W tym jesteś lepszy od Chucka Norrisa!
Instytut Badania Opinii Homo Homini zapytał panie, czy według nich polscy mężczyźni są podobni do Chucka Norrisa. Co trzecia z ankietowanych (34 proc.) twierdzi, że jej mąż, narzeczony czy chłopak ma w sobie coś ze Strażnika Teksasu. Jak pokazują badania, i Polak, i Chuck mają silne charaktery, a swoim partnerkom dają poczucie bezpieczeństwa.
Z najnowszego badania przygotowanego na zlecenie Banku Zachodniego WBK wynika, że polscy mężczyźni w oczach Polek pod wieloma względami przypominają Chucka Norrisa. "Twardy i silny" - tak opisało zarówno Chucka jak i swojego partnera odpowiednio 27 proc. i 33 proc. respondentek. Podobieństw jest więcej, otóż okazuje się, że najważniejszą cechą, która łączy Polaka i Chucka, jest zapewnianie swoim partnerkom poczucia bezpieczeństwa. Jest to istotne dla 36 proc. badanych kobiet. Wśród skojarzeń z postacią mistrza sztuk walki pojawiły się także takie cechy jak odważny (18 proc.) i sprawiedliwy (16 proc.). I co ciekawe z odwagą częściej łączą Chucka kobiety (25 proc.) niż mężczyźni (8 proc.).
Badania pokazują także, jak z wiekiem zmienia się nasze postrzeganie partnerów życiowych. Podobieństwo polskich mężczyzn do Chucka Norrisa w największym stopniu dostrzegają najmłodsze respondentki, jednak wraz z wiekiem Polki podchodzą do swoich partnerów życiowych bardziej krytycznie - kobiety w wieku 17-24 lat odnajdują w swoim mężczyźnie aż 70 proc. cech Chucka, zaś kobiety 65+ już tylko 7 proc..
Polak przystojniejszy od Chucka
Co prawda Chuck Norris doceniany jest za szlachetne cechy charakteru, odnajdywane także u polskich mężczyzn, przegrywa jednak z nimi w rankingu przystojności. W oczach Polek przeciętny polski mężczyzna jest atrakcyjniejszy fizycznie niż Chuck Norris! Tylko 5 proc. z nich uważa Chucka za przystojnego, jeszcze mniej (2 proc.) twierdzi, że jest sexy. Jednocześnie aż jedna trzecia Polek uważa, że ich partner jest przystojny, a aż jedna piąta, że jest sexy. Jest jednak coś, w czym Polacy nie dorównują Chuckowi, otóż pozostaje on mistrzem najlepszego kopnięcia z półobrotu, którym może się pochwalić zaledwie 2 proc. polskich mężczyzn.