CiekawostkiWahh Quantum Sensations - środek, dzięki któremu "upijesz się" w kilka sekund!

Wahh Quantum Sensations - środek, dzięki któremu "upijesz się" w kilka sekund!

I wytrzeźwiejesz równie szybko... Bez kaca.

Wahh Quantum Sensations - środek, dzięki któremu "upijesz się" w kilka sekund!
Źródło zdjęć: © AFP

Ile alkoholu potrzebujesz, żeby wprawić się w stan upojenia? Sześciu piw, pół litra wódki, a może kilku szklaneczek whisky? Tak czy inaczej, aby się udało potrzeba sporo motywacji, tyleż samo pieniędzy i sporego pęcherza. A teraz wyobraź sobie, że odurzenie alkoholowe może być o "pstryknięcie" inhalatora stąd... Więcej, "faza" znika już po kilkunastu sekundach, a potem można spokojnie wsiąść do samochodu i pojechać do domu, bez obaw o kontrolę policji!

Wizja, którą powyżej przed wami roztoczyliśmy to nie fragment opowiadania Ray'a Bradbury, a autentyczny wynalazek, który już niebawem trafi na nasze półki sklepowe. "Wahh Quantum Sensations", bo o nim mowa, to najnowszy produkt z dziwnej palety wyrobów "Laboratorium Wahh", firmy stworzonej przez amerykańskiego naukowca Davida Edwardsa i jednego z najbardziej uznanych współczesnych projektantów, Philippe Starcka. Jak podaje "PAP" urządzenie jest wielkości szminki i kosztuje 20 €.

Jak to działa?

"Inhalator", którego forma zrodziła się w głowie francuskiego projektanta, zawiera w sobie "upijający" płyn. Podczas jednego rozpylenia, do jamy ustnej użytkownika przedostaje się 0,075 ml alkoholu. To bardzo mało (jak podaje producent - cała zawartość opakowania zawiera mniej procentów, niż pojedynczy kieliszek wódki), jednak wystarczy, by dopełnić dzieła - sekret błyskawicznego upojenia związany jest tu z formą aplikacji. Podobnie, jak inne inhalatory (np. na astmę) tak i ten działa błyskawicznie, sprawiając, że mikrocząsteczki alkoholu już w kilka sekund po spryskaniu języka "przekonują" mózg, że ten jest upojony.

Wszystko to sprawia, że "Wahh Quantum Sensations" to wynalazek XXI. wieku, który uaktywnia się błyskawicznie, działa przez zaledwie kilkanaście sekund (wrażenie upojenia szybko mija - to jego jedyna "wada"), a do tego nie powoduje żadnych efektów ubocznych. Dzięki temu, doświadczamy chwilowego, acz pełnego upojenia, jednak po "wyparowaniu" spray'u, nie odczuwamy żadnego z objawów kaca. Poziom alkoholu we krwi także jest zerowy, toteż, producenci przekonują że można po nim bezpiecznie prowadzić pojazdy mechaniczne. Całości kolorytu dodają małe wymiary gadżetu, które sprawiają, że można go przechowywać nawet w kieszonce polo.

Dla kogo "Wahh Quantum Sensations"?

Podstawowe pytanie, jakie nasuwa się w tej chwili chyba każdemu z was, brzmi - po co to komu? Jaki pożytek płynie z chwilowego upojenia? Prawdopodobnie, w filmie o przygodach Jamesa Bonda, 007 mógłby wykorzystać ten gadżet jako alkoholowe serum prawdy, spryskując nim buzie swoich wrogów i w ułamku sekund wyciągając od nich tajemnice wagi państwowej. W praktyce jednak, ciężko wymyślić jakieś sensowne zastosowanie dla produktu Laboratorium Wahh. Co prawda, na łamach portalu ubergizmo.com, Starck twierdzi, że jego intencją było to, żeby ludzie mogli zaznać chwilowego szczęścia, bez trucia się, ale czy podobne myślenie się sprzeda?

Minusem jest tu także wysoka cena "Wahh Quantum Sensations" - jak już pisaliśmy, kosztuje ono 20 Euro, przy czym jedno opakowanie starczy na zaledwie 21 "psiknięć". Jak podaje AFP, Laboratorium Wahh słynie z tego typu ekstrawaganckich urządzeń - "Wahh wcześniej wypuściło na rynek m.in. spraye o smaku czekolady, herbaty i 'generatory obłoków smaku'. To ostatnie urządzenie pozwala poczuć złożone smakowe kompozycje jak 'martini z tartą cytrynową'; kosztuje 129 Euro." Cóż, podejrzewamy, że znacznie większym wzięciem cieszyłby się spray, który błyskawicznie wytrzeźwia...

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (100)