz rzeczywistości, jak na pewnik - przyznał główny autor badania Adam Pazda, doktorant z Uniwersytetu Rochester. - To nie są tylko kolejne ładne rzeczy w naszym otoczeniu, które wpływają na estetykę. Podświadomie mogą wpływać na to, jak postrzegamy siebie lub innych - zaznaczył w wywiadzie dla ABS News.

Obraz

Jego żona pozwoliła na niewinne spotkania...(fot. HBO)

Naukowcy przeprowadzili serię eksperymentów na grupie kilkuset kobiet, a nam wnioski nasuwają się same. Skoro tak wielu facetów zwraca uwagę na czerwone sukienki (w badaniach z 2008 roku udowodniono, że faceci są w stanie wydać 2 razy więcej na randce z kobietą w czerwieni) i skoro kobiety decydują się je zakładać, podobnie jak malować na czerwono usta i paznokcie, to chyba oczywistym jest, że inne panie będą o to zazdrosne. No chyba, że same wdzieją czerwone kiecki. Wtedy pewnie rywalizacja przesunie się na głębokość dekoltu, długość sukienki lub wysokość obcasa...

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (69)