Weselne szaleństwo

Tradycyjny ślub nie jest zły, ale jeżeli chodzi o uroczystość weselną dotychczasowe obchody stały się już nieco oklepane. Widniejąca przed twoimi oczyma akcja filmu „Wesele” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego sprawia, że coraz bardziej przeraża cię wizja własnego świętowania zaślubin. Obawiasz się, że ten ważny dzień może stać się zwyczajną libacją alkoholową…

Pary planujące uroczystość decydują się więc na wesela bezalkoholowe, imprezy w plenerze lub inne formy świętowania tej wyjątkowej okazji. Coraz to bardziej wyszukane pomysły nowożeńców zaskakują nie tylko gości, ale też ich samych. Zdarza się, że nowocześnie zaplanowane obchody zaślubin mają nieoczekiwane zwroty akcji i przybierają nieoczekiwany dla wszystkich zwrot wydarzeń.

Zacznijmy od pomysłów, które niekoniecznie odbiegają od tradycyjnego świętowania, ale mają w swoim programie sporo nowych i świeżych punktów. Jednym z takich aktualnych pomysłów jest nowoczesny taniec weselny, który nie opiera się tylko na kołysaniu przy romantycznej piosence, ale na wprowadzeniu pewnej choreografii.

Para narzeczonych około miesiąca, dwóch przed ślubem zapisuje się na kurs przygotowawczy i ustala z profesjonalistą elementy układu. Może być to taniec towarzyski, nowoczesny czy nawet elementy baletu. Są oczywiście pary, które same przygotowują układ, ale przeważnie przyszli małżonkowie oddają się w ręce choreografa pragnąc uczynić ten taniec zjawiskowym.

W Internecie można znaleźć mnóstwo takich wyczynów, które kończą się oklaskami, prośbami o bis i wielkim entuzjazmem gości. Muzyka do tańca przeważnie składa się z różnych kawałków, w niektórych wypadkach jest to nawet dziesięciominutowy mix – od piosenek Michaela Jacksona po twórczość Eminema czy Abby.

Przeważnie jest to przywilej dla par, które ślub biorą w ciepłych miesiącach, ale zdarzają się wyjątki.. Taka zabawa weselna może być naprawdę świetna i zapaść w pamięci gości i pary młodej na bardzo, bardzo długo.

Zamiast syto zastawionych stołów i pięknie ozdobionej sali restauracyjnej, zabawa przenosi się nad jezioro, gdzie rozpalamy ognisko, a ozdoby swobodnie rozmieszczamy w różnych miejscach ogromnego obszaru, który mamy do dyspozycji. O innych przykładach wesel, które odbiegały od tradycyjnego sposobu ich obchodzenia słyszeliśmy w mediach: Michał Wiśniewski, który ślub z Martą wziął w lodowej kaplicy a z Anią w Las Vegas.

Nie tylko elementy wesela, ale także miejsce na jego organizację są bardzo ważne. Aura, którą otaczamy się w tym cudownym momencie, klimat jaki stworzymy i dodatki jakie wybierzemy złożą się w całość, która oddaje cały urok tego dnia.

Chociaż większość par decyduje się tylko na zmiany w programie uroczystości, aby ta była wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju to istnieją tacy małżonkowie, którzy zdecydowali się pójść o krok dalej.

Nie zatrzymali się bowiem na dokonywaniu zmian w czymś co wymyślił już ktoś inny, postawili na cos całkiem nowego, na swój własny pomysł świętowania weselnej uroczystości. Zamiast objadania się do syta i tańców do rana zaplanowali całkiem nowy sposób uroczystości, związany poniekąd z ich zainteresowaniami.

Pewna para ślub brała zimą, a gości zaprosiła na snowboardowe szaleństwo, aby tak uczcić ten piękny dzień. Jedzenie oczywiście było, ognisko także, ale cała ta uroczystość miała charakter bardziej sportowy niż bankietowy. Jeszcze inna para, która interesowała się wspinaczką górską zaproponowała gościom wspólne pokonywanie ścian wspinaczkowych, które wcześniej przygotowali.

Wielkim zaskoczeniem dla innych gości weselnych było zdarzenie podczas, którego młodzi małżonkowie do zaproszeń dołączyli bilecik, na którym była podana data wspólnego… nurkowania. Nowożeńcy uwielbiali bowiem podwodny świat i wszystkim chętnym gościom zaproponowali nurkowanie ze sprzętem, którego wypożyczenie opłacili oczywiście organizatorzy.

Można krytykować takie sytuacje, można też podziwiać za odwagę i innowacyjność. Dzień ślubu i wesela to przede wszystkim dzień pary młodej, dla której ma być ona wyjątkowy, niezapomniany i jedyny w swoim rodzaju. Nic więc dziwnego, że organizują oni coś co dla nich samych jest ważne i interesujące, a z czym chcą zapoznać swoje rodziny.

Czasami jest to dobra okazja do oznajmienia, pokazania bliskim swoich zainteresowań, ukrytych pragnień, o których być może nigdy nie mieli okazji usłyszeć. Oczywiste jest to, że nie wszyscy skorzystają z oferty jaką składają młodzi małżonkowie, nigdy nie dogodzi się bowiem wszystkim gościom, nie zawsze możliwy jest udział w takich akcjach ze względów zdrowotnych, ale jedno jest pewne – pomysł jest zaskakujący.

Jak wy oceniacie takie pomysły, czy ktoś z was zdecydowałby się na takie ekstremalne wesele? Jak myślicie, co myślą goście, którzy mają brać udział w takiej niecodziennej uroczystości?