LudzieWasilij Zajcew – sowiecka maszyna do zabijania

Wasilij Zajcew – sowiecka maszyna do zabijania

Wasilij Zajcew – sowiecka maszyna do zabijania
Źródło zdjęć: © Kadr z filmu "Wróg u bram"

15.12.2016 | aktual.: 15.12.2016 16:22

Nie był tak przystojny jak Jude Law, który wcielił się w niego w filmie „Wróg u bram”, a słynny pojedynek, jaki miał stoczyć z niemieckim superstrzelcem w zrujnowanym Stalingradzie, okazał się propagandową bujdą. Nie ulega jednak wątpliwości, że ten prosty chłopak z małej wioski pod Uralem świetnie strzelał i nieprzypadkowo do dziś jest uznawany za jednego z najskuteczniejszych snajperów w historii.

Wasilij Zajcew urodził się 23 marca 1915 r. w małej wiosce Jelino, gdzie Europa styka się z Azją. Wokół rozpościerały się lasy, w których jego dziadek i ojciec polowali na wilki i jelenie. Chłopiec miał 10 lat, gdy zaczął towarzyszyć im w tych wyprawach, szybko nauczył się też sprawnie posługiwać strzelbą, co w przyszłości miało zapewnić mu sławę.

Jako 15-latek wyjechał do pobliskiego Magnitogorska, znanego ośrodka przemysłowego, w którym skończył technikum, jedne źródła podają mechaniczne, inne – budowlane. Podobno był całkiem dobrym i ambitnym uczniem. Zaliczył też kurs księgowości, krótko pracował jako inspektor ubezpieczeniowy, ale w końcu postanowił związać karierę z wojskiem. W 1937 r. Zajcew wstąpił do radzieckiej marynarki wojennej i dostał się na służbę we Flocie Oceanu Spokojnego, gdzie otrzymał przydział zgodny ze swoimi kwalifikacjami – był płatnikiem, czyli zajmował się kwestiami finansowymi na jednym z okrętów.

Po ataku III Rzeszy na Związek Radziecki Zajcew poprosił przełożonych o przeniesienie do jednostek lądowych. Przydzielono go wówczas do 284. Dywizji Strzelców, która jako część 62. Armii przybyła we wrześniu 1942 r. do Stalingradu, gdzie rozpoczynała się jedna z największych bitew II wojny światowej. Niemcom zależało na zdobyciu miasta nad Wołgą, ważnego strategicznie ze względu na plany opanowania kaukaskich pól naftowych. Jednak blisko 300 tys. żołnierzy dowodzonych przez generała Friedricha Paulusa zostało zamkniętych w kotle przez Armię Czerwoną, a po kilku miesiącach bitwa zakończyła się klęską wojsk Hitlera i olbrzymimi stratami po obu stronach. Wasilij Zajcew został natomiast jednym z największych bohaterów radzieckich mediów…

ZOBACZ TEŻ:

1 / 5

Bohater mediów

Obraz
© Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY

Niewiele brakowało jednak, by jego kariera wojskowa zakończyła się przed… plutonem egzekucyjnym. Zajcew początkowo pełnił obowiązki sanitariusza i według niektórych historyków zastrzelił niemieckiego pilota, który wyskoczył na spadochronie ze strąconego samolotu. Za ten haniebny czyn sąd wojskowy miał go skazać na śmierć, jednak wykonanie wyroku z nieznanych do dziś powodów zostało wstrzymane.

Niedługo później Zajcew otrzymał szansę na rehabilitację. W szeregach 1047. pułku walczył na prawym brzegu Wołgi, a następnie odpierał szturm Wehrmachtu na fabrykę „Metiz”. Otrzymał wówczas medal „Za odwagę”, ale największy rozgłos przyniosło mu zastrzelenie trzech niemieckich łączników, którzy próbowali się przedrzeć przez zrujnowane miasto. Choć żołnierze wroga znajdowali się w bardzo dużej odległości, do ich zabicia wystarczyły mu tylko trzy strzały.

ZOBACZ TEŻ:

2 / 5

Dzieło propagandystów?

