Walczy z otyłością, ale postanowił zostać baletmistrzem
Ma 23 lata i niedawno stał się gwiazdą mediów społecznościowych. Ludzie docenili jego wielką determinację. Choć Erik Cavanaugh zmaga się dużą otyłością, postanowił zostać tancerzem. I to nie pierwszym lepszym. Postanowił sprawdzić się w dyscyplinie, która kojarzona jest z gracją i delikatnością, czyli z baletem.
23.06.2016 | aktual.: 23.06.2016 17:24
Ograniczenia fizyczne potrafią mocno wpłynąć na realizację marzeń. Osoba niewysoka raczej nie zrobi kariery w NBA, chudy nie będzie dobrym zapaśnikiem, a gruby nie zostanie baletmistrzem. Przynajmniej w teorii, bo Erik Cavanaugh postanowił właśnie jej zaprzeczyć. Choć zmaga się ze znaczną otyłością, rozpoczął treningi, które mają go przybliżyć do osiągnięcia celu, jakim jest zostanie baletmistrzem.
Erik Cavanaugh pochodzi z Pensylwanii. Jeszcze niedawno nie spodziewał się, że osoba jego pokroju może zyskać tak duży rozgłos i powszechny szacunek. Tak się jednak stało, gdy w popularnych serwisach internetowych pojawiły się klipy pokazujące jego dokonania. Widać na nich Amerykanina prezentującego ruchy typowe dla osoby, która profesjonalnie zajmuje się baletem. Osoby, które widziały go w akcji, zaskoczyła lekkość i zwinność, z jaką porusza się mężczyzna. Klip opublikowany przez „New York Post”, na którym Cavanaugh daje małą próbkę swoich możliwości, został odtworzony wiele milionów razy. Niedługo potem prawdziwym hitem stało się jego konto na Instagramie. Mężczyzna zdecydował się więc na umieszczanie kolejnych materiałów.
- To było jakieś szaleństwo – powiedział Cavanaugh w czasie niedawnego wywiadu dla „Forbesa”. - Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wyglądam jak typowy tancerz. Nikt nie spodziewał się, że ktoś taki, jak ja będzie wysoko skakał i robił podobne rzeczy.
Mężczyzna przyznał, że jego miłość do tańca nie pojawiła się nagle. Dodał również uczciwie, że umiejętności, które prezentuje, nie są owocem pracy ostatnich miesięcy. Cavanaugh w przeszłości chodził do szkoły będącej kuźnią młodych talentów ze świata baletu. Osoby z jego otoczenia przyznają, że ma wielki dar. Do tego, by pokazać światu swoje możliwości, został zachęcony przez przedstawicieli Uniwersytetu Slippery Rock, do której uczęszczał przez lata. Ursula Payne z wydziału tańca wspomnianej uczelni przyznała, że zachwyt nad możliwościami Cavanaugha nie jest ani dziełem przypadku, ani efektem litości okazywanej marzycielowi z Pittsburgha. Powiedziała, że 23-latek jest nie tylko wyjątkowym człowiekiem, ale dodała także, że ma niecodzienne zdolności, a dalsza ciężka praca może go zaprowadzić naprawdę daleko.
Amerykanin przyznał jednak, że jego aktywność nie jest podyktowana chęcią zdobycia sławy czy zrobienia kariery. Główną intencją pozostaje dla niego motywowanie osób, które w siebie nie wierzą. Jego przekaz jest skierowany szczególnie do tych, którzy poddają się presji otoczenia albo nie mogą rozwinąć skrzydeł ze względu na swoje ograniczenia. Jak tłumaczy, najważniejsze, to nie wstydzić się za samego siebie.
- Przeszkody są stawiane wyłączenie przez ludzi, którzy sami się poddali. Tymczasem każdą ścianę można zburzyć, dopóki będziesz wystarczająco mocno napierać – powiedział Cavanaugh.