W tym kobiety są lepsze od facetów!

W ciągu kilku ostatnich dekad, panie ostro zwarły szyki, by udowodnić facetom, że wcale nie są słabsze od nich. I choć wykonały kolosalny postęp niemal na każdym polu - jest ich więcej w biznesie, polityce, sporcie i rozrywce - niektórzy mężczyźni wciąż traktują je po macoszemu. Twierdzą np., że sport w żeńskim wydaniu można oglądać tylko dla kusych strojów, zaś w izbie sejmowej ledwo wystają znad mównicy, przez co ich postulaty są mało nośne...

My postanowiliśmy udowodnić wszystkim niedowiarkom, że z płcią piękną jak najbardziej trzeba się liczyć! Przygotowaliśmy w tym celu specjalny ranking z rzeczami, w których panie są zwyczajnie... lepsze! Cóż, panowie, wiemy że dla niektórych z Was to gorzka pigułka, ale nie macie innego wyjścia, jak tylko ją przełknąć. Ale do rzeczy - w czym kobiety są lepsze od facetów?

MW/PFi

Naukowcy z McGill University udowodnili, że panie są zdecydowanie bardziej odporne na zakażenia bakteryjne i wirusowe, niż panowie. Dlaczego?

Z ewolucyjnego punktu widzenia, najprawdopodobniej natura uposażyła kobiety w doskonalszą zbroję biologiczną, z uwagi na fakt, że to właśnie one rodzą dzieci i odgrywają kluczową rolę w ich dorastaniu. Jeśli zaś chodzi o konkretny czynnik, który stanowi o ich sile w konfrontacji z zarazkami, najprawdopodobniej kluczowym czynnikiem jest tu hormon - estrogen.

Tym razem Ameryki nie odkrywamy. O tym, że kobiety żyją dłużej, wiadomo już od dawna. Być może duża w tym zasługa estrogenu, a może zwyczajnie panie lepiej się prowadzą? Tak czy inaczej, jest to fakt, którego zanegować się nie da.

"Scientificamerican" podaje, że wśród populacji 85-latków stosunek kobiet do mężczyzn wynosi 6:4. Piętnaście lat później różnica zwiększa się jeszcze bardziej i wynosi 2:1.

Pierwotny podział zadań wyglądał następująco - mężczyzna gonił za mamutami, zaś kobieta doglądała jaskini i opiekowała się potomstwem. Na dobre, ten stan rzeczy zmienił się dopiero w drugiej połowie XX wieku. Ale czy słusznie? Na ten temat dywagować można bez końca, co nie zmienia faktu, że kobiety w kwestii organizacji domowej nie mają sobie równych. Są lepsze w myciu, praniu, prasowaniu i gotowaniu (chociaż to ostatnie to kwestia sporna).

Z pewnością w tym miejscu niejedna czytelniczka zaklnie soczyście pod nosem - choć w rzeczywistości nie ma tu powodów do złości. Bo niby czemu panie są lepszymi gospodyniami? Z tych samych powodów, z jakich utrzymują, że są sprawniejszymi menadżerami w wielkich korporacjach: efektywniej zażegnują niespodziewane sytuacje kryzysowe, są bardziej sumienne, wytrwałe i mają umiejętność myślenia "wielozadaniowego".

"Cosmopolitan" przytacza badania, mówiące, że podczas gdy kobiety ewolucyjnie stają się coraz atrakcyjniejsze, mężczyźni pozostają wciąż tacy sami. Innymi słowy, w kwestii urody jesteśmy skazani na darwinowski niebyt.

Dodatkowo, udowodniono, że pierwsze owoce miłości "pięknych par" to najczęściej dziewczynki, co zdaje się potwierdzać wcześniejszą teorię.

Oczywiście nie musimy wierzyć w ewolucję.

Być może dlatego, że ich aparycja jest przyjemniejsza dla oka, a może po prostu lepiej pachną? Fakt faktem, że kobietom można wiele wybaczyć. Znacznie więcej, niż mężczyznom...

Przykłady:

Kobieta pozbawiona intelektu, może być odbierana jako "urocza". Facet w tej samej sytuacji to po prostu idiota.

Kobieta, która nie dzwoni po wspólnie spędzonej nocy, nie jest odbierana, jako "ta świnia, co wykorzystała mnie a potem porzuciła". Mówi się o niej, że jest wyluzowaną, fajną dziewczyną, która się nie narzuca...

Kobieta, która zdradza męża, najprawdopodobniej nie była przez niego dostatecznie adorowana, lub też on "wyniszczał ją psychicznie".... A kim jest facet, który szukał szczęścia u innej?

To niewątpliwie bardzo cenna "umiejętność", która również odgrywa niemałą rolę w długowieczności pań.

Na logikę, wydawać by się mogło, że śmiertelność w wypadkach drogowych powinna rozkładać się w miarę równo - bo niby jaką rolę odgrywa tu płeć? A jednak, badania przeprowadzone przez naukowców z Carnegie Mellon University wykazują, że faceci mają o 77% większe szanse na śmierć w wypadku, niż kobiety...

Jakby tego wszystkiego było mało, okazuje się, że nawet pieniądze przemawiają na niekorzyść mężczyzn. Z badania przeprowadzonego przez National Association of Investors Corporation wynika, że kobiety osiągają o 1,4% większe stopy zwrotu z inwestycji na rynku akcji.

Kobiety uwielbiają, a przede wszystkim umieją słuchać - zwłaszcza siebie.

Przekłada się to wprost proporcjonalnie na ich rachunki telefonicznie.

...gdyby tylko chciały się ich podjąć. Przykładowo, udowodniono, że kobiety lepiej znoszą wysokie temperatury, co predestynuje je do stanowisk, takich jak: palacz w kotłowni, czy pracownik huty.

Są bardziej giętkie i gibkie, co w połączeniu z urokiem osobistym sprawia, że byłyby znakomitymi szpiegami. Więcej, to właśnie te cechy przyczyniły się do faktu, że w XVI- i XVII-wiecznej Japonii panie wstępowały do szeregów ninja i były wytrawnymi assasynami. Kobiety ninja określane były mianem kunoichi.

Z kolei, bystry wzrok, przenikliwość i pamięć do szczegółów czyni z pań znakomitych kontrolerów jakości.

A przynajmniej potrzebują jej znacznie mniej, niż mężczyźni. Dlaczego? Pomyślmy: darmowe drinki w pubach, darmowe kolacje, darmowe wypady do kina, gratisowe podarunki - perfumy, biżuteria, elementy galanterii skórzanej, czy wysokokaloryczne pożywienie (czekoladki).

A kiedy mają naprawdę dużo szczęścia (i sprytu) to - gdzieś pomiędzy kinem a kolacją - trafiają na księcia z bajki, który PRZYPADKIEM jest również bankierem inwestycyjnym lub cenionym adwokatem. Wtedy to, konieczność posiadanie własnej gotówki... przestaje być już koniecznością. Na zawsze.

Oczywiście, może się zdarzyć i tak, że mają pecha w miłości - nie rozglądają się dość dobrze, lub też wszyscy bankierzy korzystają z innej linii metra. Złośliwi twierdzą, że w takich sytuacjach kobiety mogą dotrzeć na szczyty kariery "alternatywnymi" metodami. Z kolei faceci, pragnący sięgnąć po "alternatywę", kończą zazwyczaj na sali sądowej...

MW/PFi