Obraz
© Domena publiczna

Następnego dnia dowódca pułku wręczył Zajcewowi karabin strzelca wyborowego z celownikiem optycznym. Od tego czasu Rosjanin zaczął kolekcjonować „skalpy” wrogów, a liczba zabitych przez niego Niemców rosła w błyskawicznym tempie. Przynajmniej według radzieckiej propagandy, która postanowiła uczynić ze snajpera bohatera, mającego podnosić morale innych żołnierzy Armii Czerwonej. Szybko pojawiły się biuletyny, w których cytowano słowa Zajcewa: „Dla nas, żołnierzy i dowódców 62. armii, nie ma ziemi za Wołgą. Walczyliśmy i będziemy walczyli do upadłego!”.

Kolportowano też ulotki z hasłem: „Strzelaj tak, jak strzelec wyborowy Wasilij Zajcew. Zajcew zabił 158 Niemców, a Ty ilu?”.

ZOBACZ TEŻ:

3 / 5

Zmyślony pojedynek

Obraz
© Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY

W połowie stycznia1943 r. Zajcew był już lejtnantem, czyli podporucznikiem. Według oficjalnych danych miał na koncie 242 zastrzelonych żołnierzy wroga. To tylko celne trafienia potwierdzone przez obserwatorów, ponoć w rzeczywistości mogło być ich nawet 400.

Dokładnych statystyk czerwonoarmisty nigdy już nie poznamy, bo trzeba pamiętać, że karierę Zajcewa podkręcała sowiecka propaganda. I to prawdopodobnie w głowach oficerów politycznych zrodziła się historia jego pojedynku z niemieckim dowódcą berlińskiej szkoły snajperów mjr Erwinem Königiem. Trwające kilka dni starcie dwóch strzelców wyborowych, zakończone oczywiście triumfem Rosjanina, stało się osią głośnego hollywoodzkiego filmu „Wróg u bram” (w rolę Zajcewa wcielił się Jude Law). Jednak zdaniem większości historyków, nigdy nie doszło do takiego spotkania.

ZOBACZ TEŻ:

4 / 5

Zajączki z karabinami

Obraz
© Zajcew - pierwszy z lewej/ wikimedia commons

W źródłach niemieckich nie ma nawet śladu po mjr Königu, który – zdaniem ówczesnych radzieckich gazet – miał być najlepszym snajperem III Rzeszy. Zresztą nawet gdyby istniał, jest mało prawdopodobne, by Niemcy wystawili na pierwszą linię tak wysokiego rangą oficera.

Niewątpliwie jednak Zajcew stoczył w Stalingradzie wiele pojedynków snajperskich i wyszedł z nich zwycięsko. Zachęcone jego sukcesami radzieckie dowództwo utworzyło w fabryce „Metiz” szkołę strzelców wyborowych, w której Zajcew dzielił się doświadczeniami z innymi żołnierzami. Podopiecznych snajpera nazywano „zajączkami”. Szacuje się, że do końca II wojny światowej zastrzelili oni blisko 3 tys. Niemców.

ZOBACZ TEŻ:

5 / 5

Legenda umiera ostatnia

Obraz
© Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY

Pod koniec stycznia 1943 r. Zajcew został poważnie ranny. Groziła mu nawet utrata wzroku, który jednak uratowali lekarze w Moskwie. 22 lutego 1943 r. słynny snajper otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. Po rekonwalescencji wrócił na front i zakończył wojnę w stopniu kapitana.
W 1945 r. Wasilij Zajcew został zdemobilizowany. Zamieszkał w Kijowie, gdzie pracował jako dyrektor fabryki maszyn.

Zmarł 15 grudnia 1991 r., dwa tygodnie przed rozwiązaniem ZSRR. Zgodnie z życzeniem słynnego snajpera, pochowano go wśród towarzyszy broni – pod Kurhanem Mamaja w Wołgogradzie (taką nazwę nosi dziś Stalingrad). Karabin Zajcewa, który budził grozę w szeregach niemieckich żołnierzy, można oglądać w miejscowym muzeum.

ZOBACZ TEŻ:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (129)